moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Alert! Bomba w telefonie

Saperzy z Marynarki Wojennej unieszkodliwili znalezione w centrum Gdyni dwa granaty – moździerzowy i przeciwpiechotny, a w porcie bombę lotniczą. Ale wyjeżdżać tego dnia musieli jeszcze kilka razy. Skąd wiedzą, który niewybuch w pierwszej kolejności potrzebuje ich interwencji? Policja wysyła im zdjęcia mailem lub mms-em.

W Marynarce są dwa patrole rozminowywania – jeden stacjonuje w Dziwnowie, drugi w Rozewiu. O tym jak dużo mają pracy można się było przekonać chociażby 28 sierpnia, gdy saperzy z Rozewia wyjeżdżali na akcję aż czterokrotnie. Najpierw zostali wezwani do wydobycia granatu moździerzowego i granatu przeciwpiechotnego w centrum Gdyni. Potem na terenie Portu Handlowego zabezpieczyli 50-kg bombę lotniczą. Na koniec zabrali z dwóch miejsc na Półwyspie Helskim pociski artyleryjskie i amunicję strzelecką.


Takie akcje mogą być przeprowadzane tylko za dnia. Ze względów bezpieczeństwa saperzy nie mogą w nocy ani podejmować, ani detonować niewybuchów. – Dlatego, gdy otrzymujemy kilka sygnałów jednocześnie, musimy ocenić, które znalezisko jest najbardziej niebezpieczne. W pierwszej kolejności jedziemy po to, które stanowi największe zagrożenie – mówi chor. mar. Marcin Stańczyk, dowódca 36 patrolu rozminowania MW.

Jak saperzy, zanim wyjadą z jednostki, mogą rozpoznać, który niewybuch jest najgroźniejszy? – W tym pomaga nam policja, która jako pierwsza odbiera zgłoszenie o znalezisku. Policjanci po prostu przesyłają nam mmsy lub maile ze zdjęciami podejrzanego materiału. Na ich podstawie oceniamy, czy konieczna jest natychmiastowa interwencja – tłumaczy chorąży marynarki.

Saperzy nie jeżdżą za każdym razem z jednym niewybuchem na poligon. – Staramy się zebrać wszystkie niebezpieczne materiały podczas jednego wyjazdu. Pozwala to zaoszczędzić czas i benzynę, bo często musimy pokonywać ogromne odległości – tłumaczy chor. mar. Marcin Stańczyk, dowódca 36 patrolu rozminowania MW.

Żołnierze z Rozewia detonują niewybuchy na trzech poligonach. Jeśli niebezpieczny materiał waży mniej niż 80 kg, jest wywożony na poligon w Strzepczu. Z większymi saperzy muszą jechać na poligon Sił Powietrznych w Ustce. Te największego kalibru, jak torpedy czy miny okrętowe niszczone są na poligonie Wojsk Lądowych w Drawsku Pomorskim.

IS

autor zdjęć: Archiwum MW

dodaj komentarz

komentarze


Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
 
Estonia: centrum innowacji podwójnego zastosowania
Rekord w „Akcji Serce”
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Kluczowy partner
Jeniecka pamięć – zapomniany palimpsest wojny
W hołdzie pamięci dla poległych na misjach
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Miliardy dla polskiej zbrojeniówki
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Chirurg za konsolą
Kluczowa rola Polaków
Wybiła godzina zemsty
Kosmiczny zakup Agencji Uzbrojenia
Awanse dla medalistów
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Fiasko misji tajnych służb
Opłatek z żołnierzami PKW Rumunia
„Niedźwiadek” na czele AK
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Olimp w Paryżu
Poznaliśmy laureatów konkursu na najlepsze drony
Zimowe wyzwanie dla ratowników
Miliardowy kontrakt na broń strzelecką
Posłowie o modernizacji armii
Czworonożny żandarm w Paryżu
Rehabilitacja poprzez sport
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Rosomaki i Piranie
Opłatek z premierem i ministrem obrony narodowej
Wstępna gotowość operacyjna elementów Wisły
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
21 grudnia upamiętniamy żołnierzy poległych na zagranicznych misjach
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
W drodze na szczyt
W Toruniu szkolą na międzynarodowym poziomie
Wiązką w przeciwnika
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zmiana warty w PKW Liban
Podchorążowie lepsi od oficerów
Polskie Pioruny bronią Estonii
Świąteczne spotkanie pod znakiem „Feniksa”
Zrobić formę przed Kanadą
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
Olympus in Paris
Więcej powołań do DZSW
Ochrona artylerii rakietowej
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Łączy nas miłość do Wojska Polskiego
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
Świąteczne spotkanie w POLLOGHUB
Ryngrafy za „Feniksa”
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO