To ogromne wzmocnienie systemu obrony powietrznej kraju. Przeciwlotnicy otrzymają systemy – SPL – ich najważniejszym elementem jest radar PET/PCL, czyli urządzenie, które potrafi wykryć każdy statek powietrzny, także ten wykonany w technologii „stealth”. Wartą prawie 6 mld zł umowę na 46 urządzeń podpisano w pierwszym dniu MSPO 2025. Dziś resort obrony zamówił także kolejne 23 tys. egzemplarzy Grotów.
Pierwszy dzień Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach to od kilku lat nie tylko czas wizyt honorowych gości i rządowych delegacji z całego świata, ale również zawierania przez Ministerstwo Obrony Narodowej dużych kontraktów na kluczowe systemy uzbrojenia.
Dwa lata temu, podczas XXXI odsłony MSPO, w pierwszym dniu targów Agencja Uzbrojenia podpisała z konsorcjum PGZ-Narew dwie umowy wykonawcze na dostawę 23 baterii systemu obrony przeciwlotniczej Narew o wartości ponad 50 mld złotych! Tegoroczna edycja targów nie zawiodła oczekiwań i również przyniosła kontrakty o dużej wartości. Pierwszy z nich to wyczekiwana przez wojska radiotechniczne umowa na dostawę 46 systemów SPL (System Pasywnej Lokacji). Zgodnie z porozumieniem zawartym przez Agencję Uzbrojenia i konsorcjum PGZ-Narew, urządzenia mają być dostarczane w dwóch transzach. Pierwszej jako zamówienie gwarantowane na 28 egzemplarzy oraz drugiej na 18 sztuk pozyskiwane w ramach „opcji”.
Obecny przy podpisaniu kontraktu wicepremier i minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał, że wzmacnianie zdolności Sił Zbrojnych RP w zakresie obrony powietrznej jest modernizacyjnym priorytetem. – To już kolejna umowa, którą podpisuję, a która dotyczy wzmacniania zdolności w zakresie bezpieczeństwa przestrzeni powietrznej, rozpoznania radioelektronicznego, w zakresie zwalczania dronów – komentował szef resortu obrony narodowej. Dodał, że radary SPL to polski produkt, który wzmacnia nie tylko armię, ale i gospodarkę. – To jest polska myśl technologiczna. Jest to także inwestycja w polską gospodarkę, miejsca pracy, w to wszystko, co leży nam na sercu, czyli bezpieczeństwo, które łączy się z gospodarką – podkreślał wicepremier.
Widzi wszystko
Opracowany przez inżynierów z firmy PIT-Radwar, wspieranych przez specjalistów z Politechniki Warszawskiej oraz spółki AM TECHNOLOGIES, system radiolokacyjny SPL to rozwiązanie unikatowe na skalę światową. O ile „klasyczne” radary wykrywają obiekty latające wysyłając w ich kierunku fale elektromagnetyczne (różnej częstotliwości) i na podstawie tego, jak szybko wracają one do anteny nadawczej, określają pozycję danego statku powietrznego, tak SPL jest urządzeniem pasywnym, czyli tylko zbierającym dane.
Aby wykryć nieprzyjacielski samolot, dron czy śmigłowiec, SPL używa dwóch systemów: PCL, czyli Passive Coherent Location i PET, czyli Passive Emitter Tracking. Pierwszy z nich – PCL, pozwala zlokalizować statki powietrzne dzięki analizie fal telewizyjnych i radiowych (w tym GSM), które odbijają się od każdego obiektu znajdującego się w pobliżu. Specjaliści z PIT-Radwaru zapewniają, że przed SPL nie ukryją się nawet samoloty wykonane w technologii „stealth”.
Zasięg działania urządzenia zależy od rodzaju wykrywanej fali i wielkości statku powietrznego. W przypadku analizy fal radiowych, radar może zlokalizować samoloty nawet z odległości 200 km. Gdy będzie to sygnał telewizyjny, to z 80 km, a telefonii komórkowej z około 10 km. Ciekawostką jest, że system PCL działa najlepiej, gdy od śledzonego obiektu odbijają się fale radiowe rozgłośni nadającej… muzykę rockową.
Drugim systemem używanym przez SPL jest PET. W skrócie to radar pasywny, który wykrywa promieniowanie elektromagnetyczne emitowane przez urządzenia elektroniczne zainstalowane na pokładzie statków powietrznych. Zasięg PET zależy od rodzaju wykrywanego promieniowania – w przypadku radarowego (emitowanego przez samolot) jest to nawet 200 km.
Grot dla każdego
Drugi zawarty dziś w Kielcach kontrakt dotyczył karabinków Grot. Za transzę 23 tys. egzemplarzy, które mają być dostarczone w latach 2027–2028, Agencja Uzbrojenia zapłaci Fabryce Broni „Łucznik” Radom 307 mln zł.
Obecny przy podpisaniu umowy wiceminister obrony narodowej Paweł Bejda zapowiedział, że jeszcze w tym roku radomska firma otrzyma kolejne zamówienia na Groty. – Chcemy, aby wszyscy żołnierze Wojska Polskiego zostali wyposażeni w tę nowoczesną broń – zadeklarował wiceminister.
autor zdjęć: plut. Wojciech Król/ MON

komentarze