Sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki podczas ostatniego posiedzenia zajmowała się m.in. sportem w służbach mundurowych. O rozwoju tej dziedziny w resorcie obrony narodowej i działającym w wojsku systemie wsparcia sportowców mówił posłom ppłk Mariusz Denkewicz, cz.p.o. szef Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego.
– W resorcie obrony narodowej, nie licząc sportowców Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego, jest około 250 żołnierzy-sportowców, którzy należą do kadry narodowej. Razem Wojsko Polskie ułatwia funkcjonowanie około 470 sportowcom – podkreślił ppłk Mariusz Denkewicz. Oficer przedstawił zasady funkcjonowania sportu powszechnego i wyczynowego w Wojsku Polskim oraz m.in. naboru do zespołu „Armii mistrzów”. Przyznał, że aby się dostać do CWZS-u, do spełnienia są dwa warunki: sportowiec musi być powołany do kadry narodowej i być objęty szkoleniem centralnym oraz przejść podstawowe przeszkolenie wojskowe i złożyć przysięgę wojskową.
Prowadzący obrady poseł Jakub Rutnicki (KO), zastępca przewodniczącego sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki, podkreślał promocyjne walory wojskowego systemu wsparcia sportowców wyczynowych. – Biorąc pod uwagę, że połowa medalistów z Paryża to wojskowi, to są to gotowe materiały na fantastyczne kampanie promocyjne w mediach – mówił poseł. – Patrząc na medalistę olimpijskiego, a za chwilę widząc go w mundurze, to […] dla nas prestiż, a dla młodych ludzi wielki wzór, który mogliby wykorzystywać – dodał.
– Mamy kilka celów, ale najważniejszy to, żeby więcej sportu było w służbach mundurowych i więcej sportowców w służbach mundurowych – zaznaczył poseł Krzysztof Grabczuk (KO). Zwrócił też uwagę, że jeśli w służbach mundurowych będą znani polscy sportowcy, to podniesie to poziom sprawności całej formacji i będzie działać mobilizująco na pozostałych funkcjonariuszy i żołnierzy w kontekście dbania o sprawność fizyczną. Poseł przyznał również, że związanie się zawodowe sportowców ze służbami mundurowymi pomoże tworzyć „przyszłych mistrzów Europy, świata czy igrzysk olimpijskich”. – Nie możemy sobie dzisiaj pozwolić na to, by część młodych sportowców, kiedy kończy szkołę średnią i ma predyspozycje do tego, aby być dobrym sportowcem, nie kontynuowała kariery z powodu braku środków finansowych. Jestem przekonany, że gdyby trafili do jakiejkolwiek ze służb mundurowych, wielu z tych zawodników moglibyśmy odzyskać – dodał parlamentarzysta. Zaproponował również, aby wszystkie służby mundurowe zastanowiły się nad stworzeniem centralnych ośrodków sportowych na wzór tego funkcjonującego w Wojsku Polskim.
– Warto inwestować w rozwiązania systemowe – stwierdził poseł Tadeusz Tomaszewski (Lewica). Tylko wtedy będzie stworzona możliwość łączenia służby z uprawianiem sportu profesjonalnego, by z czasem sportowcy stali się ambasadorami poszczególnych służb na zewnątrz – w środowisku cywilnym.
Podsumowując spotkanie, wiceminister sportu i turystki Piotr Borys namawiał, aby właściwie przełożyć model MON-u na wszystkie służby. Chwalił też już realizowaną strategię kariery dwutorowej. – Niezwykle ważne, aby sportowiec mógł mieć zawód i mógł później zostać w służbie. Szczególnie w tych deficytowych i mniej komercyjnych sportach to rozwiązanie jest nie do zastąpienia – zaznaczył. Wspomniał też, że rozmawiał z ministrami spraw wewnętrznych i obrony narodowej o tym, jak „sporty obronne wszczepić w DNA systemu już od najmłodszych klas szkół podstawowych”. – Kondycja i sprawność osób, które trafiają do służb, jest wypadkową kondycji całego społeczeństwa, więc mamy pewne długofalowe wspólne zadanie we współpracy międzyresortowej – powiedział Borys.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński/ CO MON

komentarze