Jednym z priorytetów modernizacyjnych Wojska Polskiego jest wyposażenie indywidualne żołnierza. Aby ten proces przyspieszyć, Ministerstwo Obrony Narodowej uruchomiło program wdrożeniowy pod kryptonimem „Szpej” (słowem tym posługują się znawcy tematyki do określenia wszystkich rzeczy, które są potrzebne na przykład do wspinaczki wysokogórskiej czy eksploracji jaskiń) i postanowiło przydzielić na ten cel dodatkowe środki finansowe. W sierpniu 2024 roku szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Wiesław Kukuła zapowiedział, że większość żołnierzy otrzyma nowe umundurowanie i wyposażenie do końca 2026 roku. Szybka realizacja programu „Szpej” jest możliwa dzięki temu, że wiele nowych rozwiązań w tym obszarze zostało już opracowanych przez polski przemysł obronny.
Wojsko od dawna miało świadomość, że zmieniające się współczesne pole bitwy wymaga nowego podejścia do kwestii wyposażenia żołnierzy. Projekt indywidualnego systemu walki „Tytan”, czyli tzw. żołnierza przyszłości, uruchomiono już w 2007 roku. Jako program operacyjny, w którym określa się tylko najważniejsze parametry dla danych podsystemów, umożliwił on równoległą realizację różnych zadań. Poza mundurami wyposażenie indywidualne obejmuje m.in. środki łączności i ochrony indywidualnej, takie jak kamizelki kuloodporne, przeciwodłamkowe oraz hełmy, systemy przenoszenia wyposażenia, broń strzelecka, systemy noktowizyjne, różnego rodzaju celowniki, środki ochrony wzroku i słuchu czy urządzenia monitorujące stan zdrowia. W trakcie prac okazało się, że trudno będzie wprowadzić do wojska wszystkie opracowywane w ramach tego programu elementy w jednym czasie, postanowiono więc wdrażać do użytku poszczególne gotowe rozwiązania.
Najszybciej efekty uruchomienia „Tytana” pojawiły się w obszarze nowych systemów uzbrojenia. W 2017 roku zostało złożone pierwsze zamówienie na karabinki automatyczne Grot, opracowane w ramach programu „Modułowy System Broni Strzeleckiej” (MSBS) i produkowane przez Fabrykę Broni „Łucznik”. Od tego czasu zlecenia na nie ze strony MON-u zwiększyły się do około 240 tys. (pewną partię karabinków przekazano walczącej z Rosją Ukrainie). Groty staną się podstawową bronią strzelecką WP do końca 2026 roku, a już w przyszłym roku będzie możliwe wycofanie z użytkowania starszej broni wywodzącej się z systemu AK-47. Jednocześnie pistolety maszynowe, jak PM-84, używane m.in. przez załogi pojazdów, zostaną zastąpione subkarabinkami, mającymi swój początek w programie MSBS. W planach jest też wprowadzenie karabinków w wariancie bezkolbowym. Co więcej, broń długą otrzymają również oficerowie.
Równolegle z grotami do wojska dostarczane są pistolety Vis 100. Dotychczas zakontraktowano ich około 48 tys., ale należy spodziewać się następnych dużych zamówień na broń krótką, gdyż docelowo ma być w nią wyposażonych 40–50% żołnierzy.
Aby zwiększyć precyzję ognia karabinków automatycznych, część z nich poza celownikiem kolimatorowym będzie miała dodatkowo lunetę powiększającą. Zwiększa się też nasycenie wojsk różnego rodzaju systemami optoelektronicznymi i noktowizyjnymi. 27 marca 2024 roku została podpisana umowa z firmą PCO na dostawy gogli noktowizyjnych MU-3M, MU-3AM i MU-3ADM oraz noktowizorów strzeleckich PCS-5M. Według zamówienia gwarantowanego w latach 2024–2027 do wojska trafi około 2 tys. tych urządzeń, ale marcowy kontrakt zawiera tzw. prawo opcji, które umożliwia zwiększenie zakupów o około 10 tys. gogli i około 3 tys. noktowizorów strzeleckich. Przy czym w latach 2016–2022 w wyposażeniu jednostek wojskowych znalazło się kilkanaście tysięcy gogli noktowizyjnych z rodziny MU-3, różnych odmian noktowizorów strzeleckich PCS-5, a także strzeleckich celowników termalnych SCT Rubin i lornetek noktowizyjnych NPL-1M Brom-M.
Ratują życie
Kluczowe jest wyposażenie żołnierzy w indywidualne systemy obrony balistycznej, w tym nowe kamizelki kuloodporne i przeciwodłamkowe. Zaczęto je nabywać już przed laty w związku z udziałem WP w misjach zagranicznych. Znaczenie indywidualnej ochrony żołnierza potwierdził też konflikt rosyjsko-ukraiński. Doświadczenia z wojny w Ukrainie wskazują, że dzięki kamizelkom można zmniejszyć straty ludzkie nawet o 80%. W wojsku będzie ich kilka różnych modeli, w tym specjalistyczne – m.in. dla członków załóg pojazdów pancernych (odrębne rozwiązania będą miały siły powietrzne i marynarka wojenna). Obecnie trwają dostawy w ramach dwóch umów podpisanych w marcu i kwietniu 2023 roku, każda na kilkadziesiąt tysięcy egzemplarzy. W spółce Lubawa zamówiono kamizelki kuloodporne Gryf o wartości ponad 200 mln zł dla wojsk obrony terytorialnej. Z kolei Maskpol ma w latach 2024–2025 dostarczyć wojskom operacyjnym nowego typu zintegrowane kamizelki kuloodporne KKZ-01 za 490 mln zł. W obu przypadkach nie są to zwyczajne kamizelki składające się tylko z noszaka z kieszeniami do twardych wkładów balistycznych, ale złożone zestawy zawierające m.in. systemy do przenoszenia wyposażenia, czyli np. różnego rodzaju ładownice, kieszenie i zasobniki, które można podpiąć do kamizelek.
Podobnie jak w przypadku kamizelek kuloodpornych w wojsku używanych będzie kilka typów hełmów balistycznych, których czerepy wykonane są z kompozytów. W kwietniu 2024 roku Agencja Uzbrojenia podpisała z firmą Maskpol aneks do umowy z 2023 roku na dostawę kolejnych 10 tys. hełmów HP-05 – zakontraktowano 32 tys. sztuk (z opcją jeszcze 36 tys.). Trzeba bowiem pamiętać, że wcześniej w latach 2020-2023 dostarczono ich do wojska 50 tys.
Czerepy hełmów zostały wykonane w standardzie High-Cut, czyli nie chronią uszu, ale za to umożliwiają stosowanie różnych ochraniaczy słuchu. Poza tym są zaprojektowane tak, aby można było montować na nich m.in. noktowizję.
Równocześnie z HP-05 zamówiono kolejne najpopularniejsze w WP hełmy wz. 2005 – 52 tys. w zamówieniu gwarantowanym i 27 tys. jako opcja. Niemniej jednak ten typ nie jest rozwiązaniem docelowym. Jego następcą prawdopodobnie zostanie opracowany w ramach programu „Tytan” hełm HBT-02, którego testy zakończyły się wiosną. Jego konstrukcja pozwala m.in. na jednoczesne używanie ochronników słuchu i maski przeciwgazowej. Poza tym można z nim połączyć dodatkowe osłony twarzy i wzroku.
Bliska ciału koszula
W pierwszym etapie programu „Szpej”, obejmującym 2024 rok, priorytetem są dostawy umundurowania. Zapotrzebowanie rośnie, gdyż m.in. zwiększają się stany osobowe już istniejących oraz nowo tworzonych jednostek wojskowych, więcej mundurów potrzebują też żołnierze chroniący wschodnią granicę Polski. Poza tym umundurowanie zużywa się szybciej ze względu na intensywne szkolenie, a jednocześnie niezbędne jest zgromadzenie zapasów mobilizacyjnych.
Od pewnego czasu w różnych jednostkach, w tym 18 Dywizji Zmechanizowanej i Wojskowym Zgrupowaniu Zadaniowym Podlasie, żołnierze testują m.in. umundurowanie opracowane przez specjalistów z Wojskowego Ośrodka Badawczo-Wdrożeniowego Służby Mundurowej w Łodzi. Przewidziano mundury całoroczny i letni wykonane z tej samej tkaniny, ale o różnej gramaturze, zapewniającej maskowanie wielospektralne. Po sugestiach użytkowników wprowadzono zmiany w kroju munduru polowego. Opracowano też nowe jego elementy jak kurtka zimowa czy ubiór przeciwdeszczowy.
„Szpej” jako pogram wdrożeniowy pozwala pozyskiwać rozwiązania z różnych źródeł, nie tylko z „Tytana”. Preferowane są te z oferty polskiego przemysłu, ale jeśli nie będą dostępne, możliwe są zakupy za granicą. Co ważne, „Szpej” nie ma sztywno określonych ram dotyczących rodzaju zamawianego sprzętu. Postęp technologiczny sprawia, że wojsko ciągle musi poszukiwać nowych możliwości, dlatego te drzwi pozostają otwarte.
autor zdjęć: Sławomir Kozioł/ 18 DZ, WOT
komentarze