Aby utrzymać wolność, musimy być silni, po to jest NATO i po to przystąpiliśmy do Sojuszu – mówił we wtorek wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON-u był jednym z uczestników debaty „Polska w NATO z perspektywy 25 lat członkostwa”, która miała miejsce w Muzeum Wojska Polskiego na Cytadeli Warszawskiej. W spotkaniu wzięli udział także byli ministrowie obrony.
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że decyzja o włączeniu Polski w struktury NATO, najsilniejszego sojuszu obronnego w historii współczesnego świata, była jednym z najważniejszych momentów w najnowszej historii naszego kraju. Uczestnicy spotkania w Muzeum Wojska Polskiego wspominali negocjacje prowadzone z partnerami z paktu północnoatlantyckiego i nasze początki w Sojuszu. – W 1989 roku w naszej części Europy doszło do ogromnego przewrotu politycznego, po którym Polska zadała sobie pytanie, z kim i jak powinna kształtować politykę bezpieczeństwa – opowiadał Janusz Onyszkiewicz, minister obrony w latach 19921993 oraz 19972000.
Według Onyszkiewicza, początkowo największym wyzwaniem było przekonanie państw członkowskich, że Polska będzie wartością dodaną w Sojuszu, że warto nas przyjąć do grona sojuszników. – W latach 19891990, a więc po rozpadzie ZSRR, pojawiały się opinie, że skoro zniknęło największe zagrożenie dla Zachodniej Europy, to można już rozwiązać NATO – przypomniał Onyszkiewicz. Choć pomysł ten upadł, nadal pokutowało przekonanie, że nie ma potrzeby rozszerzania tej organizacji o kolejne państwa. – To myśmy się do NATO wdarli i dopiero potem nasi partnerzy dostrzegli zalety rozszerzenia Sojuszu – mówił Onyszkiewicz.
Film: Ewa Korsak, Maciej Bąkowski/ ZbrojnaTV
NATO zmienia Polskę, Polska zmienia NATO
Z kolei senator Bogdan Klich, szef MON-u w latach 20072011, wspominał, że pierwsze lata obecności Polski w Sojuszu zbiegły się z intensywnym zaangażowaniem NATO w operacje poza obszarem państw traktatowych. – Polskie wojsko aktywnie uczestniczyło w tych misjach, dostosowując swoje działania i procedury do natowskich standardów. Sprostaliśmy temu wyzwaniu, co świadczy o fantastycznym przygotowaniu naszych żołnierzy – podkreślił Klich.
Od momentu wstąpienia do NATO – jak wskazywali uczestnicy debaty – Polska realizuje wszystkie zobowiązania związane z przynależnością do Sojuszu. – Bycie członkiem NATO to wielka akademia obrony, kuźnia myśli strategicznej, ale także konieczność wielkiej transformacji polskiej armii – przekonywał gen. Andrzej Fałkowski, w latach 20142018 polski przedstawiciel przy Komitecie Wojskowym NATO i UE. Wśród fundamentalnych zmian, jakie musieliśmy wprowadzić, generał wymienił np. odejście od powszechnego poboru na rzecz armii zawodowej, wprowadzenie cywilnej kontroli nad wojskiem, a także rozpoczęcie modernizacji technicznej armii, co wynikało m.in. z konieczności wymiany sprzętu poradzieckiego na rzecz takiego, jaki używali sojusznicy. Samych żołnierzy oprócz zmian w zakresie szkolenia czekało także wyzwanie językowe, bowiem przed 1989 rokiem mało który wojskowy znał język angielski.
– Dokonaliśmy ogromnych zmian i gigantycznego postępu w sferze militarnej, jesteśmy lojalnym sojusznikiem i staliśmy się gospodarzem w NATO – podsumował obecność Polski w Sojuszu wicepremier Kosiniak-Kamysz. Zapewniał, że w wielu kwestiach, np. skali wydatków na obronność, dajemy przykład innym państwom. – W ten sposób Polska nie tylko korzysta ze wspólnego bezpieczeństwa, ale też wnosi ważny wkład w jego umacnianie – tłumaczył minister obrony.
Przygotowanie na czarne scenariusze
Jaka przyszłość, zdaniem panelistów, czeka NATO i jaką strategię wobec Rosji powinni przyjąć sojusznicy? Gen. Fałkowski przypomniał, że przez wiele lat po rozwiązaniu ZSRR Sojusz poszukiwał swojej tożsamości. – Zmieniło się to po 2014 roku, czyli roku w którym Rosja zajęła Krym, wtedy NATO wróciło do swoich korzeni, czyli bycia sojuszem obronnym – mówił generał.
Senator Bogdan Klich zwrócił uwagę, że NATO przeszło od partnerstwa z Rosją do gotowości na konfrontację z nią. Jak zaznaczył, dziś Sojusz przygotowuje się na wypadek podjęcia takich działań. – Jest to niezbędne w obecnej sytuacji. Musimy wypełnić treścią plany i scenariusze obronne przyjęte podczas szczytu w Wilnie, prowadzić regularnie ćwiczenia i zabiegać o jedność polityczną wokół tematu bezpieczeństwa – podkreślił Klich.
Z kolei wicepremier Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że przez zaangażowanie finansowe i wojskowe musimy Rosji dawać znać, że nie opłaca się atakować żadnego państwa należącego do Sojuszu. – Musimy podjąć taki wysiłek szczególnie w ciągu najbliższych 25 miesięcy i mamy na to zgodę społeczną – dodał. Szef MON-u mówił, że priorytetem rządu jest przygotowanie naszego społeczeństwa na każdy scenariusz, dlatego tak ważna jest edukacja dla bezpieczeństwa, budowa obrony cywilnej oraz porozumienie w sprawach bezpieczeństwa wszystkich sił politycznych.
Janusz Onyszkiewicz przekonywał natomiast, że NATO musi zdecydowanie pokazać Władimirowi Putinowi, prezydentowi Rosji, że Sojusz stawia wyraźne granice i dba o bezpieczeństwo zarówno państw znajdujących się na wschodniej flance NATO, jak i krajów sąsiednich. – Trzeba Rosji uświadomić, że NATO Ukrainy nie porzuci – zaznaczył były szef resortu obrony.
Wszyscy paneliści zgodzili się, że w przyszłości Ukraina powinna stać się członkiem NATO, co ustabilizuje sytuację w tej części Europy. Najpierw jednak nasz wschodni sąsiad musi wygrać wojnę z Rosją. Dlatego najważniejszym zadaniem i wyzwaniem NATO jest wsparcie Ukrainy w walce z Rosją. – Jesteśmy dziś krajem, który nadaje ton w Sojuszu i musimy to wykorzystać, m.in. zabiegając o pomoc dla walczącej Ukrainy, to nasz cel strategiczny – apelował obecny szef MON-u.
Podczas spotkania wicepremier Kosiniak-Kamysz wręczył statuetki osobom, które przyczyniły się do wejścia Polski w struktury NATO. Otrzymali je byli ministrowie obrony: Jan Parys, Zbigniew Okoński, Stanisław Dobrzański i Bogdan Klich. Szef MON-u wyróżnił także Marka Siwca, byłego szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Janusza Zemke, byłego wiceministra obrony, Krzysztofa Bondaryka i Jarosława Mojsiejuka z resortu spraw wewnętrznych, którzy odpowiadali m.in. za tworzenie aktów prawnych związanych z przystąpieniem Polski do UE i NATO, oraz Andrzeja Olechowskiego, byłego ministra finansów.
– Jesteśmy z różnych środowisk, ale łączy nas jeden wspólny mianownik, Polska i bezpieczeństwo naszej ojczyzny i naszych rodaków – mówił po wręczeniu statuetek wicepremier. – To była sztafeta pokoleń, która doprowadziła nas do wielkiego sukcesu, czyli członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim – zaznaczył Kosiniak-Kamysz.
W czasie spotkania w Muzeum Wojska Polskiego zaprezentowano okolicznościowy znaczek, który Poczta Polska we współpracy z resortem obrony przygotowała z okazji naszego 25-lecia w NATO.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński / CO MON
komentarze