Żołnierze uczestniczący w manewrach „Dragon ‘24” przemieszczają się z Nowej Dęby na poligon w Bemowie Piskim. Przeprawili się przez San i ruszyli na północ. W środę wojskowi spotkali się w Białej Podlaskiej z mieszkańcami tego miasta, prezentowali uzbrojenie i tłumaczyli, na czym polegają sojusznicze ćwiczenia na wschodniej flance NATO.
Do Białej Podlaskiej kolumna wojsk dotarła przed południem. – Dobrze, że jesteście. Dzięki wam czujemy się tu bezpieczniej – zagaił do jednego z oficerów starszy mężczyzna i chwilę później zaczął zadawać konkretne pytania o sprzęt prezentowany w mieście usytuowanym na północy Lubelszczyzny. – Taki był właśnie zamysł tego postoju, chcemy spotkać się z cywilami, zaprezentować nowoczesne uzbrojenie i po prostu porozmawiać – tłumaczy mjr Błażej Łukaszewski, szef Zespołu Prasowo-Reporterskiego nr 2. – Nasza obecność w tym miejscu to także element ćwiczeń „Dragon ‘24”. Cały czas trwa planowanie, wykonywanie rozkazów, a kontakt z mieszkańcami danego terenu jest bardzo ważny – przekonuje mjr Łukaszewski.
Film: Piotr Raszewski/ ZbrojnaTV
W Białej Podlaskiej pojawili się żołnierze 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej i słoweńskiego 74 Pułku Piechoty z Mariboru. Pododdziały mają już za sobą kilka wspólnych szkoleń, a w środę mieszkańcy miasta mogli z bliska zobaczyć kilkanaście pojazdów kołowych, które jeszcze kilkadziesiąt godzin wcześniej brały udział w manewrach na poligonie w Nowej Dębie. Sojusznicy prezentowali m.in. kołowe transportery opancerzone Rosomak i AMV Patria, armatohaubice Krab czy moździerz samobieżny M120 Rak. – Podczas „Dragona” wykonujemy strzelania amunicją bojową, współpracując z wojskami sojuszniczymi. Nasze ostatnie zadanie ogniowe zostało ocenione bardzo wysoko, co świadczy o bardzo dobrym wyszkoleniu załogi, która dziś prezentuje ten pojazd. Mam nadzieję, że w tej roli spisze się równie dobrze – mówi kapral Piotr Hadrzyński, dowódca załogi M120 Rak.
Moździerz samobieżny M120 Rak wyraźnie spodobał się mieszkańcom Białej Podlaskiej. To właśnie przy nim ustawiła się najdłuższa kolejka, a ci najbardziej wytrwali mieli okazję zajrzeć do środka i przez moment poczuć się jak załoga Raka. Przy okazji padało też wiele pytań, m.in. o przeznaczenie tego sprzętu, zadania artylerii, ale też bardziej szczegółowo o zasięg, rodzaj amunicji, wyposażenie moździerza. Kapral Hadrzyński dodaje: – Wiele osób nie kryło zdziwienia, gdy dowiadywało się, że jest to sprzęt produkowany w całości w Polsce.
Oprócz pokazu sprzętu żołnierze zorganizowali stoiska informacyjne, gdzie można było dowiedzieć się, na czym polega specyfika służby wojskowej, zapytać o wymagania, jakie należy spełnić, by zostać zawodowym żołnierzem czy sprawdzić z czego składa się indywidualne wyposażenie żołnierzy. – Oprócz różnych rodzajów broni, prezentowaliśmy m.in. specjalistyczny sprzęt łączności czy specjalistyczny sprzęt logistyczny. Jednak najwięcej pytań dotyczyło tego, jak wstąpić w szeregi armii i jak przebiega codzienna służba – relacjonuje ppor. Manuela Kaczyńska z Zespołu Prasowo-Reporterskiego.
Właśnie wymiar informacyjny był jednym z ważniejszych celów postoju żołnierzy w Białej Podlaskiej. Nie mniej istotne było też uświadomienie mieszkańcom regionu, że wojsko cały czas jest blisko ludzi. – Chcemy, by Polacy mieli pewność, że jesteśmy w stałej gotowości do działania i cały czas dbamy o ich bezpieczeństwo. Dlatego mimo ogromu pracy i nieprzespanych nocy z przyjemnością stawiliśmy się w Białej Podlaskiej – podkreśla ppor. Manuela Kaczyńska. Z kolei mjr Błażej Łukaszewski dodaje, że dla żołnierzy 17 Wielkopolskiej Brygady Zmechanizowanej postój w mieście jest jednym z wielu punktów w scenariuszu ćwiczeń. – Ci, którzy tu się pojawili, nie znają jeszcze zadań, które za chwilę zostaną im postawione, ale wiedzą, że przed nimi jeszcze sporo pracy – zaznacza mjr Łukaszewski.
autor zdjęć: Piotr Raszewski
komentarze