moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Gwałty stały się bronią rosyjskiej armii

Chce mi się o tym krzyczeć na cały świat – mówiła 75-letnia ukraińska nauczycielka zgwałcona przez rosyjskich żołnierzy. Raport na temat przemocy seksualnej, jakiej na terenach okupowanych dopuszczają się rosyjscy żołnierze, przedstawiło Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina. Publikacja zawiera szokujące zeznania sześćdziesięciorga świadków.

„Podoba ci się, nie podoba, cierp, moja piękna – nieukarane zbrodnie. Przemoc seksualna rosyjskich wojsk okupacyjnych wobec ukraińskich kobiet” – taki tytuł ma dokument zaprezentowany przez Centrum Lemkina. Jego autorzy sięgnęli po cytat z publicznej wypowiedzi prezydenta Władimira Putina, który przypomniał punkrockową sowiecką piosenkę. Słowa zostały odebrane jako przyzwolenie na stosowanie przemocy seksualnej jako broni przeciwko ukraińskim obywatelom.

W raporcie znalazły się relacje sześćdziesięciorga świadków. Od kwietnia 2022 roku do lutego 2024 roku świadectwa te zbierał czteroosobowy zespół: polska dziennikarka i korespondentka wojenna Monika Andruszewska, Iryna Dowhań wraz z mężem Romanem Taibov, którzy pochodzą z obwodu donieckiego, oraz Wiktoria Godik, mieszkanka Irpienia.

Kobiety, które wypowiadają się w raporcie, pochodzą z różnych obwodów (kijowskiego, donieckiego, sumskiego, czernihowskiego, dniepropietrowskiego, chersońskiego i zaporoskiego), są w różnym wieku, reprezentują różne klasy społeczne, lecz łączy je jedno – znalazły się na terenach okupowanych przez Rosję i padły ofiarą przemocy ze strony rosyjskich żołnierzy w latach 2014–2022. Trudno o dokładne statystyki, ile kobiet i mężczyzn zostało zgwałconych, ponieważ – jak podkreśla Magdalena Gawin, dyrektor Instytutu Pileckiego – zbrodnie seksualne należą do najsłabiej udokumentowanych zbrodni wojennych.

Z dokumentu wynika, że od 2014 roku, czyli od pierwszych dni rosyjskiej okupacji części obwodów donieckiego i ługańskiego, mieszkańcy są więzieni, dochodzi do licznych gwałtów i tortur. 45-letnia kobieta powiedziała tak: „Kiedy kładliśmy się spać, nie było wiadomo, czy się obudzimy, czy nie... Sytuacja była taka, że w każdej chwili mogli wejść na podwórko [rosyjscy żołnierze], zastrzelić nas i wyjść... I nikt nie zostałby za to pociągnięty do odpowiedzialności”.

Kolejny świadek zeznał tak: „Opowiem o jednej sytuacji, gdzie była duża rodzina, były dwie młode dziewczyny (...). I kobiecie powiedziano: Albo ty nam wskażesz, albo sami ją wybierzemy. Z tych dwóch dziewczyn jedna była jej córką, a druga synową. Wskazała więc na synową. I to było na oczach wszystkich. Były w tym samym wieku, były młode, piękne. Żołnierz powiedział: Wybierz jedną, albo my wybierzemy. Kobieta uratowała córkę i wskazała na synową, a synowa miała wtedy dwoje małych dzieci”.

Zgwałcone kobiety opowiedziały takie historie: „Płakałam, krzyczałam... Nie mogłam mu się w żaden sposób przeciwstawić. [...] Bądź cicho, bo będzie gorzej! – powtarzał 150 razy. Zaczął mnie gwałcić karabinem maszynowym.” „Byli agresywni... Sami mnie rozebrali. To był gwałt zbiorowy. [...] Zaatakowali mnie jak zwierzęta”. „No, jak można zgwałcić 82-letnią kobietę... Ona biedna z tabletkami w rękach tak i umarła... To straszne!”

Raport zawiera także świadectwa kobiet, które przebywały w rosyjskiej niewoli. Jedna z nich opowiadała: „Na górze, nad naszą celą, była sala tortur, a na dole była sala tortur, gdzie torturowano ludzi prądem. Ludzie inaczej krzyczą, gdy są torturowani prądem, a inaczej, gdy są bici... Znam już te dźwięki.”

Na prezentację raportu przyjechała do Warszawy Ludmiła Husejnowa, działaczka społeczna z okupowanego Nowoazowska, która w rosyjskiej niewoli spędziła trzy lata i 13 dni. „Moje piekło skończyło się rok temu, ale w więzieniach jest jeszcze wiele kobiet. Ich piekło trwa” – przypominała.

Świadkowie, z którymi rozmawiali dokumentaliści z Centrum Lemkina, zeznawali również na temat przemocy seksualnej wobec mężczyzn. Wszystkie ofiary zgłaszały poważne problemy ze zdrowiem fizycznym i psychicznym. 55-letnia kobieta powiedziała: „Stres, szok, halucynacje były silne, było mi bardzo źle... Cierpię na bezsenność w nocy... Nie śpię, jest mi zimno. Mam artretyzm: bolą mnie ręce, bolą mnie stopy. [Nastąpiło – red.] uszkodzenie tętnicy szyjnej po tym, jak dusił mnie rosyjski żołnierz”.

Konsekwencją przestępstw są głębokie urazy psychiczne ofiar. Mają one objawy zespołu stresu pourazowego, w tym zaburzenia snu, ataki paniki, dysocjację, halucynacje, urojenia, silne poczucie winy, apatię.

„Przeprowadzono ze mną ogromną liczbę wywiadów na temat wydarzeń, które stały się moim udziałem. Czasami wydaje mi się, że lepiej pamiętam to, co powiedziałam w wywiadzie, niż to, co faktycznie się wydarzyło. Mózg chce przetrwać, chronić się, by nie zwariować. Mózg ukrywa szczegóły. Na przykład zaledwie tydzień po uwolnieniu z rosyjskiej niewoli nie pamiętałam już twarzy moich oprawców – mój mózg chronił mnie, by oni nie >przyszli do mnie< w nocy – pisała w raporcie Iryna Dowhań, współpracowniczka Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina. W 2014 roku była aresztowana i torturowana przez Rosjan pod zarzutami wspierania armii ukraińskiej. Światowe media obiegły wówczas jej zdjęcia, gdy przywiązana do słupa stoi przy ruchliwym skrzyżowaniu w centrum Doniecka. Miała na szyi tekturową tabliczkę z napisem: „Ona zabija nasze dzieci i jest agentką”. Była bita i obrażana przez przechodniów.

Iryna Dowhań została uwolniona dzięki interwencji zagranicznych dziennikarzy. Dziś działa w organizacji SEMA pomagającej kobietom, które doświadczyły przemocy seksualnej w trakcie wojny (Global Network of Victims and Survivors to End Wartime Sexual Violence). – Chcemy być głosem tych kobiet, aby świat o nich nie zapomniał – podkreśla.

Raport w języku polskim i ukraińskim jest dostępny na stronie internetowej Centrum Lemkina.

Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina to ośrodek badawczy powołany w 2022 roku przez Instytut Pileckiego w reakcji na doniesienia o działaniach wojsk rosyjskich wymierzonych w ukraińską ludność cywilną. Zadaniem centrum jest gromadzenie i utrwalanie dowodów zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości popełnionych przez wojska rosyjskie na terytorium Ukrainy, zwłaszcza zbieranie i rejestrowanie relacji świadków.

REKLAMA

Małgorzata Schwarzgruber

autor zdjęć: Maximilian Clarke / Zuma Press / Forum

dodaj komentarz

komentarze


Norwegowie na straży polskiego nieba
 
„Szpej”, czyli najważniejszy jest żołnierz
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Czarna Dywizja z tytułem mistrzów
Nowe Raki w szczecińskiej brygadzie
Sejm pracuje nad ustawą o produkcji amunicji
Olimp w Paryżu
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Wielkie inwestycje w krakowskim szpitalu wojskowym
Wybiła godzina zemsty
Donald Tusk po szczycie NB8: Bezpieczeństwo, odporność i Ukraina pozostaną naszymi priorytetami
Podziękowania dla żołnierzy reprezentujących w sporcie lubuską dywizję
Aplikuj na kurs oficerski
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Czworonożny żandarm w Paryżu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Jesień przeciwlotników
Jaka przyszłość artylerii?
Mniej obcy w obcym kraju
Transformacja dla zwycięstwa
Rekordowa obsada maratonu z plecakami
Bój o cyberbezpieczeństwo
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
„Jaguar” grasuje w Drawsku
Fundusze na obronność będą dalej rosły
Od legionisty do oficera wywiadu
Druga Gala Sportu Dowództwa Generalnego
Wojsko otrzymało sprzęt do budowy Tarczy Wschód
Transformacja wymogiem XXI wieku
Karta dla rodzin wojskowych
Terytorialsi zobaczą więcej
Trudne otwarcie, czyli marynarka bez morza
Co słychać pod wodą?
Ostre słowa, mocne ciosy
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Zyskać przewagę w powietrzu
Polsko-ukraińskie porozumienie ws. ekshumacji ofiar rzezi wołyńskiej
Nasza broń ojczysta na wyjątkowej ekspozycji
Setki cystern dla armii
„Nie strzela się w plecy!”. Krwawa bałkańska epopeja polskiego czetnika
W obronie Tobruku, Grobowca Szejka i na pustynnych patrolach
Selekcja do JWK: pokonać kryzys
Pożegnanie z Żaganiem
Operacja „Feniks”. Żołnierze wzmocnili most w Młynowcu zniszczony w trakcie powodzi
Ustawa o zwiększeniu produkcji amunicji przyjęta
„Siły specjalne” dały mi siłę!
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
Polskie „JAG” już działa
Więcej pieniędzy za służbę podczas kryzysu
Święto podchorążych
Zmiana warty w PKW Liban
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
„Szczury Tobruku” atakują
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
Trzy medale żołnierzy w pucharach świata
Olympus in Paris
Wojskowi kicbokserzy nie zawiedli

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO