To najwyższy związek taktyczny Wojska Polskiego. 2 Korpus Polski niebawem osiągnie wstępną gotowość operacyjną – zapowiada jego dowódca gen. broni Adam Joks. Jednostka powstała, by wzmocnić polskie siły zbrojne i współdziałanie z armią Stanów Zjednoczonych. 2 Korpus Polski ma być gotowy do dowodzenia czterema dywizjami.
Pół roku temu minister obrony wyznaczył Pana na dowódcę 2 Korpusu Polskiego, czyli jednostki, która miała być budowana na wzór V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych. Na jakim etapie prac jesteście?
gen. broni Adam Joks : Ten proces cały czas trwa, ale rzeczywiście struktura 2 Korpusu Polskiego odzwierciedla strukturę i zdolności korpusu amerykańskiego. V Korpus US Army może dowodzić pięcioma dywizjami oraz jednostkami wsparcia i zabezpieczenia. 2 Korpus, z lokalizacją w Krakowie, podlega pod dowódcę operacyjnego RSZ i będzie przeznaczony do dowodzenia nowoczesnymi związkami taktycznymi wydzielonymi do operacji lądowej w czasie sytuacji kryzysowej i wojny. W domenie powietrznej oraz morskiej jego odpowiednikami są Centrum Operacji Morskich – Dowództwo Komponentu Morskiego oraz Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwo Komponentu Powietrznego. Zatem w domenie lądowej Korpus będzie pełnił ważną rolę zarówno w narodowym systemie bezpieczeństwa, bo jest to obecnie najwyższy związek taktyczny w Siłach Zbrojnych, jak i w układzie koalicyjnym i sojuszniczym. Działamy niespełna pół roku, a już jesteśmy rozpoznawani jako jednostka sojusznicza i mamy swoje miejsce w natowskim systemie dowodzenia.
Mówi Pan o dowodzeniu nowoczesnymi związkami taktycznymi. Jakie konkretnie jednostki będą Panu podlegać?
Podczas różnego rodzaju operacji będziemy dowodzić czterema dywizjami, które stanowią zasadniczy potencjał wojsk lądowych. Mam tu na myśli 11 Lubuską Dywizję Kawalerii Pancernej, 12 Dywizję Zmechanizowaną, 16 Dywizję Zmechanizowaną, 18 Dywizję Zmechanizowaną, a w przyszłości także 1 Dywizję Piechoty Legionów, która dopiero powstaje. Ponadto, 2 Korpus Polski, tak jak jego amerykański odpowiednik, będzie miał zdolność do prowadzenia dalekiego rozpoznania oraz precyzyjnego rażenia z użyciem nowoczesnych systemów. Mam tu na myśli jednostki wyposażone w wyrzutnie HIMARS, system Patriot czy 1 Brygadę Lotnictwa Wojsk Lądowych wyposażoną w śmigłowce Apache. Cel jest jasny: 2 Korpus ma być w stanie zniszczyć odwody sił przeciwnika zanim ten jeszcze zbliży się do miejsc stacjonowania pododdziałów dywizji.
Pierwsze wyrzutnie HIMARS są już w Polsce, na śmigłowce Apache musimy jeszcze poczekać. Jak to się ma do zdolności bojowych 2 Korpusu Polskiego?
Niebawem osiągniemy wstępną gotowość operacyjną. Natomiast pełną gotowość operacyjną do dowodzenia wspomnianymi siłami potwierdzimy podczas ćwiczeń certyfikujących, które odbędą się we wrześniu 2024 roku. Dowództwo 2 KP ma być gotowe do dowodzenia jednostkami i systemami walki. Rzeczywiście, na te nowoczesne systemy musimy poczekać, co wynika z harmonogramu dostaw sprzętu zakontraktowanego za oceanem. Za to będziemy gotowi do dowodzenia HIMARS-ami i Apache’ami zanim do nas dotrą.
2 Korpus Polski miał wzmocnić interoperacyjność Wojska Polskiego i armii Stanów Zjednoczonych. Na czym polega ten proces?
Przez ostatnie dwa lata służyłem w Stanach Zjednoczonych na stanowisku zastępcy dowódcy V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych do spraw interoperacyjności. Bardzo dużo się tam nauczyłem, ale ja też swoją wiedzę przekazywałem innym. Mówiłem Amerykanom o polskich i natowskich systemach dowodzenia i łączności, o naszych procedurach oraz wskazywałem na istotne z naszej perspektywy zagrożenia. Wziąłem też udział w ośmiu dużych ćwiczeniach prowadzonych przez V Korpus i w kursach dla amerykańskich dowódców dywizji. Dzięki temu budowanie 2 Korpusu Polskiego jest dziś łatwiejsze. Amerykanie dobrze mnie znają, a ja rozumiem ich potrzeby i oczekiwania. To sprawia, że mówimy jednym językiem i uzupełniamy się w różnych dziedzinach.
Przykładów jest wiele. W listopadzie 2023 roku V Korpus prowadził w Niemczech ćwiczenia i do udziału w nich zaprosił także oficerów 2 Korpusu. Z kolei w grudniu wspólnie z Amerykanami organizowaliśmy sympozjum poświęcone rozwojowi funkcji bojowych. W przyszłym roku V Korpus i 2 Korpus będą współdziałać w czasie ćwiczeń „Defender” i „Steadfast Defender”.
Tak naprawdę to interoperacyjność budujemy każdego dnia. Amerykanie uczestniczą w naszych odprawach, my bierzemy udział w ich odprawach. Współpracują ze sobą także oficerowie sztabów i podoficerowie dowództw. Nie ma obszaru, w którym nie byłoby widać tego współdziałania.
Był Pan zastępcą dowódcy V Korpusu US Army. Czy można się spodziewać, że Amerykanin zajmie podobne stanowisko w 2 Korpusie Polskim?
Tak, są takie plany. Na razie jednak nie mogę zdradzić więcej szczegółów.
Gen. broni dr Adam Joks jest dowódcą 2 Korpusu Polskiego – Dowództwa Komponentu Lądowego. Wcześniej służył na stanowisku zastępcy dowódcy V Korpusu Armii Stanów Zjednoczonych i dowodził natowskim Centrum Szkolenia Sił Połączonych JFTC w Bydgoszczy.
autor zdjęć: kpr. Wojciech Walas/ D2KP-DLCR2
komentarze