Powstanie pierwszy polski satelita telekomunikacyjny! Pod koniec listopada Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała, że wyłoży ponad 33 mln euro na zbudowanie w ciągu pięciu lat siłami polskiego przemysłu kosmicznego satelity telekomunikacyjnego SmallGEO. Urządzenie, które ma trafić na orbitę geostacjonarną naszej planety, opracuje firma Thorium Space SA.
To jest bezapelacyjny sukces Polski i rodzimej branży kosmicznej. Europejska Agencja Kosmiczna (ESA) zdecydowała, że będzie współfinansować zbudowanie pierwszego polskiego satelity telekomunikacyjnego SmallGEO. ESA zadeklarowała, że wyasygnuje na ten cel ponad 33 mln euro (w dwóch etapach projektowych – 8 i 25 mln euro). Resztę, czyli około 40 mln euro, mają dać firmy, instytucje lub rządy zainteresowane komercyjnym wykorzystywaniem polskiego satelity na orbicie.
Zaprojektowanie oraz zbudowanie urządzenia powierzono polskiej spółce Thorium Space SA. To nie przypadek. Jak wyjaśnia jej prezes Paweł Rymaszewski, firma od wielu lat pracuje nad nową generacją satelitów telekomunikacyjnych, które zrewolucjonizują rynek. W przeciwieństwie bowiem do systemów obecnie umieszczanych na orbicie produkty Thorium Space mają być w pełni definiowane cyfrowo. Co to oznacza w praktyce? Gdy teraz satelita trafi na orbitę, to może wykonywać tam tylko te zadania, do których został skonstruowany na Ziemi – np. zapewniać łączność satelitarną jakiejś firmie. To duży problem – przede wszystkim z powodu praktyczności. Gdy weźmie się pod uwagę, że satelity na orbicie geostacjonarnej spędzają tam nawet 18 lat, trudno oczekiwać, że raz zaplanowane dla nich misje wystarczą na cały ten czas.
Opracowana przez polskich inżynierów technologia definiowanych cyfrowo satelitów telekomunikacyjnych działających w paśmie Ku/Ka rozwiązuje ten problem. Umożliwia bowiem zmianę zadań wykonywanych przez satelitę właściwie w dowolnym momencie – np. z cywilnych na wojskowe. – Idea naszego projektu jest taka, że zmieniamy konfigurację w zależności od potrzeb. Możemy to robić wielokrotnie, także wówczas, gdy jeden klient zrezygnuje z własnego satelity, a pojawi się kolejny – wyjaśnia Paweł Rymaszewski.
ESA zainteresowała się pracami inżynierów z Thorium Space już kilka lat temu, gdyż jednym z jej najważniejszych celów jest wspieranie europejskiego przemysłu kosmicznego w rywalizacji na innowacje nie tylko z branżą amerykańską, lecz także azjatycką. W związku z tym agencja prowadzi – współfinansując albo finansując w całości, przede wszystkim ze środków pochodzących ze składek od państw członkowskich – programy badawczo-rozwojowe zmierzające do opracowania nowatorskich technologii.
Jednym z takich programów jest HummingSAT, który – w telegraficznym skrócie – ma zaowocować opracowaniem przez europejskie firmy konstelacji niedużych (ważących około tony) satelitów telekomunikacyjnych, które trafią na orbitę geostacjonarną. ESA uznała projekt HummingSAT za innowacyjny, ponieważ obecnie umieszczane na orbicie geostacjonarnej Ziemi satelity (orbita GEO znajduje się około 35 000 km nad naszą planetą) ważą od 4 do 6 t. Kilkukrotna redukcja ich wagi ma zaś się przełożyć na bardzo konkretne oszczędności. Mniejsza waga satelity oznacza bowiem, że za jednym razem – jedną rakietą nośną – w kosmos może polecieć nie jeden satelita czy dwóch, ale pięć albo sześć.
Polski SmallGEO ma być jednym z pierwszych satelitów programu HummingSAT, który trafi na orbitę. Za budowę jego platformy satelitarnej, czyli „kosmicznej części latającej”, odpowiedzialna będzie szwajcarska spółka SWISSto12.
autor zdjęć: ESA
komentarze