Bydgoska spółka Nitro-Chem SA dostarczy amerykańskiemu koncernowi Paramount Enterprises International (PEI) materiały wybuchowe do produkcji zamówionych przez Siły Zbrojne USA (US Armed Forces) pocisków artyleryjskich o kalibrze 155 mm. Dostawy mają być zrealizowane w 2025 roku.
Amerykańska armia chce w najbliższych latach znacząco zwiększyć produkcję amunicji artyleryjskiej o kalibrze 155 mm. To bezpośrednia konsekwencja wojny w Ukrainie. USA bowiem wydatnie wspierają ukraińskie wojsko, dostarczając mu broń oraz przeznaczone do niej pociski. Szczególnie widać to w przypadku pocisków artyleryjskich o kalibrze 155 mm. Ponieważ Ukraina przed rosyjską agresją nie miała w swoim arsenale broni tego kalibru, teraz musi w stu procentach polegać na zagranicznych dostawach przeznaczonej do niej amunicji. W jej produkcję w Stanach Zjednoczonych mocno zaangażowany jest polski przemysł obronny.
7 listopada bydgoska spółka Nitro-Chem, będąca częścią Polskiej Grupy Zbrojeniowej, poinformowała, że podpisała kolejny eksportowy kontrakt. Tym razem obejmuje on dostawy trotylu w 2025 roku, a w Stanach Zjednoczonych realizować je będzie firma Paramount Enterprises International Inc. (PEI). – Strategiczna współpraca w realizacji zamówień trotylu na rynek amerykański między Nitro-Chem SA i PEI trwa już wiele lat. Jestem przekonany, że w kolejnych latach nadal będzie ona owocna dla obu stron – komentuje prezes spółki Nitro-Chem SA Dominik Sawicki. – Nitro-Chem SA i PEI są dobrze przygotowane do tego, by wspierać najważniejsze programy rządowe USA w zakresie dostaw TNT przez następne pięć–siedem lat – dodaje John Coney, dyrektor generalny Paramount Enterprises International Inc.
Strony umowy nie zdecydowały się na ujawnienie jej wartości ani ilości zakontraktowanego trotylu. Wiadomo jedynie, że materiały wybuchowe mają trafić za ocean w 2025 roku.
Produkowany przez bydgoski Nitro-Chem trotyl przez wiele lat był jedynym certyfikowanym materiałem wybuchowym używanym w programach amunicyjnych realizowanych przez różne lokalne firmy na rzecz amerykańskich sił powietrznych, marynarki wojennej, wojsk lądowych oraz sił specjalnych. I choć od jakiegoś czasu Nitro-Chem nie jest już trotylowym „monopolistą” w USA, to nadal pozostaje największym i najważniejszym dostawcą tego typu środków bojowych dla tamtejszej armii.
autor zdjęć: Lane Cpl. Jaelyn Twing, Nitro-Chem
komentarze