Cztery supernowoczesne F-35 włoskich sił powietrznych, a wraz z nimi piloci maszyn i dbający o nie technicy od ponad miesiąca stacjonują w bazie lotniczej w Malborku. Są tu, by wykonywać zadania w ramach misji Enhanced Air Policing. – Jesteśmy świetnie przygotowani do takich operacji. Mamy też doskonałe samoloty, które nam to ułatwiają – zapewniają włoscy lotnicy.
Cztery samoloty F-35 z 6 i 32 Skrzydła włoskich sił powietrznych, ich piloci oraz personel techniczny i logistyczny przylecieli do 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w sierpniu 2023 roku. Włoscy piloci wzmacniają siły patrolujące wschodnią flankę NATO. Są w ciągłej gotowości, by poderwać samoloty w razie alarmu Alpha Scramble. – W powietrzu musimy zidentyfikować maszyny, które naruszają międzynarodowe regulacje i przepisy – wyjaśnia płk Ciro Maschione, dowódca włoskiego kontyngentu. Podkreśla, że jego piloci szkolą się, by wykonywać m.in. tego typu misje. – Mamy świetnie przygotowany personel oraz statki powietrzne gotowe do takich zadań – zapewnia włoski dowódca.
F-35 już kilkukrotnie były podrywane na sygnał Alpha Scramble. Pierwszy taki alarm ogłoszono 21 września. Włoska agencja prasowa Ansa podała wówczas, że lotnicy zidentyfikowali prawdopodobnie rosyjskie samoloty. – Nie chciałbym podawać zbyt wielu szczegółów, ale od chwili, kiedy tu przylecieliśmy, mieliśmy od pięciu do dziesięciu takich wylotów. Dla nas to żadne zaskoczenie. Zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy w bardzo ważnym dla NATO miejscu – wyjaśnia płk Ciro Maschione. – Mamy też F-35, a to wspaniałe maszyny, dzięki którym każdą misję wykonuje się łatwiej – dopowiada oficer.
Film: Ewa Korsak, Aleksander Kruk / ZbrojnaTV
Włosi nie po raz pierwszy realizują misję Baltic Air Policing. Siły powietrzne tego kraju wysyłały już w rejon wschodniej flanki NATO m.in. Eurofightery Typhoon, które pełniły natowski dyżur w Malborku rok temu. – Rzeczywiście bywamy tu często i czujemy się tu jak w domu – śmieje się płk Maschione. – Mamy pełne wsparcie ze strony polskich sił powietrznych – dodaje.
Ze współpracy z włoskimi lotnikami zadowolony jest również płk Mariusz Wiączkowski, dowódca 22 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Malborku. – Ich obecność to wsparcie dla nas i całego NATO – przyznaje. Włoscy i polscy piloci wykonują także wspólne loty treningowe. – Mimo różnych platform powietrznych, nie ma między nami różnic, bo jesteśmy wyszkoleni w tym samym natowskim systemie – mówi dowódca malborskiej bazy. – A loty z włoskimi pilotami i F-35 to dla nas ogromna przyjemność – zapewnia dowódca.
Włoski kontyngent zostanie w Polsce do sierpnia przyszłego roku.
autor zdjęć: Aleksander Kruk
komentarze