Czy na dystansie 300m można strzelać szybko i celnie? Czy można trafić cztery cele ośmioma pociskami w czasie krótszym, niż trzy sekundy? Odpowiedzi na te pytania szukali podczas zajęć śremscy instruktorzy. Za nimi intensywne trzy dni treningu strzeleckiego, który był inny, niż wszystkie. Do wspólnego szkolenia na strzelnicy ESA w Pokrzywnicy zaprosili również instruktorów z 11 MBOT oraz 5 MBOT.
Pokrzywnica i Śrem – tam przez ostatnie trzy dni szkolili się instruktorzy 3. kompanii lekkiej piechoty ze 124. blp ze Śremu. Tradycyjnie do ćwiczeń przyłączyli się również żołnierze 5.MBOT oraz 11. MBOT. Tego typu zajęcia organizowane są z myślą o żołnierzach, którzy posiadają już spore doświadczenie w posługiwaniu się bronią. Podczas warsztatów wykorzystywano karabinki MSBS Grot i pistolety VIS 100.
Mimo weekendowego żaru z nieba, Terytorialsi nie ustawali w treningach. Strzelania dynamiczne odbywały się na różnych dystansach, po zwrotach, w marszu, indywidualnie, w parach oraz w zespołach czteroosobowych. Pierwsze godziny szkolenia poświęcono na wstępne przygotowanie żołnierzy i sprzętu do szkolenia, by płynnie przejść do treningu strzeleckiego. Zajęcia obejmowały m.in. przejście z broni głównej na zapasową (czyli strzelanie z karabinka MSBS Grot i przejście na broń krótką – VIS 100). Instruktorzy doskonalili także strzelanie w postawach wymuszonych oraz jednorącz – z ręki dominującej i słabszej, bo przecież rana ręki nie może wykluczyć żołnierza z dalszego prowadzenia walki ogniowej.
Ze względu na zaawansowany stopień strzelań, do zajęć zostali wyselekcjonowani instruktorzy z bogatym doświadczeniem. Od początku do wspólnych ćwiczeń zapraszamy kolegów z 5. MBOT i 11. MBOT. Ogromnie cieszy mnie zaangażowanie oraz chęć rozwoju żołnierzy, którzy uczestniczą w tych ćwiczeniach – tłumaczy dowódca 3. kompanii lekkiej piechoty ze 124. blp w Śremie, organizator szkolenia.
Jednym z wymagających zagadnień było strzelanie na odległości 300 metrów, z wykorzystaniem plecaka jako podpórki. Następnie żołnierze przeszli do strzelań w parach, w postawach wymuszonych, w tym z wykorzystaniem techniki „cantingu” (skręcenie broni), czy z wykorzystaniem przesłony strzeleckiej typu „9-hole” (przesłona z 9 otworami strzeleckimi).
Jesteśmy pod wrażeniem szkolenia, do którego zostaliśmy zaproszeni przez kolegów z 12 WBOT. Strzelanie dynamiczne wymaga z naszej strony ogromnej precyzji i nieustannych treningów. Tym bardziej cieszy nas, że mamy możliwość szkolić się zarówno w parach, jak i w czwórkach. Mamy nadzieję, że uda się kontynuować te ćwiczenia. Zawsze ochoczo przyjmujemy takie zaproszenia – mówią żołnierze instruktorzy z 5 MBOT i 11 MBOT.
O intensywności szkolenia świadczy wystrzelenie 12 tys. sztuk amunicji. Niebawem kontynuacja szkolenia. W ćwiczeniach brała udział kadra instruktorska, która w przyszłości swoją wiedzę będzie przekazywać swoim podwładnym.
Tekst: por. Anna Jasińska-Pawlikowska
autor zdjęć: DWOT

komentarze