Mamy najnowocześniejsze na świecie czołgi, o doskonałym uzbrojeniu, z najnowocześniejszymi systemami celowniczymi i rewelacyjnym opancerzeniem. Abramsy są naszą siłą – mówi gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik, dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej. Szkolenie na polskich Abramsach zacznie się pod koniec lipca, a w sierpniu czołgi zaprezentują się na defiladzie z okazji święta Wojska Polskiego.
Pod koniec czerwca, gdy do Polski dotarły pierwsze czołgi Abrams, minister obrony Mariusz Błaszczak przyznał, że jest to bardzo ważne wydarzenie dla całego Wojska Polskiego. Domyślam się jednak, że szczególnie z nowego uzbrojenia cieszy się dowódca 18 Dywizji Zmechanizowanej, bo to właśnie do Was trafią Abramsy.
Gen. dyw. Arkadiusz Szkutnik: Tak, to prawda, cieszę się, że pierwsze Abramsy są już w Polsce. Byłem bardzo wzruszony, gdy gąsienice pierwszego Abramsa wjechały na nabrzeże portu w Szczecinie. Na ten moment czekała nie tylko 18 Dywizja, a w szczególności 1 Warszawska Brygada Pancerna z Wesołej, gdzie m.in. będą stacjonować te czołgi, ale rzeczywiście całe siły zbrojne. W posiadaniu Wojska Polskiego są bowiem teraz najnowocześniejsze na świecie czołgi, sprzęt o doskonałym uzbrojeniu, z najnowocześniejszymi systemami celowniczymi i rewelacyjnym opancerzeniem.
Abramsy mają stanowić zaporę nie do przebicia i zamknąć tzw. bramę brzeską. Co to dokładnie oznacza?
Mówimy o obszarze na terenie Białorusi i Polski, o pasie o szerokości 80 km, który jest najkrótszą drogą ze wschodu do stolicy Polski. W przeszłości brama brzeska była wykorzystywana w czasie działań wojennych, np. w 1920 roku. Dlatego też powinniśmy szczególnie chronić ten obszar i stworzyć tam tzw. strefę śmierci, która zapewni bezpieczeństwo Warszawie i całej Polsce. Jeśli bramy brzeskiej będą bronić czołgi Abrams, systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Wisła, Narew, Pilica, artyleria dalekiego i krótkiego zasięgu oraz śmigłowce Apache, to ten kierunek będzie dla przeciwnika zamknięty i tak jak mówi minister obrony narodowej, stworzymy tam zaporę nie do przebicia.
Poza tym proszę pamiętać, że wschodniej ściany Polski strzeże także 16 Dywizja Zmechanizowana, a już wkrótce również 1 Dywizja Piechoty Legionów.
Czy Abramsy są już w Wesołej?
Nie, czołgi zostały przetransportowane do Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, gdzie zostaną odpowiednio doposażone, m.in. w nowy sprzęt łączności zapewniający sieciocentryczność. Chodzi o to, by Abramsy – jak to mówimy wojskowym żargonem – mogły „gadać” ze sprzętem innego rodzaju i typu, którego używają polskie siły zbrojne i nasi sojusznicy. Dodatkowo dla dowódców i działonowych czołgów zostaną zamontowane np. kamery termowizyjne.
Zakładamy, że te prace potrwają nie dłużej niż miesiąc. Pod koniec lipca Abramsy będą już w Wesołej, bo zaczniemy przygotowywać załogi do prezentacji z okazji święta Wojska Polskiego. Na pewno 15 sierpnia, w czasie defilady w stolicy, zaprezentuje się pierwszych 14 czołgów.
Czy tylko 1 Warszawska Brygada Pancerna otrzyma Abramsy? Czy czołgi zasilą także inne jednostki Żelaznej Dywizji?
Najpierw trafią do 1 BPanc, gdzie docelowo mają być trzy bataliony wyposażone w Abramsy. A potem do 19 Brygady Zmechanizowanej, gdzie w przyszłości będziemy mieli dwa bataliony tych amerykańskich czołgów. Do końca tego roku na pewno Abramsy będą już w batalionach w Wesołej i w Żurawicy.
A co z Leopardami z 1 Brygady?
Dopóki żołnierze nie osiągną pełnej zdolności i gotowości bojowej na Abramsach, będziemy wykorzystywać także czołgi Leopard. Z czasem jednak „Leo” zostaną przekazane do innych jednostek, część z nich wróci do 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej, a część trafi m.in. do 15 Brygady Zmechanizowanej.
Czy razem z pierwszą transzą 14 czołgów Abrams do Polski dotarł także sprzęt logistyczny?
Mamy już wozy zabezpieczenia technicznego, pakiety szkoleniowe i logistyczne. Czekamy na kolejne dostawy, m.in. wozy dowodzenia oraz amunicję do czołgów.
Polskie wojsko będzie używało czołgów Abrams M1A1, ale w przyszłości także w wersji M1A2SEPv3. I co ważne, staniemy się pierwszym po USA krajem, który będzie dysponował najnowszymi Abramsami. Duże są różnice pomiędzy tymi wersjami?
Spore. Przede wszystkim M1A2 jest o pięć ton cięższy od „jedynki”, czyli waży 67 t. To wynika głównie z dodatkowego opancerzenia tego czołgu. W wersji SEPv3 dodano pogrubiony pancerz zwiększający odporność na rażenie pociskami przeciwpancernymi i IED. Ponadto M1A2 wyposażony jest w nową kamerę termowizyjną działonowego, a dowódca czołgu ma niezależny celownik termowizyjny. To oznacza, że czołg ma najnowszej generacji optykę i oprzyrządowanie umożliwiające wykrycie, identyfikację i skuteczne rażenie celu. Zwiększono możliwości układu elektrycznego i systemu ochrony aktywnej. W „dwójce” jest także system zarządzania stanem pojazdu, tzw. VHMS, z nowym łączem danych amunicyjnych ADL oraz system CROWS [bezzałogowa uzbrojona wieżyczka z karabinem maszynowym – przyp. red.]. Ponadto w czołgu zastosowano pomocniczy inteligentny zespół zasilający, a armata ma nowe oporniki, co wpływa na zwiększenie żywotności lufy.
To brzmi, jakbyśmy mówili o nowym czołgu, a nie tylko o jego nowej wersji.
Właśnie tak, dlatego mówi się, że M1A2 to najnowocześniejszy czołg na świecie. Cieszy mnie to, że będziemy pierwszym po USA państwem, które będzie użytkowało Abramsy właśnie w tej wersji.
Czy prawdą jest, że M1A1 też będą później modernizowane?
Tak. Będziemy stopniowo wysyłać „jedynki” na modernizację do USA, ale dopiero gdy w Siłach Zbrojnych RP służbę zaczną czołgi w wersji SEPv3.
Nowoczesne, naszpikowane elektroniką czołgi wymagają odpowiedniej infrastruktury. Jak 18 DZ przygotowała się na przyjęcie Abramsów?
Wszystkie Abramsy będą garażowane. Zaraz po podjęciu decyzji, że to żołnierze z 18 Dywizji Zmechanizowanej, a w szczególności 1 BPanc, będą ich użytkownikami, rozpoczęliśmy budowę nowej infrastruktury. Specjalne budynki garażowe są już gotowe w Wesołej, podobnie jak hale warsztatowe i remontowe do obsługi bieżącej i różnego rodzaju napraw. Mamy także stację paliw do tankowania Abramsów oraz myjnie, na której jednocześnie mogą być myte dwa czołgi. W pozostałych jednostkach, które w przyszłości przyjmą Abramsy, podobne inwestycje albo już wystartowały, albo niebawem się zaczną.
Czy poza czołgami Abrams do 18 Dywizji trafia jakieś nowoczesne uzbrojenie?
Mamy w wyposażeniu armatohaubice K9, jednostki ogniowe krótkiego zasięgu Mała Narew, a w tym roku dostaniemy jeszcze wyrzutnie wieloprowadnicowe K239 Chunmoo. Nasi żołnierze wykorzystują ponadto nowoczesne rozpoznawczo-uderzeniowe systemy bezzałogowe Gladius czy wozy MRAP Cougar 4 × 4.
Kiedy rozpocznie się szkolenie z wykorzystaniem polskich Abramsów?
W Akademii Abrams wyszkoliliśmy już załogi z dwóch batalionów 1 Brygady Pancernej i jeden pododdział z 19 Brygady Zmechanizowanej. Dlatego zakładam, że przesiadka na polskie Abramsy będzie szybka. Jak tylko czołgi zostaną dopuszczone do eksploatacji, rozpocznie się intensywne szkolenie. Pierwsze strzelania bojowe z Abramsów odbędą się we wrześniu.
Czy Abramsy są głośne?
Przeciwnie! Ten czołg przyjemnie mruczy. Silnik turbinowy jest bardzo cichy, czym sam byłem zaskoczony. Nasze czołgi zamruczą po raz pierwszy w Wesołej pod koniec lipca.
autor zdjęć: kpr. Sławomir Kozioł, plut. Aleksander Perz
komentarze