We Wrocławiu st. szer. spec. Klaudia Breś wywalczyła złoty medal III Igrzysk Europejskich. Strzelczyni z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego wygrała finał w konkurencji pistolet pneumatyczny. Jej koleżanki z CWZS-u zdobyły zaś medale we wspinaczce: złoty II Wojskowych Mistrzostw Świata – szer. Patrycja Chudziak i srebrny igrzysk – st. szer. Aleksandra Mirosław.
St. szer. spec. Klaudia Breś. Fot. Mateusz Birecki REPORTER/East News
St. szer. spec. Klaudia Breś sprawiła sobie idealny prezent na 29. urodziny. Na strzelnicy Wojskowego Klubu Sportowego Śląsk Wrocław, gdzie odbywają się konkurencje strzeleckie III Igrzysk Europejskich, wygrała finał w pistolecie pneumatycznym 10 m. W meczu o złoto, Polka – po pasjonującej walce – pokonała 17:13 Francuzkę Camille Jedrzejewski. Brązowy medal i kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu wywalczyła Ukrainka Ołena Kostewycz. Ósme miejsce zajęła zaś druga z Polek szer. Julita Borek.
Do finału st. szer. spec. Breś awansowała z drugim wynikiem – 579 pkt., a szer. Julita Borek z ósmym – 575. Najlepszy wynik – 580 pkt. – uzyskała Greczynka Anna Korakaki. W finale jednak najlepsza zawodniczka z eliminacji nie strzelała już tak dobrze, a w walce o najwyższe lokaty liczyły się Breś, Kostewycz i Jedrzejewski. Po pierwszych 10 strzałach prowadziła Ukrainka z wynikiem 102,7 pkt. Polka miała 0,2 pkt. mniej, a Francuzka traciła do prowadzącej zawodniczki 1,3 pkt. Po 15 strzałach najlepsza była już Breś, która uzyskała 155,7 pkt. Kostewycz przegrywała z Polką o 3,2 pkt., a Jedrzejewski o 4,5 pkt. Po 20 strzałach Ukrainka zmniejszyła dystans do liderki – przegrywała już tylko różnicą 0,8 pkt., zaś Francuzka traciła 3,5 pkt. W ostatniej serii, decydującej o awansie do finału znakomicie strzelała Jedrzejewski i z wynikiem 253,3 pkt. z pierwszej pozycji awansowała do finałowego pojedynku. Szansę walki o złoto zachowała Breś, która z dorobkiem 252,8 pkt. była druga. Natomiast na trzeciej pozycji zakończyła rywalizację Ukrainka, która uzyskała 252,0 pkt.
W finałowym pojedynku, w którym po każdym strzale za uzyskanie lepszego wyniku można zdobyć dwa punkty lub jeden w przypadku remisu, prowadzenie 2:0 objęła Breś. Po trzech próbach Polka prowadziła 4:2. W czwartej obie zawodniczki uzyskały ten sam wynik – 9,7 i zdobyły po punkcie. Po siódmym strzale Francuzka wyrównała wynik meczu na 7:7. Jednak Breś nie oddała jej choć na moment prowadzenia i ostatecznie wygrała 17:13. Po meczu podkreśliła, że zwycięstwo w urodziny smakuje wyjątkowo i dodała, że najważniejsze dla niej było to, iż na trybunach jej walkę o medal obserwował mąż z córeczką, którzy potem mogli wraz z nią wysłuchać Mazurka Dąbrowskiego.
Miejsce na najwyższym stopniu podium wywalczyła wczoraj także inna zawodniczka z Centralnego Wojskowego Zespołu Sportowego – szer. Patrycja Chudziak. Zawodniczka, która specjalizuje się w szybkim wspinaniu na ściance, zdobyła na II Wojskowych Mistrzostwach Świata we Wspinaczce Sportowej, rozgrywanych w słoweńskim mieście Koper, tytuł mistrzowski w konkurencji wspinania na czas. W finale Polka triumfowała z czasem 7,649 s. Jej rywalka Sofiia Hladka z Ukrainy nie ukończyła konkurencji. Brązowy medal zdobyła Francuzka Lison Gautron, która w małym finale (walka o trzecie miejsce) pokonała Margaritę Agambayevą z Kazachstanu. W kwalifikacjach najlepszy wynik – 7,71 s – uzyskała Chudziak, druga była Hladka (8,70 s), a trzecia Agambayeva (9,27 s).
Szer. Chudziak. Fot. st. chor. Robert Banach
Zdaniem st. chor. Roberta Banacha, który w CWZS-ie jest m.in. trenerem-koordynatorem odpowiadającym za wspinaczkę sportową, półfinał szer. Chudziak z Gautron był, jak się później okazało, pojedynkiem na miarę finału. – Z wyników kwalifikacji wynikało, że obie zawodniczki prezentują zbliżony poziom. Obawiałem się tego półfinału, ale na szczęście Patrycja wyszła zwycięsko z tej bitwy i w finale miała już nieco łatwiejsze zadanie – twierdzi chorąży.
Chorąży Banach miał również powody do zadowolenia z wyniku osiągniętego przez drugą z zawodniczek CWZS-u, reprezentującą Polskę na III Igrzyskach Europejskich. St. szer. Aleksandra Mirosław na ściance wspinaczkowej w Tarnowie także wystąpiła w finale, a jej rywalką była druga z Polek – tarnowianka Natalia Kałucka. Z wynikiem 6,57 s – nowym rekordem życiowym – triumfowała aktualna mistrzyni świata z Tarnowa. Kałucka wyprzedziła reprezentantkę CWZS-u o 0,06 s. Brązowy medal zdobyła Włoszka Beatrice Colli, która w małym finale wygrała z Francuzką Victoire Andrier.
W kwalifikacjach Polki również rywalizowały w jednym wyścigu. Wygrała Mirosław z czasem 6,64 s – Kałucka uzyskała 6,89 s. Biało-Czerwonym jako jedynym w eliminacjach dotarcie do wierzchołka ścianki wyznaczonego na wysokości 15 m zajęło mniej niż 7 s. Również w ćwierćfinale i półfinale tylko nasze reprezentantki nie przekroczyły bariery 7 s. Mirosław w drugim biegu uzyskała czas 6,84 s, a w trzecim 6,63 s. Z kolei Kałucka w ćwierćfinale biegła 6,90 s, zaś w półfinale 6,80 s.
– Ola przyzwyczaiła nas do zwycięstw i z pewnością oczekiwania związane z jej startem na europejskich igrzyskach były większe. Rozmawiałem z nią po biegu i przyznała, że popełniła dwa małe błędy. Dodała też, że jeśli miały się jej przytrafić, to dobrze, iż w biegu finałowym i na zawodach, których stawką był złoty medal, a nie przepustka na igrzyska olimpijskie w Paryżu – mówi chorąży Banach. Podkreśla, że rekordzistka świata jest niezwykle ambitną zawodniczką i obecnie skupia się na przygotowaniach do mistrzostw świata, które w sierpniu odbędą się w Bernie.
autor zdjęć: Mateusz Birecki/REPORTER/East News, PKOl, st. chor. Robert Banach
komentarze