Odchodzimy od sprzętu postsowieckiego, wykorzystujemy doświadczenia z wojny w Ukrainie i korzystamy z najlepszych zachodnich rozwiązań. Dzięki temu Polska jest bezpieczna – mówił dziś w Radomiu Mariusz Błaszczak. Wicepremier spotkał się z żołnierzami, którzy przez ostatni tydzień ćwiczyli działania mające na celu zabezpieczenie infrastruktury krytycznej.
W ćwiczeniach na lotnisku w Radomiu wzięli udział żołnierze z pododdziałów przeciwlotniczych i rakietowych Wojska Polskiego. Wśród nich byli m.in. wojskowi z 3 Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej wyposażeni w elementy systemu Patriot i system Pilica oraz baterię systemu Mała Narew z 18 Pułku Przeciwlotniczego.
– Budujemy bardzo zaawansowany, wielowarstwowy system obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej – mówił wicepremier Mariusz Błaszczak, który obserwował zmagania wojskowych. Dodał, że chodzi o zintegrowanie elementów systemu tak, aby były ze sobą interoperacyjne, a cały system spójny. Jak zaznaczył szef MON-u, budując wielowarstwowy system obrony powietrznej wojsko odchodzi od sprzętu postsowieckiego. Zastępują go systemy amerykańskie (np. Patriot), brytyjskie (wyrzutnie i rakiety Małej Narwi), a także uzbrojenie polskiej produkcji, jak wyrzutnie Piorun czy system antydronowy.
Film: Dominika Celińska, Magdalena Miernicka
Wicepremier Błaszczak przypomniał też, że nie są to pierwsze tego rodzaju ćwiczenia. Podobne działania poza terenem poligonu, choć na mniejszą skalę, realizowali zimą na lotnisku na warszawskim Bemowie. – Wnioski z tych ćwiczeń są wykorzystywane podczas dyżurów naszych sił – podkreślił minister obrony. Dodał, że nie bez znaczenia dla planowania i organizacji działań związanych z obroną przeciwlotniczą i rakietową jest tocząca się w Ukrainie wojna. – Wiemy, jak Rosja atakuje i jak skutecznie broni się Ukraina. Te wnioski wykorzystujemy przy budowie systemu obrony przeciwlotniczej – mówił.
Natomiast płk Michał Marciniak, zastępca szefa Agencji Uzbrojenia, zaznaczył, że żołnierze nie bez powodu ćwiczyli na radomskim lotnisku. Obiekt ten umożliwia bowiem sprawdzenie procedur, które powinny być wdrożone podczas działań mających na celu ochronę infrastruktury krytycznej. Jeden ze scenariuszy, jakie realizowało wojsko, zakładał, że w okolicy pojawiło się „zagrożenie atakiem rakietami balistycznymi, skrzydlatymi oraz klasycznymi środkami napadu powietrznego”. – Zorganizowano wielowarstwową obronę. Cel ćwiczeń został osiągnięty – ocenił oficer. – Dzięki tym ćwiczeniom siły zbrojne osiągnęły zdolność do ochrony dowolnej infrastruktury krytycznej w kraju – zapewnił płk Marciniak.
Ćwiczenia na radomskim lotnisku rozpoczęły się 12 kwietnia i trwały osiem dni. Wzięło w nich udział prawie 200 żołnierzy wyposażonych w 50 jednostek sprzętu.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze