Agencja Uzbrojenia na potrzeby programu „Pustelnik” chce zebrać informacje o dostępnych na rynku lekkich przeciwpancernych pociskach kierowanych. Firmy mające w ofercie tego typu broń mogą do 17 czerwca złożyć wnioski o udział we wstępnych konsultacjach rynkowych. Ich zasadnicza część ma się odbyć korespondencyjnie.
Resort obrony po raz drugi zaprasza firmy zbrojeniowe z całego świata do zaprezentowania polskiej armii swojej oferty w zakresie lekkich, bo mających zasięg około 1,5 km, przeciwpancernych pocisków kierowanych. Dialog techniczny w tej sprawie odbył się po raz pierwszy na przełomie 2017 i 2018 roku. Zgłosiło się do niego aż sześć podmiotów – Mesko, MBDA, SAAB Dynamics, Stunner Consulting Lucjan Mucha (polski przedstawiciel Rafael Advanced Defense Systems), Raytheon oraz konsorcjum w składzie: WB Electronics, Mindmade i ukraiński SpetsTechnoExport.
Niestety, przeprowadzona wówczas przez Inspektorat Uzbrojenia MON faza analityczno-koncepcyjna programu „Pustelnik”, nie zaowocowała decyzją o ogłoszeniu przetargu. Teraz Agencja Uzbrojenia, która od 1 stycznia 2022 roku zastąpiła IU MON, postanowiła sprawdzić, jak przez te pięć lat zmieniła się oferta firm zbrojeniowych w tym zakresie. Rozpoczęcie wstępnych konsultacji w sprawie dostępnych na rynku ppk może zwiastować nadchodzące decyzje o zakupie Pustelników.
Wojskowi specjaliści oczekują podania informacji o podstawowych parametrach taktyczno-technicznych pocisków przeciwpancernych, takich jak waga, zasięg, rodzaj zapalnika, odległość skutecznego rażenia czy tryby naprowadzania pocisków na cel. Chcą również poznać dane dotyczące m.in. tego, jak gruby pancerz jest w stanie przebić pocisk, jak radzi on sobie z pancerzem z system ochrony aktywnej typu ASOP oraz jak grube ściany żelbetonowe jest w stanie przebić rakieta.
Co ciekawe, polską armię interesuje nie tylko opcja wystrzeliwania rakiet z ramienia lub trójnogu, ale także możliwość integracji wyrzutni pocisków na różnego typu platformach lądowych, morskich oraz latających (ze wskazaniem, że chodzi o śmigłowce).
Poza tym wojskowi specjaliści chcą wiedzieć, ile czasu w przypadku danej wyrzutni zajmuje przejście z położenia marszowego na bojowe, z jakiej odległości operator wyrzutni jest w stanie wykryć, rozpoznać i zidentyfikować cel, a także jaki jest czas nieprzerwanej pracy wyrzutni (na jednej baterii) w temperaturze +15 oraz –30 stopni.
Jak deklaruje Agencja Uzbrojenia, większość konsultacji zostanie przeprowadzona w trybie korespondencyjnym. Do bezpośredniego zaprezentowania możliwości oferowanej broni zostaną zaproszeni przedstawiciele tylko wybranych przez wojsko firm.
autor zdjęć: DWOT
komentarze