Leopard 2A7 to jeden z najnowocześniejszych czołgów na świecie. Wśród jego użytkowników są m.in. duńskie siły zbrojne, które 14 takich maszyn przerzuciły do Polski. Ich załogi biorą udział w międzynarodowym ćwiczeniu „Defender Europe ’22”, którego część epizodów odbywa się na poligonie w Drawsku Pomorskim.
Czołgi Leopard 2A7 duńskich sił zbrojnych, a dokładnie 14 maszyn z Jutlandzkiego Pułku Dragonów, dotarły do Polski drogą morską. Zjechały na ląd w porcie w Gdańsku na początku tygodnia, następnie zostały przetransportowane na poligon w Drawsku Pomorskim. Pierwsza partia sprzętu – siedem pancernych wozów – zameldowała się na nim w czwartek wieczorem. Kolejne mają do nich dołączyć w ciągu kilku dni. Jak wyjaśnia ppłk Kristian Kold z duńskich sił zbrojnych, mimo że był to pierwszy przerzut tego sprzętu poza granicę kraju, sama operacja nie była skomplikowana i została zrealizowana bez problemów.
A dlaczego Duńczycy przerzucają swoje uzbrojenie na teren polskiego poligonu? Wszystko za sprawą wielonarodowych ćwiczeń „Defender Europe ’22”. Część epizodów tych manewrów odbywa się właśnie w Drawsku. Głównymi ćwiczącymi są żołnierze 10 Brygady Kawalerii Pancernej, ale stawili się tu także wojskowi ze Stanów Zjednoczonych i ich czołgi Abrams, Niemcy wyposażeni w bojowe wozy piechoty Marder, a także Brytyjczycy i ich pancerne Challengery. W planie działania sojuszników na najbliższe dni znalazły się m.in. zajęcia taktyczne, a także trening kierowania ogniem.
Co istotne, podczas ćwiczenia duńscy żołnierze będą ściśle współpracować ze swoimi kolegami z Wielkiej Brytanii. Jest to spowodowane zbliżającą się rotacją w Batalionowej Grupie Bojowej w Estonii. Od kilku lat wojskowi z obu państw zasilają jej szeregi, jednak Dania po raz pierwszy zamierza wystawić do tego pododdziału kompanię wojsk pancernych. – Dla nas to ćwiczenie jest okazją do tego, aby sprawdzić wszystkie procedury i lepiej się poznać – wyjaśnia ppłk Kold.
Oficer przyznaje, że duże nadzieje wiąże także ze współpracą z Polakami. – Duńscy żołnierze ostatni raz byli na ćwiczeniach w Polsce w 2015 roku. Jestem przekonany, że podczas „Defendera” nasza współpraca będzie układała się doskonale i zdobędziemy cenne doświadczenie – zaznacza.
Duńska armia dysponuje czołgami Leopard od 1976 roku, a od 1998 posiada je w wersji 2A5. To właśnie te ostatnie były wykorzystywane podczas misji w Afganistanie. Tamtejsze doświadczenia miały zaważyć na decyzji o modernizacji czołgów do wersji 2A7. Za ten proces odpowiadała firma Krauss-Maffei Wegmann. Pierwsze egzemplarze zmodyfikowanego sprzętu trafiły do Duńczyków w 2019 roku. Poprawiono w nich m.in. ochronę balistyczną, przeciwminową i przed bronią masowego rażenia, system łączności, czołg został wyposażony także w nową armatę. Obecne uzbrojenie Leoparda 2A7 to działo kal. 120 mm i karabin maszynowy. Ważący 68 t wóz może rozwijać prędkość do 60 km/h. Obecnie Dania dysponuje 44 sztukami tego sprzętu. Wszystkie zasilają szeregi Jutlandzkiego Pułku Dragonów stacjonującego w Holstebro.
autor zdjęć: Michał Niwicz
komentarze