Delegacje Ukrainy i Rosji ponownie usiadły do rokowań pokojowych. Gospodarzem spotkania jest Turcja. Jak zapowiedziała strona ukraińska, plan minimum to osiągnięcie porozumienia w sprawie rozwiązania problemów humanitarnych. Maksimum – zawieszenie broni i wiążące decyzje zmierzające do zakończenia wojny.
Jak dziś rano poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy, „wróg kontynuuje ataki rakietowe i bombowe, próbując całkowicie zniszczyć infrastrukturę i osiedla ukraińskich miast”. – Wbrew wymogom międzynarodowego prawa humanitarnego, na niektórych tymczasowo okupowanych terenach w obwodzie kijowskim, zaporoskim, czernihowskim, chersońskim i charkowskim rosyjscy okupanci nadal terroryzują miejscową ludność. Ostrzeliwują budynki mieszkalne, porywają zakładników i grabią – informują wojskowi. Są jednak i dobre informacje. W ciągu ostatniej doby ukraińscy żołnierze odparli siedem ataków wroga na kierunkach donieckim i ługańskim, zniszczyli 12 czołgów, 10 bojowych wozów piechoty, a także 17 celów powietrznych – 8 samolotów, 3 śmigłowce, 4 bezzałogowe statki powietrzne. Natomiast łączne starty, jakie od początku wojny poniosła Rosja to, wg Sztabu Generalnego ukraińskich sił zbrojnych, ponad 17 tysięcy żołnierzy, 597 czołgów, 1710 bojowych wozów piechoty, 303 jednostki systemów artyleryjskich i 54 przeciwlotniczych, 127 samolotów i 129 śmigłowców.
Według brytyjskiego wywiadu, siły ukraińskie przeprowadzają kontrataki w północno-zachodniej części Kijowa, dzięki czemu Rosjanie zostali zepchnięci z wielu pozycji. Cały czas w trudnej sytuacji znajduje się Mariupul, jednak centrum miasta pozostaje pod kontrolą Ukrainy.
Natomiast Reuters informuje, że wojska rosyjskie koncentrowały się w ostatnich godzinach na atakach na infrastrukturę logistyczną ukraińskiej armii – zniszczyły m.in. duże składy amunicji w obwodzie żytomierskim. W ciągu ostatnich 24 godzin odnotowano uderzenia na 41 ukraińskich obiektów wojskowych.
Wczoraj wieczorem, w swoim wystąpieniu dotyczącym budżetu Stanów Zjednoczonych na 2023 rok, do sytuacji na Ukrainie nawiązał Joe Biden. Prezydent USA zapewnił, że konieczne jest dalsze wspieranie objętego wojną kraju, a także utrzymanie silnego i zjednoczonego NATO. Zapytany przez dziennikarzy o to, co miał na myśli mówiąc podczas wizyty w Warszawie, że Władimir Putin powinien zostać odsunięty od władzy, powiedział, że nie miał na myśli dążenia do zmiany władzy w Rosji. – Wyraziłem moralne oburzenie, jakie odczuwałem wobec sposobu, w jaki postępuje – zaznaczył.
Dzisiaj rano w Turcji rozpoczęły się kolejne rokowania pokojowe. Jak poinformował Dmytro Kułeba, minister spraw zagranicznych Ukrainy, minimalnym celem, jaki będzie chciała osiągnąć ukraińska delegacja, będzie wypracowanie rozwiązań dotyczących problemów humanitarnych, a maksymalnym – zawieszenie broni. – Prezydent dał nam bardzo jasne instrukcje. Nie handlujemy ludźmi, ziemią i suwerennością – poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy. – Dalsza wojna nie przyniesie nikomu korzyści. Przywrócenie pokoju będzie zaś z korzyścią dla wszystkich. Jako delegacje ponosicie historyczną odpowiedzialność za podejmowane dziś decyzje – powiedział Recep Erdoğan, prezydent Turcji, otwierając dzisiejszą sesję rozmów.
Agencja Ukrinform, powołując się na ukraińska policję, poinformowała, że od początku inwazji już 200 tys. Ukraińców skorzystało z aplikacji eWróg. Za jej pomocą użytkownicy mogą w czasie rzeczywistym zgłaszać zauważone oddziały rosyjskie. Dane uzyskane w ten sposób pomagają ukraińskim siłom zbrojnym w prowadzeniu rozpoznania i planowaniu uderzeń na pozycje przeciwnika.
autor zdjęć: Maciej Nędzyński / CO MON
komentarze