W stronę mundurowych poleciały kamienie i obelgi. Wyrwano też fragmenty ogrodzenia. 32-osobowa grupa agresywnych mężczyzn wtargnęła na terytorium Polski, ale od razu została zatrzymana. W nocnym szturmie na polską granicę wzięli udział m.in. obywatele Erytrei, Jemenu, Pakistanu, Afganistanu i Syrii. Od wczoraj polską granicę nielegalnie próbowało przekroczyć 69 osób.
Straż Graniczna informuje, że 18 stycznia polsko-białoruską granicę próbowały nielegalnie przekroczyć 33 osoby. – Ale już po północy doszło do kolejnego zdarzenia. O godzinie 2.00 odbyła się próba siłowego forsowania granicy – mówi por. Anna Michalska, rzeczniczka Straży Granicznej. – 32 osoby rzucały kamieniami w Polaków, wyrywano także fragmenty ogrodzenia. Oczywiście cały czas pomagały im służby białoruskie. Zarówno Białorusini, jak i migranci kierowali bardzo obelżywe słowa w kierunku Polaków i polskich służb – dodaje. Do zdarzenia doszło na odcinku ochranianym przez placówkę w Mielniku. Migrantom udało się wejść na terytorium Polski, ale zostali zaraz zatrzymani i pouczeni o obowiązku opuszczenia kraju, a następnie odprowadzeni do linii granicy. Jak informuje SG, wśród nich byli obywatele Erytrei, Jemenu, Pakistanu, Afganistanu, Syrii i Egiptu. – To pokazuje, że grupy migrantów tworzone są sztucznie i sztuczna jest całą presja migracyjna, której jesteśmy poddawani. Cudzoziemcy celowo są przywożeni do linii granicy, by potem nielegalnie ją przekroczyć – mówi por. Michalska.
Do kolejnego zdarzenia z udziałem migrantów doszło w okolicy Bobrownik. Tam czterech obywateli Iraku wpław pokonało rzekę Świsłocz. – Byli ubrani i owinięci folią, by nie przemoknąć. Oczywiście przemokli, więc daliśmy im suchą odzież, jedzenie i ciepłe napoje – informują pogranicznicy.
Por. Michalska w rozmowie z „Polską Zbrojną” poinformowała także o wydarzeniu, do którego doszło w poniedziałek, kiedy to funkcjonariusze z Michałowa zaobserwowali grupę pięciu osób, które w okolicę granicy podjechały cywilnym samochodem terenowym. – W środku były trzy kobiety i dwóch mężczyzn, którzy po wylegitymowaniu stwierdzili, że są ornitologami i przyjechali obserwować ptaki. Dodam, że była 4 rano i jeszcze ciemno – mówi por. Michalska. Chwilę później niedaleko od tego miejsca granicę nielegalnie próbowało przekroczyć dziewięciu cudzoziemców. Zostali oni zatrzymani.
Jeszcze w styczniu lub zaraz na początku lutego ma się rozpocząć budowa muru na granicy polsko-białoruskiej. Zapora ma powstać na 180-kilometrowym odcinku granicy przebiegającym przez Podlasie. – 25 stycznia Straż Graniczna ma przekazać wykonawcom place pod budowę muru. Razem z wojskiem i policją planujemy dodatkowymi patrolami chronić miejsca, gdzie będzie prowadzona budowa – mówi „Polsce Zbrojnej” por. Anna Michalska.
W strefie przygranicznej stacjonuje kilkanaście tysięcy mundurowych. Straż Graniczną wspierają w województwie lubelskim wojskowi z 18 Dywizji Zmechanizowanej, a na Podlasiu żołnierze z 11 Dywizji Kawalerii Pancernej oraz 12 i 16 Dywizji Zmechanizowanej. Wojskowi obserwują pas przygraniczny, a także zajmują się patrolowaniem jego okolic. Patrole prowadzą w różnego rodzaju pojazdach, konno, w łodziach, korzystają też z bezzałogowców. Wojska operacyjne wspiera kilka tysięcy terytorialsów.
Według statystyk Straży Granicznej w styczniu doszło do ponad pięciuset prób nielegalnego przekroczenia granicy od strony Białorusi. W zeszłym roku SG zanotowała 39,7 tys. prób nielegalnego przedostania się na teren Polski.
autor zdjęć: 16 DZ
komentarze