Napięta sytuacja na polsko-białoruskiej granicy. Na Podlasiu stacjonuje obecnie pięć i pół tysiąca wojskowych. Wkrótce będzie ich jeszcze więcej. Dlatego wojsko szuka dla nich zakwaterowania. Oferta współpracy jest skierowana do właścicieli hoteli, pensjonatów i gospodarstw agroturystycznych, którzy zgodziliby się wynająć armii swoje obiekty.
Dziś w Narewce na Podlasiu odbyła się sesja Rady Gminy. Wzięli w niej udział żołnierze 16 Dywizji Zmechanizowanej, którzy od dwóch miesięcy wspierają Straż Graniczną w działaniach na polsko-białoruskiej granicy. Wojskowi poinformowali gminnych radnych o swoich zadaniach.
Obecnie w pasie przygranicznym na terenie województwa podlaskiego służy ponad pięć i pół tysiąca żołnierzy. Wkrótce, zgodnie z decyzją ministra obrony narodowej, będzie ich jeszcze więcej. – Naszym zadaniem jest wspieranie Straży Granicznej. Działamy na tzw. pierwszej linii, czyli prowadzimy patrole przy samej linii granicy. Zabezpieczaniem dalszej części terenów objętych stanem wyjątkowym zajmują się funkcjonariusze innych służb – powiedział mjr Marek Nabzdyjak, oficer prasowy 16 Dywizji Zmechanizowanej. Dodał także, że na linii granicy wojsko buduje zaporę inżynieryjną. Składa się ona z kilku elementów, tzn. z pionowej i poziomej zapory z koncertiny, a także z dwóch warstw siatki, która ma chronić zwierzęta. – Oczywiście całość znajduje się po polskiej stronie granicy. Rozbudowa tej konstrukcji trwa cały czas. Staramy się zabezpieczyć granicę na całej jej długości – wyjaśnił.
Oficer zdementował plotki, jakoby wojsko miało budować na terenach przygranicznych obozy, do których mieliby trafiać migranci. – To wojskowe obozowiska, w których przebywają tylko żołnierze. Po wykonaniu swoich obowiązków mogą tam odpocząć – zaznaczył. Podkreślił także, że dla wojska bardzo ważna jest współpraca z lokalnymi władzami i mieszkańcami. – Staramy się, aby nasza obecność nie wpływała na ich funkcjonowanie. Wiemy, że nasze pojazdy mogą na przykład zniszczyć drogi gruntowe, ale zapewniam, że wojsko ma siły i środki, aby w razie konieczności je naprawić – zapewnił.
Mjr Nabzdyjak powiedział także, że wkrótce wojsko zwróci się do właścicieli hoteli, pensjonatów i kwater prywatnych ze specjalną propozycją. Armia będzie chciała wynająć te obiekty, aby zakwaterować w nich żołnierzy pełniących służbę na ścianie wschodniej. Ppor. Hubert Piotrowski, radca prawny 11 Pułku Artylerii, wyjaśnił, że wojsko będzie zajmowało obiekty na podstawie umów cywilnoprawnych. – Oczywiście pokryjemy koszty pobytu żołnierzy, ale zależy nam na tym, aby cena była adekwatna do obowiązujących na rynku. Nie może być zbyt niska ani za wysoka, aby żadna ze stron nie wykorzystywała powstałej sytuacji – powiedział. Dodał, że zgodnie z ustawą o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP obiekty dla żołnierzy mogą także udostępniać jednostki samorządu terytorialnego. – Zdajemy sobie sprawę, że podczas pobytu wojska mogą powstać szkody, ale ustawa przewiduje w takiej sytuacji specjalną procedurę – dodał. Wyjaśnił, że ewentualne szkody majątkowe wojsko będzie rekompensować na wniosek poszkodowanego, jednak roszczenia ulegną przedawnieniu po upływie trzech lat.
Uczestnicy obrad pytali przedstawicieli wojska, czy w związku z przypadającym 1 listopada dniem Wszystkich Świętych jest planowane wprowadzenie w regionie dodatkowych obostrzeń. Ppor. Piotrowski wyjaśnił, że wprawdzie zgodnie z ustawą o stanie wyjątkowym może być wprowadzony zakaz organizacji zgromadzeń, ale nie dotyczy on tych o charakterze religijnym organizowanych przez związki wyznaniowe.
autor zdjęć: 16 DZ
komentarze