moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

St. sierż. Artur Pelo – Robocop o gołębim sercu

Z 7 Brygadą Obrony Wybrzeża Artur Pelo związał się w 1997 roku, kiedy w Słupsku rozpoczął zasadniczą służbę wojskową. Szeregowy szybko zaczął się wyróżniać. Koledzy wtedy dali mu ksywkę „półtora ruskiego komandosa”. – Może dlatego, że imponowałem im nie tylko świetną kondycją fizyczną, ale też dobrymi wynikami w walce na pięści – wspomina laureat Buzdygana.

„Artur Lwie Serce”, tymi słowami internauta podpisujący się inicjałami P.P. skomentował oddanie głosu na st. sierż. Artura Pelę w internetowym głosowaniu na portalu polska-zbrojna.pl. Pod tekstem zachęcającym do oddania głosu na jedną z czterech osób nominowanych do wyróżnienia nie brakuje zresztą innych wpisów popierających podoficera z 7 BOW. Oto kilka z nich: „Pelo, zasłużyłeś na to”, „Rewelacyjny sportowiec!”, „Ten gość to maszyna. Powiedziałbym, że Robocop”, „ […] głos oddaję na największego Rambo, komandosa polskiej armii – Artura!”, „Sierż. Artur Pelo zasłużył na ten tytuł, ponieważ to on jest częścią zawodów, w których startował. To jego starty pokazują nam, jakie granice jest w stanie pokonać człowiek”, „Superżołnierz, brawo, nie znam, ale podziwiam”.

Internauci przede wszystkim docenili znakomite wyniki sierżanta w ekstremalnych biegach organizowanych i współorganizowanych przez Wojskowy Klub Biegacza „Meta” z Lublińca. Jednak ten żołnierz, który w komandoskich imprezach z dumą biega w niebieskim berecie, nie tylko bije sportowe rekordy. Chętnie pomaga tym, którzy znajdą się w trudnej sytuacji. W 2019 roku na przykład ruszył w pogoń za złodziejem, który ukradł kobiecie torebkę. Dopadł go, obezwładnił i przekazał policjantom. W 2019 roku pomagał także funkcjonariuszom namierzyć złodzieja samochodu. – To człowiek z żelaza, ale i o gołębim sercu. Nie przejdzie obojętnie obok kogoś, kto potrzebuje pomocy – mówi o st. sierż. Peli st. szer. Jeremi Kaźmierczak, jego były podwładny z 1 Lęborskiego Batalionu Zmechanizowanego.

Z kolei szer. rez. Paweł Ulenberg podkreśla, że choć przed ponad dwoma laty zakończył służbę pod dowództwem sierżanta, do tej pory utrzymuje z nim kontakt. – Zawsze można do niego zadzwonić. Ma się pewność, że pomoże, udzieli dobrej rady – przyznaje rezerwista, któremu marzy się powrót do wojska i zostanie podoficerem.

Tak silni jak najsłabsze ogniwo

Byli podwładni znakomitego sportowca doceniają jego profesjonalne podejście do służby wojskowej oraz umiejętność zarażania innych pasją do sportu. – Jesteśmy tak silni, jak nasze najsłabsze ogniwo – tę zasadę wpajał nam Artur – przypomina Ulenberg, który w 2017 roku odbył w 7 Brygadzie Obrony Wybrzeża czteromiesięczny kurs służby przygotowawczej. Były podwładny Peli nie ukrywa, że ten podoficer mocno dawał żołnierzom w kość. – Łudziliśmy się, że tak ciężko będzie tylko do przysięgi. Ale się myliliśmy. Od początku do końca kursu intensywnie się szkoliliśmy. Dzięki temu schudłem 10 kg, a jeden z moich kolegów aż 13 kg – wspomina rezerwista. Dodaje jednak, że podczas zajęć st. sierż. Pelo robił to samo co oni. – Demonstrował, co i jak trzeba wykonać. A kiedy biegaliśmy, on był przed nami. Zawsze starał się trzymać zasady, że przełożony ma być o krok przed swoim podwładnym – podkreśla kandydat na podoficera.

Na turnusie służby przygotowawczej Artura Pelę poznał również szer. Łukasz Klawczyński, który teraz jest żołnierzem zawodowym w 1 Brygadzie Logistycznej. – Od maja do sierpnia 2016 roku szkoliłem się pod jego okiem w Słupsku. Wielu z nas wtedy wyprowadził na ludzi. We mnie zaszczepił pasję do sportu. Pokazał mi, jak biegać, aby trening przynosił efekty – mówi szeregowy, który do dzisiaj biega dla przyjemności. Łukasz kibicuje swojemu byłemu przełożonemu. – Cieszę się z jego sukcesów. Znam jego dokonania i może dlatego nie byłem zdziwiony, że wygrał głosowanie internautów. On naprawdę zasłużył na wojskowego Oscara.

Wygraną sierżanta w wyścigu po Buzdygan nie był też zaskoczony st. szer. Bartosz Molis, który służył z nim w jednej kompanii w Lęborku w latach 2012–2018. Wspomina Pelę bardzo dobrze. – Od początku świetnie mi się z nim współpracowało. Kiedy się dowiedział, że gram w piłkę ręczną, szybko znaleźliśmy wspólny język. To człowiek otwarty, uprzejmy i przede wszystkim zawsze jest sobą – mówi st. szer. Molis. Wymienia również inne atuty sierż. Peli. – Nigdy nie owijał niczego w bawełnę. Wszystkich podwładnych traktował jednakowo. Dużo wymagał od nas, ale i od siebie. Zawsze nas wysłuchał, a jak mieliśmy dobre pomysły, to je wykorzystywał – mówi Molis. Szeregowy podkreśla, że sierżant cieszył się dużym autorytetem u żołnierzy. – Był wobec nich lojalny. Nic dziwnego, że go szanowali.

St. szer. Jeremi Kaźmierczak, który teraz służy w Batalionie Ochrony Bazy w Redzikowie, przez ponad trzy lata był podwładnym Artura Peli w 1 Lęborskim Batalionie Zmechanizowanym. Dzięki niemu pokochał bieganie. – Zachęcił mnie do dbania o tężyznę fizyczną. Teraz nie mam problemów na sprawdzianie z wychowania fizycznego, a dzięki systematycznemu bieganiu poprawiło się moje samopoczucie. Startuję nawet w zawodach niższej rangi – mówi. Wspominając współpracę z sierżantem, chwali go i – podobnie jak inni – zauważa, że ten cieszył się dużym autorytetem wśród żołnierzy.

Również szer. rez. Paweł Ulenberg polubił bieganie dzięki sierżantowi. – Artur zachęcał mnie i moich kolegów do uprawiania sportu. Wpadał na zaprawy poranne nawet wtedy, gdy nie był wyznaczony do ich nadzorowania – mówi. Chwali też swojego przełożonego za to, że nie kończył pracy o 15.30. – Zostawał z nami po godzinach. Poświęcał swój czas, aby pomóc tym żołnierzom, którzy osiągali gorsze wyniki z WF-u – wspomina. Szer. Ulenberg ceni też sierżanta za to, że dużą uwagę poświęcał sprawom związanym z patriotyzmem. Uważa również, że ma bardzo dobre podejście do żołnierzy. – Nie zapomnę, jak potrafił mówić do nas tak od serca. Nawet o wojskowych regulaminach… Po odbyciu służby przygotowawczej pod okiem Artura inaczej zacząłem patrzeć na świat – podkreśla.

Jacek Szustakowski

autor zdjęć: Michał Niwicz

dodaj komentarz

komentarze


Letnia Bryza na Morzu Czarnym
 
Formoza. Za kulisami
Włoski Centauro na paryskim salonie
Posłowie o efektach szczytu NATO
Terytorialsi w gotowości do pomocy
Partyzanci z republiki
Patrioty i F-16 dla Ukrainy. Trwa szczyt NATO
Awaria systemów. Bezpieczeństwo Polski nie jest zagrożone
„Operacja borelioza”
Olimp gotowy na igrzyska!
Sejm podziękował za służbę na granicy
Hala do budowy Mieczników na finiszu
Ankona, czyli polska operacja we Włoszech
Bezpieczeństwo granicy jest również sprawą Sojuszu
Na ratunek… komandos
„Armia mistrzów” – sporty walki
Pioruny dla sojuszników
Prezydent Zełenski w Warszawie
Incydent przy granicy. MON chce specjalnego nadzoru nad śledztwem
Krzyżacka klęska na polach grunwaldzkich
Kaczmarek z nowym rekordem Polski!
Roczny dyżur spadochroniarzy
Posłowie wybrali patronów 2025 roku
Medycy na poligonie
Londyn o „Tarczy Wschód”
Feniks – następca Mangusty?
Spadochroniarze na warcie w UE
Most III, czyli lot z V2
Ciężko? I słusznie! Tak przebiega selekcja do Formozy
Szczyt NATO, czyli siła w Sojuszu
„Armia mistrzów” – lekkoatletyka
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Z parlamentu do wojska
„Armia mistrzów” – kolarstwo, łucznictwo, pięciobój nowoczesny, strzelectwo, triatlon i wspinaczka sportowa
Zabezpieczenie techniczne 1 Pułku Czołgów w 1920
Szczyt NATO w Waszyngtonie: Ukraina o krok bliżej Sojuszu
Specjalsi zakończyli dyżur w SON-ie
Za zdrowie utracone na służbie
Szczyt NATO: wzmacniamy wschodnią flankę
Prezydent Warszawy: oddajmy hołd bohaterom!
Lotnicy pamiętają o powstaniu
Nie wierzę panu, mister Karski!
Paryż – odliczanie do rozpoczęcia igrzysk!
Silniejsza obecność sojuszników z USA
The Suwałki Gap in the Game
Polski Kontyngent Wojskowy Olimp w Paryżu
Rusza operacja „Bezpieczne Podlasie”
W Sejmie o zniszczeniu Tupolewa
Jak usprawnić działania służb na granicy
Tridon Mk2, czyli sposób na drona?
Operacja „Wschodnia zorza”
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Kmdr Janusz Porzycz: Wojsko Polskie wspierało i wspiera sportowców!
„Armia mistrzów” – sporty wodne
Jaki będzie czołg przyszłości?
International Test

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO