30 żołnierzy wróciło dziś do Polski. Od piątku pomagali kierowcom, którzy utknęli w gigantycznym korku na granicy między Wielkiej Brytanią a Francją. 20 z nich to żołnierze 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Żołnierze pojawili się w brytyjskim Dover w pierwszy dzień świąt, by zmienić polski personel medyczny. Wojskowi zajęli się przeprowadzaniem testów na obecność COVID-19 wśród oczekujących na przejazd kierowców ciężarówek. Ich zadaniem była również dystrybucja żywności i napojów. Do Dover poleciało łącznie 30 żołnierzy z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych oraz Wojsk Obrony Terytorialnej.
Operacja przyjęła kryptonim „ZUMBACH” na cześć pilota Dywizjonu 303. Do zadań Polaków należało wsparcie brytyjskich lekarzy oraz służb w dwóch miejscach, gdzie przeprowadzane były testy (wjazd do portu Dover oraz autostradzie M20, która prowadzi do tego miasta).
Gdy dowiedzieliśmy się od przełożonych, że w Dover potrzebna jest pomoc, nie wahaliśmy się ani chwili. Żołnierze 12 WBOT zgłosili się do wyjazdu na ochotnika. Szybko spakowaliśmy się i pojechaliśmy na lotnisko w Krzesinach, skąd wystartowaliśmy do Gatwick a następnie przemieściliśmy się do Dover, by zmienić naszych medyków. Warto podkreślić, że spora część kierowców, którzy utknęli w święta na granicy, to Polacy ale wymzywaliśmy również kierowców z innych krajów – tłumaczy mjr Norbert Garbacz- dowódca operacji „ZUMBACH” z 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Jedną z fundamentalnych misji Sił Zbrojnych RP jest wsparcie obywateli naszego kraju, bez względu na miejsce, w jakim się znajdują. Wsparcie naszych kierowców, w ramach operacji „ZUMBACH” w Wielkiej Brytanii wymagało szybkości decyzji i działania. Jak zawsze, wykonanie misji opiera się na znajomości bieżącej sytuacji, empatii i elastyczności. Do realizacji zadania wyznaczona została grupa żołnierzy z WOT oraz z Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych. Jestem osobiście dumny z tego, jak procentuje doświadczenie i umiejętności wielkopolskich terytorialsów. Przygotowanie odpowiednich sił było dla nas kwestią kilku godzin. Najważniejsze, że udało się realnie pomóc naszym obywatelom w potrzebie! – mówi płk Rafał Miernik, dowódca 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
Żołnierze działali w trybie 24-godzinnym. Do wykorzystania mieli 6 zespołów, które działały w dwóch miejscach. Działającym na miejscu zespołom (brytyjskim i polskim), udało się rozładować korek. Polscy żołnierze wylądowali dziś o 19.30 na lotnisku we Wrocławiu.
Tekst: ppor. Anna Jasińska – Pawlikowska, kpt. Marcin Misiak/ 12 Wielkopolska BOT
autor zdjęć: 12 Wielkopolska Brygada Obrony Terytorialnej
komentarze