Wysunięte Dowództwo V Korpusu Wojsk Lądowych USA, które zostanie rozmieszczone w Poznaniu, będzie jedyną strukturą tak wysokiego szczebla dowodzenia sił amerykańskich w Europie – podkreśla minister obrony Mariusz Błaszczak. W rozmowie z „Polską Zbrojną” szef MON mówi o zwiększaniu obecności Amerykanów w naszym kraju i wzmacnianiu wschodniej flanki NATO.
Odtwarzany właśnie V Korpus Wojsk Lądowych USA będzie stacjonował w Polsce. Co to dla nas oznacza?
Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej: Rozmieszczenie w Polsce Wysuniętego Dowództwa Korpusu stanowi jakościową zmianę, istotnie zwiększając poziom bezpieczeństwa nie tylko Polski, lecz także całej wschodniej flanki NATO.
Wysunięte Dowództwo V Korpusu, które zostanie rozmieszczone w naszym kraju, a dokładniej w Poznaniu, jest europejską częścią tej jednostki, stacjonującej na stałe w USA. Warto podkreślić, że będzie to jedyna struktura tak wysokiego szczebla dowodzenia sił amerykańskich w Europie. Jest to dla nas szczególnie satysfakcjonujące. Dzięki temu rozwiązaniu zwiększy się szybkość reakcji tych sił, co będzie kluczowe w kontekście efektywności ewentualnych działań bojowych. Co bardzo ważne, Wysunięte Dowództwo V Korpusu jest nadrzędne w stosunku do funkcjonującego już na naszym terytorium od ubiegłego roku Wysuniętego Dowództwa Dywizyjnego.
Głównym zadaniem Korpusu będzie koordynowanie działań sił lądowych USA rozmieszczonych w Europie i nadzór nad nimi, planowanie operacyjne oraz współpraca i synchronizacja działań wojsk amerykańskich z wojskami innych państw NATO. Oznacza to, że właśnie z Polski dowodzone będą wszystkie amerykańskie siły lądowe rozmieszczone w Europie.
W tym kontekście bardzo ważna jest również wielowymiarowość dowództwa. Mimo że jest to Dowództwo Wojsk Lądowych, ma też ono pewne zdolności do nadzorowania operacji z użyciem różnych rodzajów sił zbrojnych.
Dowództwo będzie odgrywać kluczową rolę w integracji wojsk amerykańskich rozmieszczonych w Polsce oraz synchronizacji ich współdziałania z naszymi siłami zbrojnymi, również w zakresie doktryn, szkoleń i planów. Będzie to zatem sposobność do zwiększenia interoperacyjności naszych wojsk.
Chciałbym także podkreślić, że decyzja o rozmieszczeniu Wysuniętego Dowództwa właśnie w Polsce jest następnym przykładem na to, że współpraca obronna z USA weszła na kolejny, wyższy poziom, a Stany Zjednoczone przykładają ogromną wagę do bezpieczeństwa naszego kraju.
Jakie zobowiązania w związku z tym będzie miała Polska?
Zgodnie z podpisaną 15 sierpnia tego roku umową z USA o wzmocnionej współpracy obronnej zobowiązaliśmy się do przygotowania infrastruktury dla sił amerykańskich trwale obecnych w Polsce. Musimy pamiętać, że to infrastruktura, która będzie wykorzystywana także przez polskich żołnierzy i będzie nam służyć, niezależnie od tego, co wydarzy się w przyszłości.
Podobnie jak w przypadku innych państw, w których stacjonują wojska USA, Polska zapewni bezpłatnie zakwaterowanie, wyżywienie, corocznie określane ilości paliwa, a także wybrane elementy wsparcia w magazynowaniu sprzętu i uzbrojenia oraz obsłudze wykorzystywanej infrastruktury.
Obecność wojsk USA to korzyści dla lokalnej gospodarki – miejsca pracy, wydatki na rynku lokalnym. Warto pamiętać, że choćby tylko w Niemczech 14 tys. obywateli znalazło zatrudnienie na rzecz amerykańskiej armii. Według szacunków, tamtejsza gospodarka zyskuje około 5 mld dolarów rocznie dzięki obecności żołnierzy USA. W Wielkiej Brytanii rynek wzbogaca się z tego tytułu o około 1,3 mld dolarów rocznie, w Hiszpanii takie korzyści szacowane są na około 600 mln euro.
Umowa gwarantuje, że jeśli chodzi o infrastrukturę oraz wsparcie logistyczne, to w możliwie największym stopniu będą do tego używane materiały i produkty z Polski oraz dostarczane usługi przez polskie firmy. Ponadto część inwestycji dotyczy infrastruktury cywilnej lub cywilno-wojskowej, np. lotnisk Kraków-Balice, Wrocław-Strachowice i Katowice-Pyrzowice oraz zwiększa ich potencjał transportowy i możliwości obsługowe.
W jaki sposób przygotowujemy się do przyjęcia Amerykanów? Czy stacjonowanie Korpusu oznacza np. konieczność przeprowadzenia nowych inwestycji, a może modyfikację prawa?
Jak wspomniałem, przygotowujemy – na potrzeby dowództwa V Korpusu – odpowiednią infrastrukturę wojskową. Nie będą to jednak zupełnie nowe inwestycje, ponieważ od dłuższego czasu podejmujemy działania w celu zapewnienia właściwej infrastruktury dla komponentów dowódczych sił zbrojnych USA. W tym przypadku mowa więc raczej o kontynuowaniu wysiłków, które podjęliśmy już jakiś czas temu.
Jeśli chodzi o modyfikację prawa, to w związku z rozmieszczeniem na terytorium RP Dowództwa V Korpusu nie będzie ona konieczna. Warto podkreślić, że jednym z celów podpisanej 15 sierpnia tego roku umowy o wzmocnionej współpracy obronnej było właśnie dostosowanie regulacji prawnych do zwiększonej obecności wojskowej USA w naszym państwie. Ten etap mamy już więc za sobą, teraz będziemy koncentrować się na wcielaniu w życie wypracowanych postanowień.
Kiedy Korpus pojawi się w Polsce i czy wiadomo, jaką dokładnie siłą będzie dysponował?
Proces formowania dowództwa rozpocznie się już w październiku tego roku i powinien potrwać do 12 miesięcy. Dowództwo zostanie rozmieszczone w Poznaniu i będzie liczyć docelowo ponad 200 żołnierzy amerykańskich, a na jego czele stanie oficer w randze generała dywizji. Na pierwszego dowódcę został wyznaczony gen. broni John Kolasheski.
Jednak najważniejsze jest to, że V Korpus będzie dowodzić wszystkimi jednostkami lądowymi USA w Europie.
Czy Polska będzie zabiegała o kolejne wzmocnienie amerykańskiej i w ogóle natowskiej obecności wojskowej nad Wisłą?
Troska o bezpieczeństwo państwa to proces stały. Szczególnie teraz, zważywszy na niestabilne środowisko bezpieczeństwa międzynarodowego, w jakim przyszło nam działać.
Wzmocnienie amerykańskiej obecności wojskowej oraz innych sojuszników z NATO zwiększa potencjał obrony i odstraszania Polski, a także całej wschodniej flanki NATO. Będziemy więc kontynuować wysiłki zmierzające do zwiększania liczby wojsk sojuszniczych w Polsce. Co więcej, sama umowa o wzmocnionej współpracy obronnej przewiduje mechanizmy konsultacyjne, których efektem może być decyzja o dalszym wzmocnieniu amerykańskiej obecności w naszym kraju.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król / CO MON
komentarze