Dobiega końca „Astral Knight”, wielonarodowe ćwiczenia sił powietrznych USA. Ich celem była integracja sił obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej Stanów Zjednoczonych, Polski i krajów bałtyckich. – Dziękuję partnerom z Polski za wkład, dzięki któremu ćwiczenia stały się sukcesem – mówi gen. dyw. Derek France, z Dowództwa Sił Powietrznych USA na Europę i Afrykę.
Scenariusz „Astral Knight ʼ20” zakładał wystąpienie fikcyjnego kryzysu militarnego, który poprzedzał uruchomienie 5 Artykułu NATO, a co za tym idzie konieczność zorganizowania kolektywnej obrony jednego z członków Sojuszu. W czasie trwania ćwiczeń doskonalono umiejętności obrony przed pociskami balistycznymi i manewrującymi oraz załogowymi i bezzałogowymi statkami powietrznymi. Szkolenie obejmowało prowadzone w przestrzeni powietrznej Polski i państw bałtyckich operacje, które były wspomagane przez symulatory oraz programy komputerowe. – Trening zaplanowano na podstawie wniosków płynących z zeszłorocznej edycji ćwiczeń. Jego nadrzędnym celem było zintegrowanie, a następnie dowodzenie różnymi platformami i systemami powietrznymi oraz siłami obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej – mówi gen. dyw. Derek C. France z Dowództwa Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych na Europę i Afrykę.
– Nasze zadania były przede wszystkim defensywne i polegały na obronie strategicznych miejsc, takich jak miasta. Muszę przyznać, że część realizowanych wspólnie z Amerykanami przedsięwzięć jeszcze półtora roku temu wydawała się niemożliwa – przyznaje gen. dyw. pil. Ireneusz Starzyński, dowódca Centrum Operacji Powietrznych – Dowództwa Komponentu Powietrznego. – Dziś możemy stwierdzić, że udało nam się osiągnąć pełną integrację w zakresie komunikacji oraz dzielenia się danymi potrzebnymi do prowadzenia operacji – dodaje oficer.
W ćwiczeniach wzięły udział różnego rodzaju statki powietrzne, w tym amerykańskie myśliwce F-16 Fighting Falcon i F-15 Eagle, latające cysterny KC-135 Stratotanker i KC-10 Extender, samolot wczesnego ostrzegania E-3 Sentry oraz bombowce B-52, a także polskie myśliwce F-16, samoloty wielozadaniowe Su-22 oraz śmigłowce Mi-17. – Przy takim zróżnicowaniu platform, systemów i centrów zarządzania oraz niewielkiej liczbie ekspertów, którzy wiedzą, jak działają te sieci, integracja jest bardzo dużym wyzwaniem. Pomimo tego udało nam się wyciągnąć wiele istotnych wniosków, co bez wątpienia przełoży się na nasze możliwości obronne – podkreśla gen. France.
Ważnym elementem „Astral Knight ʼ20” były ćwiczenia obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej, prowadzone równolegle z operacjami w powietrzu. – Przeprowadziliśmy ćwiczenia z zakresu kierowania ogniem, także z użyciem ostrej amunicji, które skupiały się na wykorzystaniu systemów krótkiego zasięgu. Najważniejszym wnioskiem płynącym z tego treningu jest zrozumienie wzajemnych możliwości, a także synchronizacja obrony przeciwlotniczej z państwami bałtyckimi oraz Polską – zaznacza gen. bryg. Gregory Brady, dowódca 10 Dowództwa Obrony Powietrznej i Przeciwrakietowej.
W ramach ćwiczeń obrony przeciwrakietowej zostały wykorzystane m.in. amerykańskie zestawy Patriot. – To jedna z wielu korzyści dla Polski. Obecnie czekamy na dostawę baterii Patriot oraz na myśliwce V generacji F-35. W tym czasie możemy uczyć się od amerykańskich kolegów, jak wspólnie wykorzystywać możliwości tych systemów. Trudno to przecenić – dodaje gen. Starzyński.
autor zdjęć: Piotr Łysakowski
komentarze