W dniach 22–23 sierpnia w Normandii miały miejsce uroczystości upamiętniające walki 1 Polskiej Dywizji Pancernej (1 PDP) w sierpniu 1944 roku, w których uczestniczyli żołnierze Czarnej Dywizji.
Delegacji 11 Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej przewodniczył dowódca generał dywizji dr Dariusz Parylak, w składzie delegacji uczestniczył również dowódca 10 Brygady Kawalerii Pancernej, generał brygady Rafał Kowalik, wraz z kompanią honorową oraz Orkiestrą Wojskową z Wrocławia, które podkreśliły polski ceremoniał wojskowy we wszystkich miejscach pamięci, poświęconym polskim pancerniakom oraz ich alianckim sojusznikom, poległym w walkach na polach Normandii w sierpniu 1944 roku.
W drodze do Francji, delegacja Czarnej Dywizji zatrzymała się w holenderskiej Bredzie. Żołnierze Czarnej Dywizji wraz ze swoim dowódcą oddali honory spoczywającemu na Polskim Cmentarzu Wojskowym w Bredzie, gdzie wraz ze swoimi żołnierzami poległymi w Niderlandach, w czasie jesiennej kampanii 1944 roku, spoczywa generał Stanisław Maczek.
Wizyta na największej polskiej wojskowej nekropolii w Niderlandach zbiegła się ze zwiedzaniem sąsiadującego z cmentarzem Memoriału Generała Stanisława Maczka, który został udostępniony zwiedzającym w czerwcu bieżącego roku. Nowe miejsce pamięci, jest efektem współpracy wielu Holendrów, którzy przez dekady pod przewodnictwem m.in. Fransa Ruczynskiego, wieloletniego przewodniczącego Muzeum Generała Stanisława Maczka i syna żołnierza 1PDP upamiętniali czyn bojowy i wyzwolicielski żołnierzy 1PDP. Wspaniały projekt został sfinansowany ze środków władz Niderlandów, miasta Bredy, prywatnych donorów oraz władz Rzeczypospolitej Polskiej. Narracja historyczna placówki została stworzona przy współpracy historyków lokalnych z Bredy wraz z Muzeum Historii Polski z Warszawy. Przewodnikiem w trakcie pierwszej oficjalnej wizyty żołnierzy Czarnej Dywizji w memoriale był Wadec Salewicz, wiceprezes Stowarzyszenia 1PDP „Niderlandy”, syn żołnierza 1PDP i wieloletni przyjaciel żołnierzy z Żagania.
Tegoroczne uroczystości jak co roku sprowadziły na pola Normandii mimo ograniczeń pandemicznych wielu gości z Polski i Francji. Rząd Rzeczypospolitej Polskiej reprezentował Ambasador RP w Paryżu Tomasz Młynarski, zaś rząd francuski przedstawiciele władz departamentów L’Orne i Calvados. Delegacje 11 LDKPanc nieprzerwanie goszczą na polach Normandii od 1994 roku.
Jest to konsekwencją przejęcia we wrześniu 1992 roku tradycji i dziedzictwa 1. Polskiej Dywizji Pancernej przez żagańską dywizję. Przez ostatnie ćwierć wieku, ponad tysiąc żołnierzy Czarnej Dywizji poznawało historię swoich poprzedników, poprzez uczestnictwo w uroczystościach oraz tematyczne podróże geograficzno-historyczne. Wiedza zdobyta w czasie wypraw do Normandii, została upowszechniona w dwóch albumach i dziesiątkach artykułów w prasie polskiej i zagranicznejoraz w ekspozycji stałej Sali Tradycji Czarnej Dywizji.
Uroczystości rozpoczęła w sobotę 22 sierpnia w Chambois msza święta w miejscowej świątyni oraz złożenie ceremonialne wieńców pod pomnikiem znajdującym się w centralnym punkcie miasteczka. Upamiętnia on symboliczne zamknięcie pierścienia okrążenia wokół wojsk niemieckich przez żołnierzy 10. Pułku Dragonów 1PDP, dowodzonych przez podpułkownika Władysława Zgorzelskiego i żołnierzy oddziału piechoty amerykańskiej dowodzonego przez kapitana Laughlina Watersa.
W dalszym ciągu uroczystości przemieszczono się do Mont Ormel na legendarne wzgórze 262, które przeszło do historii bitwy pod nazwą „Maczuga”. Ta obronna reduta górująca nad Chambois i doliną rzeki Dives, była świadkiem krwawych walk z udziałem Polaków i Kanadyjczyków, stanowiących jeden z ostatnich akordów bitwy normandzkiej. W trakcie uroczystości na Maczudze w obecności kombatantów francuskich oraz stowarzyszeń pielęgnujących pamięć o czynie orężnym 1PDP złożono ceremonialnie wieńce w imieniu wszystkich sił alianckich biorących udział w walkach na „polskim polu bitwy”, przed pomnikiem bitwy odsłoniętym w 1964 roku min. przez generała Stanisława Maczka. Na wzgórzu oddano hołd pod pomnikiem legendarnego dowódcy 1PDP, który stanął na Maczudze w 2014 roku jako wierna kopia pomnika generała znajdującego się na żagańskim Skwerze Czołgisty.
Kolejny dzień obchodów 76. rocznicy walk 1PDP w Normandii rozpoczął się mszą świętą polową na polskim cmentarzu wojskowy Grainville – Langannerie, w departamencie Calvados. Po ceremonii religijnej w części świeckiej uroczystości Konsul RP we Francji, Andrzej Szydło, mówił min. o znaczeniu wolności przyniesionej Normandii przez polskich żołnierzy, która mierzona jest krzyżami i ofiarą polskich żołnierzy oraz mieszkańców Francji i Normandii.
Nasza obecność i świadectwo który dajemy dzisiaj wspólnie na tym historycznym cmentarzu potwierdza wdzięczność polskiego oręża za ofiarę, którą złożyli jej najlepsi z najlepszych. Czarna Dywizja o Was pamięta! - mówil do zgromadzonych dowódca 11 LDKPanc, gen.dyw. dr Dariusz Parylak. Podkreśleniem tego faktu była ceremonia, podczas której oznaczono i poświęcono grób wojenny kaprala Ryszarda Chaniewskiego, żołnierza 2 pułku pancernego, poległego w Normandii 8 sierpnia 1944 roku. Spoczywał on do tej pory jako „nieznany żołnierz”. Dzięki staraniom pracowników polskiego Departamentu Dziedzictwa Kulturowego Za Granicą I Strat Wojennych oraz podpułkownika Dariusza Pity, z Attachatu Obrony Ambasady RP w Paryżu, przeprowadzonej ekshumacji i wielomiesięcznych badań, przywrócono tożsamość polskiego bohatera.
Końcowym akordem uroczystości na cmentarzu było tradycyjnie złożenie wiązanek białych róż, w tym wiązanki przesłanej przez panią Annę Maciejowską, na grobie jej ojca podpułkownika Jana Maciejowskiego, dowódcy 10 pułku strzelców, który poległ w bitwie normandzkiej. Tradycja składania kwiatów w imieniu A. Maciejowskiej, która jest matką chrzestną sztandaru 11LDKPanc, trwa już ponad 10 lat.
W dalszym ciągu uroczystości w departamencie Calvados, uczestnicy udali się do Potigny. To miasteczko na szlaku chwały polskich pancerniaków, pamięta i pielęgnuje od dziesiątek lat ich dokonania.
W drodze powrotnej do Polski delegacja Czarnej Dywizji zwiedzała pole bitwy pod Driel i Arnhem w Niderlandach. Oddano hołd żołnierzom 1 Samodzielnej Brygady Spadochronowej (1SBS), dowodzonej przez generała Stanisława Sosabowskiego, a spoczywającym na Cmentarz Wojenny w Arnhem-Oosterbeek. Warto podkreślić, że w latach 1945 – 1947, 1SBS wchodziła w skład 1PDP, wykonującej zadania okupacyjne na terenie Niemiec.
Bitwa o Falaise miała miejsce w dniach od 7 do 22 sierpnia podczas operacji sił sprzymierzonych zmierzających do przełamania obrony niemieckiej w północnej Francji. 6 sierpnia 1944 r. marszałek Montgomery nakazał podległym jednostkom marsz w kierunku Sekwany. Jednostki Korpusu Kanadyjskiego miały opanować Falaise.
Pierwsza faza bitwy miała być realizacją planu Operacji Totalize, w której poza polską dywizją miały wziąć udział inne siły pancerne Działania wojsk alianckich, a w szczególności 1. Armii Kanadyjskiej, doprowadziły do częściowego okrążenia wojsk niemieckich. Korytarz, przez który mogły się wycofać w głąb Francji zawęził się do mniej niż 30 kilometrów. Zadanie zaryglowania tej luki powierzono 1 Dywizji Pancernej generała Maczka.
Dywizja sforsowała rzekę Dives, po czym 3. Brygada Strzelców w ciężkich walkach (17-18 sierpnia) zajęła miasteczko Chambois leżące na drodze wycofujących się oddziałów Wehrmachtu. W tym czasie pozostałe jednostki dywizji stoczyły zwycięską walkę o w Mont Ormel i wzgórze 262.
Polskie jednostki zostały jednak zaskoczone silnym kontratakiem II Korpusu Pancernego SS. Pomimo ciężkiego ostrzału i ponawianych szturmów, 1. Dywizji Pancernej udało się utrzymać pozycje, aż do zluzowania 21 sierpnia przez wojska kanadyjskie, dotychczas zatrzymane na wzgórzu 240.Bezpośrednio po odejściu z zajmowanych pozycji, 1. Dywizja Pancerna przeszła do pościgu za wycofującymi się Niemcami. W kotle pod Falaise udało się otoczyć 7 niemieckich dywizji, i poważnie osłabić jednostki, którym udało się wycofać. Straty Wehrmachtu szacuje się na 40 tysięcy wziętych do niewoli, 10 do 30 tysięcy zabitych i ciężko rannych.
Polska 1. Dywizja Pancerna wzięła 5113 jeńców, zniszczyła 55 czołgów, 44 działa polowe, 38 samochodów pancernych i 207 pojazdów mechanicznych, tracąc przy tym 325 zabitych, 1002 rannych i 114 zaginionych. Zniszczeniu uległo też około 80 czołgów.
Tekst: Waldemar Kotula
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze