Armia Fight Night wraca do gry! Podczas gali, która odbędzie się 11 września, o Mistrzowską Szablę powalczą Adrian Kępa i Patryk Kaczmarczyk. Wśród zawodników nie zabraknie żołnierzy. W oktagonie stawią się między innymi szer. Mateusz Pudło i szer. Damian Kosiorek. Natomiast pod znakiem zapytania stoi udział szer. Sylwestra Millera, który wczoraj doznał kontuzji.
Armia Fight Night to gala sportów walki, podczas której w oktagonie mierzą się najlepsi zawodnicy, także z Wojska Polskiego. Do tej pory odbyło się siedem edycji wydarzenia. Ósma miała odbyć się w marcu, jednak ze względu na epidemię koronawirusa została odwołana. Jednak organizatorzy nie zrezygnowali ze swoich planów i zmienili termin imprezy. Gala Minutor Energia Armia Fight Night 8 odbędzie się 11 września w Gliwicach.
W programie znalazło się kilka walk. Podczas najważniejszej z nich, w kategorii do 66 kilogramów, o Mistrzowską Szablę powalczą Adrian Kępa oraz Patryk Kaczmarczyk. Kępa, górnik z Mysłowic, ma już na swoim koncie dwa zwycięstwa podczas gali Armia Fight Night. Najpierw pokonał Sławomira Kołtunowicza, a następne Giorgiego Esiavę. Natomiast Kaczmarczyk to młody zawodnik, który podczas szóstej edycji imprezy pokonał na punkty Daniela Matuszka. Emocje potęguje fakt, że obaj zawodnicy cały czas kierują do siebie uszczypliwe uwagi za pośrednictwem mediów społecznościowych. – Kaczmarczyk to młody, głodny zwycięstw zawodnik, który wyzywa starego wilka do tablicy. Zobaczymy czyja ręka powędruje w górę – mówi por. rez. Filip Bątkowski, organizator wydarzenia. Adrian Kępa zapowiada twardą walkę. – Trenuję dwa razy dziennie pod okiem trenera. Teraz przygotowania wkroczyły w finalną fazę. Mój przeciwnik to mocny i charakterny zawodnik, ale jestem gotowy na tę wojnę – zaznacza.
11 września w oktagonie stawią się także żołnierze. Będziemy mogli zobaczyć m.in. szer. Damiana Kosiorka z 1 Brygady Pancernej, a także szer. Mateusza Pudło z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Ten drugi to utytułowany zawodnik MMA i brazylijskiego jiu-jitsu, który podczas Carpathian Warriors 8 w fenomenalnym stylu pokonał Francuza Pula Gaubera. Podczas ósmej edycji AFN zmierzy się z pochodzącym z Zabrza Jackiem Bednorzem. Ważnym punktem programu miała być także walka stoczona przez szer. Sylwestra Millera, ładowniczego czołgu Leopard z 1 Brygady Pancernej z Wesołej. Zawodnik już wcześniej miał szansę na zwycięstwo podczas AFN 5, jednak wówczas sędzia orzekł nokaut techniczny i jego pojedynek z Patrykiem Surdynem, kilkukrotnym triumfatorem walk AFN, został przerwany. Zupełnie inaczej przebiegała jego walka podczas siódmej edycji gali. Wówczas Miller błyskawicznie pokonał Dawida Pasternaka. Jeszcze kilka dni temu żołnierz w rozmowie z „Polską Zbrojną” zapewniał, że intensywnie przygotowuje się do walki. – Mój rywal jest wyjątkowo mocny. Ale nie zrażam się, tylko koncentruje na treningach – mówił. Niestety wczoraj, podczas sparingu otrzymał pechowy cios od partnera, co spowodowało kontuzję. Na razie nie wiadomo, czy stan zdrowia pozwoli mu na walkę 11 września.
Organizator zapowiada, że podczas AFN będziemy mogli zobaczyć także wicemistrza świata w zapasach w stylu klasycznym, Norberta Daszkiewicza. Zmierzy się on z Maciejem Kalicińskim, który zasłynął podczas walki z Maciejem Kazieczko podczas gali KSW 43. Można będzie także kibicować Marcinowi Krakowiakowi (zawodnik MMA z Wolborza) oraz Sebastianowi Romanowskiemu i Łukaszowi Stankowi (związanych z federacją FEN).
Patronem honorowym Armia Fight Night tradycyjnie jest 18 Dywizja Zmechanizowana. – Walka w bliskim kontakcie to kuźnia charakterów, dlatego w jednostkach podległych dywizji jest ona jednym z priorytetów szkoleniowych – mówi mjr Przemysław Lipczyński, oficer prasowy 18 DZ. – Wspieramy także różne wydarzenia, podczas których na macie spotykają się żołnierze, np. Mistrzostwa Wojska Polskiego i służb mundurowych w kickboxingu czy Armia Fight Night, podczas której wśród zawodników będą wojskowi z jednostek podległych naszej dywizji – dodaje.
Start gali Armia Fight Night zaplanowano na godzinę 19. Wydarzenie, po raz pierwszy będzie transmitowane na antenie otwartego kanału sportowego – TVP Sport. – Warto nas oglądać dla świetnych pojedynków, fantastycznej oprawy audiowizualnej i dla emocji, które towarzyszą takim wydarzeniom – zachęca Bątkowski.
autor zdjęć: Filip Bątkowski
komentarze