Kwiecień jako miesiąc wojsk inżynieryjnych intensywnie był „świętowany” przez saperów. Oprócz działań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa ludności w związku z pandemią COVID-19, to patrole saperskie i grupy nurków minerów w kwietniu zrealizowały prawie 900 zgłoszeń, podejmując ponad 14 tys. przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych.
Patrole saperskie i grupy nurków minerów funkcjonujące w jednostkach wojskowych DG RSZ od początku roku przyjęły ponad 2,5 tys. zgłoszeń przedmiotów wybuchowych i niebezpiecznych. Podjęły ponad 66 tys. pozostałości wojennych, ciągle zagrażających życiu i zdrowiu ludzi.
To między innymi 27 kwietnia 2020 r. patrol saperski nr 3 z 2 Stargardzkiego Batalionu Saperów dostał zgłoszenie o bombie lotniczej w m. Sarbiewo powiat strzelecko-drezdenecki. Po rozpoznaniu, na wniosek dowódcy patrolu st. chor. szt. Ireneusza Prokopczuka funkcjonariusze Policji ewakuowali osoby z okolicznych posesji w promieniu 500 metrów. Ewakuowano 36 osób z dwudziestu budynków mieszkalnych. Działania patrolu zabezpieczali funkcjonariusze Policji z KPP Strzelce Krajeńskie oraz strażacy ochotnicy z miejscowego OSP. W wyniku dalszych działań ustalono, iż jest to bomba lotnicza SC-250 produkcji niemieckiej. Bomba lotnicza znajdowała się na jednej z prywatnych posesji. Po zakończeniu ewakuacji przystąpiono do podniesienia bomby, którą przewieziono na CSWL Drawsko Pomorskie celem zniszczenia. Bezpieczne podjęcie było możliwe dzięki urządzeniu dźwigowemu, które zostało zamontowane na nowym pojeździe który jest na wyposażeniu patrolu. Dźwig który umożliwia podjęcie ciężaru do 500 kg ułatwia pracę, a przede wszystkim zapewnia większe poczucie bezpieczeństwa nie tylko żołnierzom ale wszystkim, którzy akcje podejmowania PWiN zabezpieczają.
Koniec kwietnia to także akcja dla patrolu saperskiego nr 11 z 9 pułku rozpoznawczego. 30 kwietnia saperzy pod dowództwem sierż. Grzegorza Ostapiuka podjęli, w późnych godzinach popołudniowych, z posesji prywatnej kilka granatów moździerzowych kal. 120 mm. Akcję saperów poprzedziła ewakuacja około 40 osób. Granaty podjęto, mieszkańcy wrócili do swoich domów, a saperzy ciągle w akcji. Czekają na zgłoszenia aby inni mogli spokojnie i bezpiecznie odpoczywać czy pracować.
Saperzy apelują o wielką ostrożność w zakresie postępowania z pozostałościami wojennymi takim jak np.: elementy uzbrojenia, amunicji czy broni. Należy pamiętać, że materiał wykorzystany do produkcji uzbrojenia jest odporny na warunki pogodowe. Przez wiele lat są w gotowości do „działania”. Każdego roku mamy przypadki śmiertelne, spowodowane zadziałaniem czegoś, co według „logiki” nie powinno już zadziałać.
Tekst: A. Talik, st. chor. sztab. I. Prokopczuk
autor zdjęć: arch. patroli rozminowania
komentarze