W jednostkach wojskowych w całej Polsce żołnierze i pracownicy wojska oddają krew. To odpowiedź na apele szpitali i regionalnych centrów krwiodawstwa, którym w czasie epidemii koronawirusa zaczyna brakować krwi. Żołnierze włączyli się w kolejną akcję pomocową w sytuacji kryzysowej w kraju.
W ubiegłym tygodniu minister obrony Mariusz Błaszczak zadeklarował, że Wojsko Polskie jest gotowe wesprzeć szpitale w uzupełnianiu zasobów krwi. „Poprosiłem żołnierzy o przyłączenie się do akcji honorowego krwiodawstwa. Zbiórka jest dobrowolna, z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa” – napisał szef MON w mediach społecznościowych kilka dni temu.
Dlaczego szczególnie teraz takie akcje są potrzebne? Jak wyjaśniają honorowi krwiodawcy, w czasie epidemii koronawirusa rośnie liczba hospitalizowanych, wiele osób poddawanych jest kwarantannie, a w związku z tym jest coraz mniej dawców. Krwi nie tyle potrzebują zarażeni COVID-19, ale również pacjenci innych oddziałów szpitalnych, m.in. onkologicznych, kardiologicznych czy transplantologii.
Akcje krwiodawstwa ruszyły w całej Polsce. Jako jedni z pierwszych krew oddawali żołnierze wojsk obrony terytorialnej oraz podchorążowie z czterech wojskowych uczelni: Akademii Wojsk Lądowych, Akademii Marynarki Wojennej, Lotniczej Akademii Wojskowej oraz Wojskowej Akademii Technicznej. – Do takich akcji nie musimy nikogo namawiać, bo żołnierze WOT, zawsze, gdy to możliwe, niosą pomoc potrzebującym. Akcja honorowego krwiodawstwa rozwinęła się we wszystkich brygadach OT. Jesteśmy dumni, że wielu dawców zdecydowało się oddać krew po raz pierwszy – mówi ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy wojsk obrony terytorialnej. – W ramach operacji „Odporna Wiosna” zebraliśmy 878 litrów krwi od blisko 2 tys. dawców, czyli terytorialsów i podchorążych. Akcja honorowego krwiodawstwa przekroczyła nasze oczekiwania. Początkowe deklaracje zostały już podwojone – dodaje.
Na przykład w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu chętnych dawców było tak wielu, że nie wszyscy mogli oddać krew jednego dnia. – Zainteresowanie było ogromne, dlatego krwiobus był u nas przez kilka dni. Akcja przeprowadzona została zgodnie z zaostrzonymi procedurami sanitarno-higienicznymi. Koordynatorzy dbają o to, by potencjalni dawcy nie byli skupieni w grupach – mówi por. Roksana Trawka, rzecznik prasowy AWL. – Z powodów bezpieczeństwa krew oddawało dziennie około 50 osób. W pierwszej kolejności byli to podchorążowie, którzy mają zostać skierowani do pomocy w różnych częściach kraju – dodaje rzeczniczka.
Na apel szpitali i centrów krwiodawstwa odpowiedziały także jednostki Żandarmerii Wojskowej, Wojskowe Centrum Kształcenia Medycznego oraz jednostki podległe Dowództwu Generalnemu RSZ. – Udział w akcji jest indywidualnym i bezinteresownym działaniem, niezwykle istotnym dla osób potrzebujących pomocy, szczególnie w obecnej sytuacji. To wyraz społecznej odpowiedzialności, dlatego cieszę się, że akcja spotkała się z dużym zainteresowaniem wśród żołnierzy. Dziękuję, że podzielili się tym, co mają najcenniejsze – mówi gen. broni pil. Jan Śliwka, pierwszy zastępca dowódcy generalnego RSZ.
Zbiórki odbyły się m.in. u marynarzy w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Gdyni-Redłowie, a także w jednostkach podległych 11 Dywizji Kawalerii Pancernej, czyli 10 Brygadzie Kawalerii Pancernej, gdzie zebrano ponad 11 litrów krwi oraz w 17 Wielkopolskiej Brygadzie Zmechanizowanej. – Nasza zbiórka odbyła się w 5 Kresowym Batalionie Saperów. Przy organizacji akcji pomagało nam Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa z Zielonej Góry. Zgłosiło się około 30 żołnierzy, którzy honorowo oddali ponad 13 litrów krwi – mówi kpt. Tomasz Kwiatkowski, rzecznik 17 WBZ.
Krew oddało także około 40 żołnierzy Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych w Kielcach oraz żołnierze 18 Dywizji Zmechanizowanej. „Żelazna Dywizja” w odpowiedzi na apel szpitali zebrała prawie 140 litrów krwi. – 311 żołnierzy 18 Dywizji Zmechanizowanej oddało łącznie ponad 139 litrów krwi – mówi mjr Przemysław Lipczyński, rzecznik prasowy 18 DZ. Rzecznik dodaje, że dawcami byli żołnierze w 11 garnizonach, czyli wszędzie tam, gdzie swoje siły ma 18 Dywizja.
Kto może zostać dawcą? Wojskowe Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa informuje, że dawcą może zostać każda osoba zdrowa, która w ostatnim czasie nie podróżowała do innych krajów oraz nie miała kontaktu z zakażonymi wirusem lub objętymi kwarantanną. Krew można oddawać cały czas w centrach krwiodawstwa w całej Polsce. Potrzebne są wszystkie grupy krwi, ale najbardziej krew uniwersalna, czyli grupa 0 RhD-. Jest to jedna z rzadziej występujących grup krwi, ma ją ok. 7 proc. Polaków.
autor zdjęć: 18DZ, 1BLog, AWL
komentarze