Agresywna polityka Rosji spowodowała, że NATO podjęło decyzję o zwiększeniu obecności wojskowej w Europie Centralnej, a Polska postanowiła zwiększyć armię do 200 tys. żołnierzy. Sojusznicze wojska, które u nas stacjonują, trzeba gdzieś ulokować i zapewnić im miejsce do ćwiczeń. Polska ma do zaoferowania aż pięć poligonów o powierzchni ponad 85 tys. ha.
Siły Zbrojne RP dysponują aż pięcioma dużymi – bo o łącznej powierzchni ponad 85 tys. ha – ośrodkami szkolenia poligonowego wojsk lądowych (OSPWL): w Drawsku Pomorskim, Żaganiu, Nowej Dębie, Orzyszu i Wędrzynie. Pierwszy z nich to największy poligon lądowy w Europie. To jednak nie wszystko. Dzięki trwającym od pięciu lat inwestycjom, które obejmują zarówno remonty i unowocześnianie już istniejącej infrastruktury, jak i budowę nowych obiektów, podlegające pod Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poligony wkrótce będą jednymi z najnowocześniejszych na Starym Kontynencie.
Natowskie Drawsko
W najbliższych latach najwięcej pieniędzy – bo kilkaset milionów złotych – zostanie zainwestowanych w poligon koło Drawska Pomorskiego. Drawsko, bo tak na co dzień o nim mówią żołnierze, ma powierzchnię około 34 tys. ha, na których znajduje się ponad 200 różnego rodzaju budynków o łącznej powierzchni użytkowej ponad 55 tys. m2. Są tam cztery pasy ćwiczeń taktycznych, z czego główny, o nazwie Bucierz, ma powierzchnię 3,2 tys. ha i umożliwia szkolenie do szczebla brygady włącznie.
– Armie NATO od ponad 20 lat chętnie korzystają z naszego poligonu, bo jest to miejsce wyjątkowe – mówi płk Marek Gmurski, komendant Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych Drawsko. – Dzięki owalnemu kształtowi, na którego obwodzie są usytuowane strzelnice mające dośrodkowe kierunki strzelań, możliwe jest jednoczesne i niezależne wykorzystywanie wszystkich obiektów z zachowaniem obowiązujących warunków bezpieczeństwa.
Wkrótce jednak na drawskim poligonie nastąpi technologiczna rewolucja. Na całym terenie zostanie zainstalowany elektroniczny system walki, który umożliwi prowadzenie wirtualnych bitew w realnych warunkach. Na żołnierzach i pojazdach mają być zamontowane czujniki alarmujące o trafieniu, a na broni (wszelkiego typu, począwszy od pistoletów, a na czołgach i artylerii skończywszy) stosowne nadajniki. – Stworzenie centrum szkolenia bojowego nie tylko pozwoli urealnić szkolenie, lecz także znacząco zwiększy liczbę równolegle szkolących się tutaj żołnierzy – opowiada komendant.
Z inwestycji będą mogli korzystać zarówno polscy żołnierze, jak i sojusznicy, przede wszystkim Amerykanie. Ta kwestia została ujęta w podpisanej we wrześniu 2019 roku przez prezydentów Andrzeja Dudę i Donalda Trumpa polsko-amerykańskiej deklaracji o pogłębieniu współpracy obronnej.
Miliony na rozbudowę
Aby pełna cyfryzacja poligonu drawskiego stała się faktem, mają zostać unowocześnione wszystkie kluczowe obiekty infrastruktury szkoleniowej, poza ośrodkiem obrony przed bronią masowego rażenia w Głębokiem, który oddano do użytku dwa lata temu. Najszybciej, bo na początku 2022 roku, rozpocznie się przebudowa Bucierzy, która potrwa do końca 2023 roku. Wtedy zostanie zmodernizowany obiekt ćwiczeń w terenie zurbanizowanym o nazwie Ziemsko-Mogadisz. Chodzi m.in. o budowę wieży wspinaczkowej dla pododdziałów wojsk rozpoznawczych i specjalnych oraz strzelnic do ostrej amunicji w budynkach, a także unowocześnienie Ośrodka Szkolenia Pododdziałów Rozpoznawczych Jaworze. Rok później jest planowana modernizacja dwóch pasów taktycznych – Mielno i Studnica (obejmująca m.in. ulepszenie strzelnicy wozów bojowych opancerzonych), a w 2026 roku pasa Góra Hetmańska.
Za cztery lata rozpocznie się również modernizacja przeprawy po dnie jeziora Zalane oraz remont lotniska na terenie Ziemska. Poza tym MON planuje w latach 2021–2023 odnowić obiekty sportowe w Karwicach, Jaworzu, Olesznie i Głębokiem, do 2025 roku wyremontować kompleks koszarowy w Suchowie, a już w tym roku rozpocząć budowę kompleksu sportowego na terenie Konotopu.
Więcej możliwości
Drugim co do wielkości poligonem w Polsce jest Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Dęba. Sercem zajmującego 28 tys. ha obiektu jest pas taktyczny Twierdza. W 2018 roku przeszedł on gruntowną modernizację i teraz jest w pełni zautomatyzowany. Na tym poligonie znajdują się również strzelnica wozów bojowych, rzutnia granatem oraz ośrodki szkolenia specjalistycznego – inżynieryjnego i chemicznego. Żołnierze mają także do dyspozycji teren w miejscowości Radomyśl nad Sanem, gdzie ćwiczą pokonywanie i forsowanie przeszkody wodnej.
Przez lata OSPWL Dęba składał się z dwóch, oddalonych od siebie o około 50 km, części – Nowa Dęba i Lipa. W 2010 roku ówczesne władze resortu obrony podjęły decyzję, by zrezygnować z tego drugiego, czyli z 8 tys. ha. Grunty znalazły się pod zarządem Lasów Państwowych. Siedem lat później poligon i przyległe do niego nieużytki, w sumie 10,5 tys. ha, wróciły do armii. Dodatkowo w grudniu 2019 roku komenda OSPWL Dęba przejęła jeszcze 2,5 tys. ha w okolicach Stalowej Woli.
Powiększenie poligonu będzie wiązać się ze sporymi, wartymi kilkadziesiąt milionów złotych, inwestycjami. Teraz trwa modernizacja strzelnicy artyleryjskiej, powstaje także lądowisko oraz baza dla ośmiu śmigłowców i infrastruktura do obsługi tych maszyn. Ponadto komenda poligonu przygotowuje się do budowy zaplecza logistycznego dla laserowych symulatorów strzelań. W planach są także budynki koszarowe.
Z decyzji o powiększeniu poligonu najbardziej cieszą się artylerzyści. – Lipa była nam potrzebna nie tylko dlatego, że jest coraz więcej żołnierzy do szkolenia. Mamy także coraz nowszą amunicję o dalekim zasięgu. Po przejęciu tego poligonu i odpowiednim przystosowaniu tych terenów będzie możliwe prowadzenie ognia między dwoma ośrodkami na dystansie 38 km – zapewnia ppłk Bogdan Wójcik, komendant Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Dęba.
Na terenie Lipy jednorazowo będą się mogły szkolić dwa bataliony, czyli około tysiąca żołnierzy. Docelowo mają tam powstać także zaplecze noclegowe, parki sprzętu technicznego, myjnia dla pojazdów gąsienicowych, budynek wojskowej straży pożarnej, ale przede wszystkim kolejny pas taktyczny i strzelnica.
Pierwsze inwestycje rozpoczną się nie wcześniej niż za kilka lat. Nie oznacza to jednak, że przez kolejną dekadę to miejsce nie będzie używane. Na początku lutego, pierwszy raz po dziesięcioletniej przerwie, odbyło się tam szkolenie pododdziałów 6 Brygady Powietrznodesantowej. Spadochroniarze przyjęli zrzut tary desantowej oraz prowadzili szkolenie taktyczne.
Komenda OSPWL Dęba stara się jeszcze o pozyskanie kolejnego obiektu szkoleniowego. Są to opuszczone budynki kiedyś używane przez Hutę Stalowa Wola. Pustostany znajdują się w granicach poligonu i, jak przyznają wojskowi, po niewielkiej modernizacji mogłyby służyć do szkolenia z walki w terenie zurbanizowanym.
Trochę za ciasno
W Żaganiu znajduje się trzeci pod względem wielkości ośrodek szkolenia poligonowego w kraju. Obejmuje powierzchnię 21 407 ha i rozciąga się na terenie dwóch województw: lubuskiego i dolnośląskiego. W ostatnim czasie znacznie wzrosło wykorzystanie tamtejszych obiektów. Po pierwsze, intensywniej szkoli się tam nasza armia – jednostki operacyjne i wojska obrony terytorialnej. Po drugie, OSPWL Żagań jest mocno eksploatowany przez NATO, ponieważ w tej okolicy stacjonują pododdziały amerykańskich wojsk wchodzące w skład brygadowej grupy bojowej (Armored Brigade Combat Team), która przybyła nad Wisłę w celu wzmocnienia obrony wschodniej flanki NATO. Sojusznicy, którzy stacjonują m.in. w Żaganiu, Bolesławcu i Świętoszowie w sile około pięciu bojowych batalionów, prowadzą w tym ośrodku intensywne ćwiczenia.
W konsekwencji na poligonie w obecnych granicach zrobiło się ciasno. Rozwiązaniem problemu ma być powiększenie go o dwa kolejne sektory: Przejęsław i Golnice. Chodzi o teren o powierzchni około 10 tys. ha, który kiedyś był częścią poligonu, ale w 2011 roku został przekazany Skarbowi Państwa. Teraz trwają starania o odzyskanie tej ziemi. Problemem może być jednak to, że jej część w ciągu dekady przeszła w ręce prywatne, a część ujęto w planach urządzania terenów leśnych, które prowadzą Lasy Państwowe.
Tymczasem na żagańskim poligonie już trwają prace modernizacyjne. Są to dwojakiego rodzaju inwestycje: prowadzone przez komendę poligonu i zakontraktowane firmy oraz takie, do których zobowiązali się sojusznicy zza oceanu. Amerykańskie jednostki i pododdziały inżynieryjne każdego roku przeprowadzają na polskich poligonach ćwiczenia pod kryptonimem „Resolute Castle”.
Jeśli chodzi o krajowe inwestycje, to na części poligonu o nazwie Pstrąże za 2 mln zł wybudowano nowy punkt ładowania akumulatorów, wykorzystywany przez obsługę strzelnicy do rozbudowy niezelektryfikowanych jeszcze pól tarczowych. Wyremontowano wiele kilometrów dróg poligonowych. Poprawiono infrastrukturę drogową i koszarową w kompleksie jednostki. W 2019 roku zostały podpisane umowy (wycenione na 120 mln zł) na kompleksową przebudowę pasa taktycznego Joanna o szerokości 2 km i głębokości 6 km. Powstaną tam nowy punkt dowodzenia, część logistyczna, w tym na przykład punkt ładowania akumulatorów, budynki magazynowe oraz pomieszczenia socjalne. Na Joannie zostanie przeprowadzona elektryfikacja pola tarczowego zaopatrzonego w elektroniczny system sterowania. Przez najbliższe cztery lata będzie to priorytetowa inwestycja na tym poligonie.
– Musimy bardzo mądrze zaplanować terminy wykonywania poszczególnych etapów inwestycji, aby nie wyłączać pasa taktycznego oraz pozostałych obiektów z użytkowania, szczególnie w pierwszej połowie tego roku – ze względu na ćwiczenia wojsk amerykańskich „Defender 2020” – podkreśla ppłk Jacek Gaszak, komendant OSPWL Żagań.
Inwestycje przyszłości
Zgodnie z wieloletnimi planami rozwoju, OSPWL Żagań ma wzbogacić swoją bazę szkoleniową o laserowy symulator strzelań szczebla plutonu. Zdaniem komendanta pod koniec 2021 roku nowy sprzęt powinien znaleźć się na poligonie, aby od 2022 roku mogły go wykorzystywać ćwiczące wojska.
Inne inwestycje to budowa nowej strzelnicy piechoty w świętoszowskiej części poligonu oraz rozbudowa strzelnicy czołgowej. W tym wypadku chodzi o stworzenie czwartej ścieżki ogniowej, aby strzelania mógł prowadzić cały pluton oraz aby było możliwe strzelanie parami czołgów. Planowana jest także kompleksowa przebudowa dwóch lądowisk śmigłowców – na terenie Stalagu i Pstrąża. Chodzi o dostosowanie miejsc startów i lądowań do wymogów instrukcyjnych, w tym o zapewnienie odpowiedniego oświetlenia, punktów łączności czy oprzyrządowania meteorologicznego.
Sporym wyzwaniem – jeszcze nieujętym w żadnym planie – będzie przystosowanie do działania wojska tych terenów, które ma ono zamiar przejąć w okolicach miejscowości Przejęsław i Golnice. Trzeba tam będzie od podstaw stworzyć nowe strzelnice, pasy taktyczne, obozowiska oraz całą niezbędną infrastrukturę.
Walka w mieście
Zajmujący powierzchnię około 11 tys. ha Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Wędrzyn jest uznawany za jeden z największych w Europie obiektów do szkolenia z walki w mieście. W ostatnich latach poligon został znacznie ulepszony – powstała tam m.in. strzelnica do prowadzenia ognia w lesie, która, dzięki ulokowaniu jej na terenie pagórkowatym, umożliwia ćwiczącym pododdziałom strzelanie w wąwozie o sporym kącie nachylenia terenu. Inne ważne inwestycje to budowa zasilania energetycznego pasa ćwiczeń taktycznych Trzemeszno, remont dróg poligonowych oraz bazy noclegowej w obozowisku numer 2 i internatów poligonowych.
Przyszłość wędrzyńskiego ośrodka poligonowego związana jest ściśle z realizacją planów modernizacyjnych poligonu przyjętych na lata 2021–2035. Według tych zamierzeń w pobliżu Centralnego Ośrodka Zurbanizowanego Nowy Mur do końca 2022 roku powstanie – jako jedyne takie miejsce szkoleniowe w naszej armii – nowoczesna wideostrzelnica Śnieżnik. Nowy trenażer będzie służył do przygotowania żołnierzy do czarnej taktyki, czyli walki w pomieszczeniach zamkniętych.
We wstępnej fazie jest także inna inwestycja – zakup laserowych symulatorów strzelań i stworzenie na terenie poligonu odpowiedniej dla nich infrastruktury. Umożliwią one prowadzenie szkolenia taktycznego o charakterze walki dwustronnej. Pozwoli to jednocześnie na ocenę podejmowanych przez dowódców decyzji oraz analizę skutków działań samych żołnierzy.
W związku z obiema inwestycjami ma zostać przebudowany Centralny Ośrodek Zurbanizowany Nowy Mur. Jego struktura będzie odzwierciedlać elementy charakterystyczne dla miast. Powstanie zabudowa odpowiednia dla przedmieść, śródmieść oraz industrialna. Mają znaleźć się tam również wysokie obiekty charakterystyczne dla dużych osiedli. Całe miasteczko szkoleniowe zostanie wzbogacone o sieć dróg oraz infrastrukturę podziemną, umożliwiającą przemieszczanie się pododdziałów podczas zajęć.
Aby zajęcia taktyczne nie były prowadzone na sucho, postanowiono na planie ulicy charakterystycznej dla zwartej zabudowy miejskiej zbudować na terenie poligonu strzelnicę o roboczej nazwie Osteza. – Niezwykle ważne jest stworzenie takich warunków do szkolenia, aby żołnierze dobrze nauczyli się zachowania w walce, prowadzenia celnego ognia w różnych sytuacjach, z jakimi mogą się spotkać w prawdziwych warunkach bojowych. Mamy świadomość, że od tego, czego nauczą się na naszym poligonie, może zależeć ich zdrowie i życie – mówi mjr Sławomir Sawala, zastępca komendanta wędrzyńskiego Ośrodka Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych.
W planie modernizacji wędrzyńskiego poligonu na lata 2021-2035 uwzględniono także inne obiekty szkoleniowe. Zostanie rozbudowany pas ćwiczeń taktycznych oraz powstaną nowe stanowiska celów, również ruchomych. Nowością będzie miejscowość szkoleniowa o zabudowie charakterystycznej dla wsi. Osada ma nosić nazwę Lędów. Remontom zostaną również poddane sieć dróg poligonowych oraz lądowisko dla śmigłowców.
Szkoleniowa wieża Babel
Ośrodek Szkolenia Poligonowego Wojsk Lądowych Orzysz jest położony na 17 tys. ha w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich i na Pojezierzu Ełckim. Znajdują się tam dwie strzelnice piechoty, strzelnica czołgowa i wozów piechoty, pasy ćwiczeń taktycznych i ogniowych, rzutnie granatów, lotnisko polowe, a także ośrodki szkolenia dla pododdziałów rozpoznawczych, inżynieryjno-saperskich czy dostosowane do pokonywania przeszkód wodnych.
I choć OSPWL Orzysz nie jest największym tego rodzaju obiektem szkoleniowym w naszym kraju, to z całą pewnością zalicza się do tych najbardziej eksploatowanych. Tylko w 2018 roku korzystało z niego aż 130 tys. osób, a rok później – już 170 tys. Skąd taka liczba? Ramię w ramię z żołnierzami szkolą się tutaj funkcjonariusze innych służb i przedstawiciele organizacji proobronnych, a w weekendy – żołnierze wojsk obrony terytorialnej. – Myślę, że nie będzie przesadą, jeśli powiem, że szkolenie na naszym poligonie trwa 24 godziny na dobę przez siedem dni w tygodniu – mówi ppłk Jarosław
Wyszecki, komendant OSPWL Orzysz. Nie bez znaczenia jest także zwiększenie sojuszniczej obecności na wschodniej flance NATO. To właśnie w obiektach należących do komendy poligonu na co dzień stacjonuje 1300 żołnierzy ze Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chorwacji i Rumunii, wchodzących w skład Batalionowej Grupy Bojowej NATO.
Obecność tylu pododdziałów z zagranicy wymusiła spore inwestycje w poligonową infrastrukturę. „Przez pierwsze trzy zmiany Batalionowej Grupy Bojowej jej trzon stanowiły amerykańskie pododdziały kawalerii wyposażone w transportery Stryker. Na czele kolejnych dwóch stali już gwardziści mający ciężkie pojazdy gąsienicowe – wozy bojowe Bradley i czołgi Abrams. Specyfika ich działań była zupełnie inna, ale udało się nam to wszystko tak zorganizować, aby każdy z pododdziałów mógł wykonywać swoje zadania ogniowe i taktyczne”, wyjaśnia ppłk Jarosław Wyszecki. – Wszystkie pododdziały USA przeprowadziły u nas certyfikację swoich drużyn, plutonów, kompanii i batalionów – podkreśla komendant.
W ostatnich latach na terenie ośrodka szkolenia powstała więc nowoczesna strzelnica czołgowa i wozów bojowych, akumulatorownia, remiza oraz park sprzętu technicznego dla 100 pojazdów gąsienicowych i 200 kołowych z pełnym zapleczem technicznym, myjnia, warsztat, a także nowoczesne obiekty sportowe czy stołówka dla 2 tys. osób. Rozbudowano rubież rzeki Dzięgałówka oraz wyremontowano stanowiska dowodzenia w obiektach szkoleniowych i budynki koszarowe. Niedawno zakończyła się budowa lądowiska dla dwóch śmigłowców, z pełnym zabezpieczeniem – drogami dojazdowymi i miejscami do tankowania. Wkrótce zakończy się też budowa obozowiska dla 700 żołnierzy.
Niedługo ruszą kolejne inwestycje. Część z nich będzie finansowana przez Zakład Inwestycji Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Jeszcze w tym roku rozpocznie się przebudowa stanowiska dowodzenia, a także pasa taktycznego, tak aby umożliwić efektywne szkolenie różnego rodzaju pododdziałów. Mają mieć one do dyspozycji 1800 celów. Powstanie też rzutnia granatów i obozowisko dla 800 osób, z pełnym zabezpieczeniem – jego elementami mają być magazyn środków bojowych, miejsce do tankowania pojazdów, zaplecze socjalne oraz odpowiednio utwardzone i oświetlone place i drogi.
Na poligonie zostanie również zbudowany ośrodek zurbanizowany. Co prawda nie będzie on spełniał wymogów, które pozwoliłyby żołnierzom na korzystanie z amunicji bojowej, ale umożliwi szkolenie z wykorzystaniem ASG i środków pozoracji. W sumie ćwiczące tam pododdziały będą miały do dyspozycji 20 budynków, z czego trzy trzypiętrowe zostaną przystosowane do lądowania śmigłowców. W ośrodku znajdą się też stanowisko dowodzenia, sieć dróg, skrzyżowań i przejść podziemnych. – Cały obiekt będzie oczywiście monitorowany, co umożliwi dokładną analizę działań ćwiczących wojsk – podkreśla komendant.
Poza tym zaplanowano również nasze narodowe inwestycje. W ich ramach zostanie m.in. rozbudowana jedna z rubieży, trenażer Śnieżnik przejdzie modernizację, powstaną kolejne obiekty sportowe.
Na właściwej drodze
Kiedy nasz kraj w 1995 roku przystępował do programu „Partnerstwo dla pokoju”, jasno komunikując światu – a przede wszystkim naszemu sąsiadowi na wschodzie – że chce należeć do NATO, mieliśmy armię liczącą prawie 220 tys. ludzi. Gdy cztery lata później staliśmy się formalnie częścią Sojuszu Północnoatlantyckiego, siły zbrojne skurczyły się nam do 200 tys. I to był początek, bo proces demobilizacji trwał do roku 2010, aż armia osiągnęła stan 100 tys.
Siły Zbrojne RP redukowały wówczas swój potencjał szkoleniowy – oddając do Skarbu Państwa niepotrzebne im wtedy grunty, likwidując garnizony wraz z obiektami szkoleniowymi. Dziś, kiedy armia znów ma liczyć 200 tys. żołnierzy, sporą część garnizonów staramy się odzyskać, tak jak to się dzieje w Nowej Dębie czy Żaganiu. Zwiększenie powierzchni szkoleniowej to jednak za mało. Współczesne siły zbrojne wymagają zupełnie innych metod szkoleniowych niż 20, 30 lat temu.
Dzięki postępowi technologicznemu obecnie można trenować żołnierzy lepiej i efektywniej, wykorzystując np. wirtualną rzeczywistość. I choć nic nie zastąpi realnego działania na poligonie, dzięki komputerom można symulować środowisko odzwierciedlające prawdziwe pole walki. Dlatego w Polsce w najbliższych latach kluczowe obiekty szkoleniowe zostaną tak zmodernizowane, że będą imponowały nie tylko wielkością czy walorami terenowymi, lecz także technologicznymi rozwiązaniami na miarę XXI wieku. To ogromna inwestycja i jej koszt będzie liczony w setkach milionów złotych.
autor zdjęć: st. chor. sztab. Rafał Mniedło
komentarze