Książka dotycząca polskich obywateli, którzy podczas okupacji niemieckiej byli represjonowani za pomoc Żydom, przedstawia 333 przypadki represji wobec 654 osób. Polacy za udzielanie schronienia czy pośredniczenie w znalezieniu kryjówki byli najczęściej rozstrzeliwani. Wydana przez Instytut Pamięci Narodowej publikacja to pierwszy tom planowanej serii.
– Nasze wydawnictwo jest wyrazem pamięci i rodzajem pomnika wystawionego tym, którzy w okrutnych okolicznościach ratowali Żydów i byli za tę pomoc represjonowani. To są nasi narodowi bohaterowie – mówił dr Mateusz Szpytma, wiceprezes Instytut Pamięci Narodowej podczas dyskusji na temat wydanej przez IPN publikacji „Represje za pomoc Żydom na okupowanych ziemiach polskich w czasie II wojny światowej”.
Książka powstała w ramach realizowanego od kilku lat w IPN projektu „Indeks Polaków zamordowanych i represjonowanych za pomoc Żydom w okresie II wojny światowej”. Postanowiono stworzyć listę nazwisk obywateli polskich, którzy podczas niemieckiej okupacji byli represjonowani za pomoc udzielaną osobom narodowości żydowskiej.
Niemieckie represje
– W ramach projektu przeprowadzono kwerendę w archiwach polskich: kościelnych i państwowych, a także zagranicznych, m.in. niemieckich, izraelskich, ukraińskich – wyliczała dr Aleksandra Namysło, współautorka tomu. Jak dodała w czasie spotkania w Centrum Edukacyjnym IPN „Przystanek Historia”, badacze korzystali z różnych źródeł: dokumentów administracji niemieckiej, sądów i aparatu represji, świadectw żydowskich, prasy niemieckiej i polskiej, relacji świadków, materiałów wytworzonych przez konspirację polską i żydowską, dokumentów zgromadzonych w instytucie Yad Vashem i Żydowskim Instytucie Historycznym.
Cenne okazały się także akta z procesów Polaków podejrzanych o współpracę z okupantem niemieckim, gromadzone od 1945 roku przez Główną Komisję Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce i jej kontynuatorki: Główną Komisję Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce oraz Główną Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN. – Dzięki badaniom archiwalnym w bazie IPN mamy prawie 20 tys. nazwisk osób, które pomagały Żydom, w tym 6 tys. represjonowanych i ok. 27 tys. osób, którym ta pomoc została udzielona – podała dr Namysło. Zaznaczyła przy tym, że przypadki zawarte w bazie wymagają dalszych badań historycznych. – W naszej książce znalazły się tylko historie w pełni zweryfikowane – uzupełniła dr Martyna Grądzka–Rejak, współautorka tomu.
Opracowanie IPN zawiera alfabetyczny indeks 333 przypadków niemieckich represji wobec 654 osób pomagających Żydom. To osoby, które udzielały schronienia, utrzymywały ukrywanych, pośredniczyli w znalezieniu kryjówki czy jej organizacji. Spośród opisanych osób, 341 za pomoc Żydom straciło życie. – Większość, 258 osób, została zastrzelona przez Niemców na miejscu po zatrzymaniu, innych zabito podczas śledztwa albo zostali skazani na karę śmierci lub zmarli w więzieniach i obozach koncentracyjnych – mówiła dr Grądzka–Rejak. Wobec kilkudziesięciu osób zastosowano areszt, roboty przymusowe, pobicie czy utratę mienia.
Wśród biogramów znalazła się m.in. historia małżeństwa Romualdy i Feliksa Ciesielskich z Krakowa. Prawdopodobnie na skutek donosu zostali aresztowani w 1942 roku. Romualda trafiła do obozu Auschwitz, gdzie była poddawana doświadczeniom pseudomedycznym. Na szczęście doczekała końca wojny. Jej mąż został wysłany do Mauthausen i tam zamordowany w marcu 1945 roku.
Ludzie szlachetni
Podczas dyskusji w IPN dr Szpytma zaznaczył, że autorki książki opisują też przyczyny, okoliczności i przebieg zdarzeń związanych z zapewnieniem pomocy ludności żydowskiej oraz jej konsekwencje. – Staraliśmy się poznać motywy udzielenia pomocy, a także w jakich okolicznościach doszło do ujawnienia informacji o niej – mówiły redaktorki. Udało im się to ustalić w 120 historiach z 333 opisanych. – Najczęstszym powodem był donos ze strony sąsiadów, krewnych lub funkcjonariuszy policji, a także wskazanie miejsca ukrywania się przez osobę ukrywaną – dodała dr Namysło.
Rodzina Królów z Krasnego zaliczona do grona sprawiedliwych przez Jad Waszem w 1982 za uratowanie 6. osobowej rodziny żydowskiej Steinlaufów. Fot. Wikipedia
W czasie spotkania podkreślono także, że indeks nazwisk uzupełnia opracowanie dotyczące relacji polsko-żydowskich w czasie wojny, w którym zwrócono uwagę na zróżnicowane postawy społeczności wobec Holokaustu. – Jedni, nie bacząc na konsekwencje, w tym grożącą im karę śmierci, decydowali się pomóc, inni nie podejmowali żadnych działań. Jeszcze inni przyczyniali się do śmierci żydowskich uciekinierów, wydając ich władzom niemieckim lub sami dopuszczali się morderstw – wyliczały autorki. Wpływ miały na to różne czynniki, m.in. stosunki polsko-żydowskie przed wojną, strach, niemiecki terror, zubożenie ludności, warunki ekonomiczne czy rodzinne. – Nie da się nie mówić o szmalcownikach, osobach donoszących. Taka jest historia i od niej nie uciekniemy. Trzeba ją opisywać w całym kontekście okupacji niemieckiej w Polsce – zaznaczył dr Szpytma.
W historiografii podaje się, według różnych źródeł, że w czasie wojny z rąk Niemców za pomoc Żydom zginęło od ok. 700 do kilku tysięcy Polaków, najczęściej mówi się o około tysiącu osób. – Nasze badania pozwolą zweryfikować tę liczbę – uważa dr Namysło. Jak podkreśliła, ich książka stanowi tylko pierwszy etap badań w ramach projektu, który nie jest jeszcze zamknięty. Zapowiedziała też, że przygotowywany jest kolejny tom publikacji. – Podczas lektury biogramów okazuje się, że losy wielu Polaków ratujących Żydów są nadal nieznane – mówił wiceprezes IPN. Jego zdaniem to wyzwanie dla nas wszystkich, nie tylko dla historyków z IPN, aby poznawać te historie. – Powinniśmy o tych ludziach szlachetnych, którzy decydowali się ryzykować swoje życie, wiedzieć jak najwięcej – zaznaczył dr Szpytma.
autor zdjęć: Wikipedia
komentarze