moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Płk Strzelecki: odmładzamy JWK

W Jednostce Wojskowej Komandosów trwają prace nad usprawnieniem procesu naboru. Chodzi o to, by kandydaci, którzy przejdą selekcję, jak najszybciej trafiali do służby. – Przygotowujemy się także do naboru, prosto z cywila, kandydatów na operatorów. Osoby, które przejdą selekcję, zagwarantują sobie miejsce na kursie bazowym – mówi płk Michał Strzelecki, dowódca JWK.

Kilka miesięcy temu Jednostka Wojskowa Komandosów po raz pierwszy zorganizowała kurs preselekcyjny. Odkrywacie trochę karty, a selekcja przestaje być tajemnicą. Dlaczego tak jest?

płk Michał Strzelecki : Tu wcale nie chodzi o zdradzanie tajemnic. Przebieg selekcji, zadania dla jej uczestników oraz rodzaj wysiłku, z jakim się mierzą, nadal pozostaje niewiadomą. Raczej chcieliśmy pokazać kandydatom do służby, w jaki sposób unikać błędów, podpowiedzieć choćby, jak przygotować ekwipunek na sprawdzian w górach. W 2020 roku także zorganizujemy preselekcję, choć wymierne efekty tego programu poznamy dopiero za kilkanaście miesięcy. Ale kurs preselekcyjny to tylko jeden z etapów naszej pracy nad urealnieniem systemu naboru do jednostki.

Na czym ten system polega?

Po pierwsze, jakiś czas temu zmieniliśmy utrwalony przez lata program selekcji. Podzieliliśmy grę terenową na dwie części: indywidualną i zespołową. W mojej ocenie, taki właśnie wariant pozwala poznać najlepsze i najsłabsze strony naszych kandydatów.

Po drugie, staram się o to, by wszyscy, którzy zakończą proces selekcji z wynikiem pozytywnym, jak najszybciej trafili do nas do służby. Nie chciałbym, aby ludzie, którzy dadzą z siebie wszystko, nie znaleźli tu miejsca, bo nie będzie dla nich etatów. W ostatnich latach coraz mniej jest takich przypadków, z czego się bardzo cieszę. Rekordziści służbę w JWK rozpoczęli w dwa miesiące po selekcji, a zwykle trwa to pół roku, czasami rok.

Dla kogoś, kto daje z siebie wszystko i przetrwa morderczy sprawdzian, rok to naprawdę bardzo dużo.

To prawda, ale musimy trzymać się przepisów. Głównym ograniczeniem nadal pozostaje zgoda przełożonych na przeniesienie. Potrzeby kadrowe Wojska Polskiego są duże, więc nie zawsze ten, kto spełni nasze wymagania, dostanie zgodę swoich dowódców na zmianę miejsca służby. Sięgamy po najlepszych, nic dziwnego, że przełożeni nie chcą ich oddawać.

Z mojej strony najważniejsze jest jednak to, by każdemu kto przejdzie selekcję zaproponować stanowisko. Nie może być tak, że ktoś zaliczy test, a my się do niego w ogóle nie odezwiemy. Najgorsze, co może nam się przytrafić, to opinia, że do JWK nie warto się starać.

Kto chce służyć w JWK? A kogo Pan widziałby u siebie w jednostce?

Kilka lat temu mówiłem, że potrzebujemy przede wszystkim podoficerów młodszych, bo właśnie podoficerowie są siłą tej jednostki. Dziś nie wycofuję się z tego, choć przyznam, że cieszę się, iż większość kandydatów to szeregowi. Ludzie sprawni, ambitni, młodzi. Przez ostatnie lata robiliśmy wszystko, by zapewnić młodym żołnierzom ścieżkę rozwoju w jednostce. Szeregowy, który rozpocznie kurs bazowy w JWK, ma szansę zostać kilkanaście miesięcy później podoficerem i operatorem zespołu bojowego. To chyba kusząca wizja rozwoju zawodowego?

Kusząca, ale pewnie nie łatwiejsza.

Tu nie chodzi o łatwą służbę, ale o klarowne zasady. Działa to tak: ludzie po zakończeniu selekcji zajmują w JWK stanowiska zabezpieczające. Następnie przystępują do najbliższego kursu bazowego, który w JWK rozpoczyna się we wrześniu każdego roku. Zaraz po nim mają jeszcze szkolenie specjalistyczne i językowe, a szeregowi – dodatkowo miesięczny kurs podoficerski. Oznacza to, że kilkanaście miesięcy od rozpoczęcia szkolenia bazowego szeregowi zostają kapralami.

Zostają kapralami i zajmują stanowiska w zespole bojowym.

Dokładnie tak. Udało nam się w JWK wypracować stabilny model rozwoju podoficerów. Zaczynając od stanowiska podoficera młodszego w grupie specjalnej, przez stanowiska instruktorskie w pionie szkolenia, sztabowe w grupach dowodzenia w zespołach bojowych czy sztabie jednostki. Potem żołnierze mogą zajmować stanowiska podoficerów starszych jako dowódcy sekcji działań specjalnych, specjaliści w sztabie, w pionie szkolenia, w zespołach bojowych.

Czyli całą ścieżkę awansową można przejść w obrębie jednego zespołu bojowego, nawet nie jednostki?

Można, ale nie taka jest nasza intencja. Chcemy, aby doświadczenia wyniesione z zespołów bojowych były wykorzystywane następnie w pionie szkolenia JWK i sztabie. Dopiero później ten podoficer może wrócić z nowymi, sztabowymi umiejętnościami do macierzystego zespołu – lub innego – i tam obejmować kolejne stanowiska. Finalnie podoficerowie mogą się ubiegać o stanowiska dowódcy sekcji działań specjalnych, podoficerów specjalistów w grupie dowodzenia zespołu bojowego, aż po starszych podoficerów zespołu bojowego lub dowództwa JWK. To nie są plany – to już się dzieje. Ludzie inwestując swój czas i energię w pracę, widzą efekty, chcą się więc rozwijać.

Przeciętny operator JWK ma a sobą kilkanaście lat służby, pięć lub sześć misji poza granicami kraju oraz dziesiątki szkoleń międzynarodowych. Najczęściej jest w okolicach 40-tki. Sporo, prawda?

Doświadczeni operatorzy to wiedza i gwarancja dobrego wyszkolenia kolejnych pokoleń komandosów. Ale jedno jest pewne: musimy bezwzględnie odmłodzić JWK. Stąd też dostosowywanie struktury etatowej. Zmiana zaszeregowania etatów dla podoficerów młodszych, tak by łatwiej było szeregowym objąć służbę w naszych szeregach.

Czyli sił na selekcji powinni próbować przede wszystkim szeregowi?

Tak, choć nie tylko. Oczywiście, podoficerowie – zwłaszcza młodsi – są wciąż pożądanymi kandydatami na operatorów JWK. Wnoszą ze sobą wyjątkowe umiejętności zgromadzone w czasie dotychczasowej służby i doświadczenie w dowodzeniu ludźmi. Naturalnie, poszukujemy również oficerów młodszych, choć trzeba pamiętać, że stanowisk oficerskich wśród operatorów JWK jest bardzo niewiele. Selekcja oficerów i podchorążych poszerzona jest o ocenę ich przydatności do służby na niezwykle wymagającym stanowisku dowódcy grupy specjalnej. Dodatkowo, zgodnie z wytycznymi Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych, przygotowujemy się do naboru poprzez proces selekcji kandydatów z cywila. Takie osoby zasilą w przyszłości kolejną edycję kursu Jata.

Kurs Jata przecież cały czas jest prowadzony w Ośrodku Szkolenia JWK w Lublińcu. Co to więc za zmiana?

Dotychczas kandydaci z cywila, którzy chcieli dostać się do służby w wojskach specjalnych aplikowali na kurs Jata. Potem zajmowali stanowiska zabezpieczające w jednostce, ale nie operatorów w zespołach bojowych JWK. Nieliczni próbowali swoich sił na selekcji, by potem przez kurs bazowy trafić na „bojówkę”. Teraz ścieżka będzie inna. Cywil, który ukończy selekcję, zostanie skierowany na kurs Jata. Po jego ukończeniu przystąpi do najbliższego kursu bazowego. Różnica jest więc zasadnicza, bo na kursie Jata szkolić będziemy tylko kandydatów na przyszłych operatorów. Oczywiście, przed nim wiele kolejnych egzaminów i kryteriów, które będzie musiał spełnić, ale najtrudniejsze przed kursem bazowym wyzwanie – selekcję – będzie już miał za sobą.

Kiedy pierwsi cywile będą mogli iść na selekcję?

Już najbliższej wiosny. Wkrótce na stronie internetowej i w naszych mediach społecznościowych opublikujemy informację dotyczącą naboru dla kandydatów z cywila. Wszystkich potencjalnych chętnych zachęcam do zintensyfikowania wysiłku w przygotowaniu do selekcji i śledzenia naszej strony.

Rozmawiała: Magdalena Kowalska-Sendek

autor zdjęć: Daniel Dmitriew / JWK

dodaj komentarz

komentarze

~wojak
1576861380
Było by dobrze, gdyby jeszcze w wojsku dopracowano się systemu wykorzystywania do szkolenia ludzi, często z niesamowitymi umiejętnościami, którzy odchodzą ze służby na emeryturę. Wysiłek i pieniądze przeznaczone na ich szkolenie po prostu się marnuje.
45-6D-A4-D7

Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
 
Gogle dla pilotów śmigłowców
Szturmowanie okopów
Trzynaścioro żołnierzy kandyduje do miana sportowca roku
Triatloniści CWZS-u wojskowymi mistrzami świata
Udane starty żołnierzy na lodzie oraz na azjatyckich basenach
Czworonożny żandarm w Paryżu
Patriotyzm na sportowo
Fabryka Broni rozbudowuje się
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Ämari gotowa do dyżuru
Czarna taktyka czerwonych skorpionów
Kto dostanie karty powołania w 2025 roku?
1000 dni wojny i pomocy
Silne NATO również dzięki Polsce
Kamień z Szańca. Historia zapomnianego karpatczyka
Będzie nowa fabryka amunicji w Polsce
Karta dla rodzin wojskowych
Roboty jeszcze nie gotowe do służby
Zawsze z przodu, czyli dodatkowe oko artylerii
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Hokeiści WKS Grunwald mistrzami jesieni
Komplet Black Hawków u specjalsów
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Żołnierze z Mazur ćwiczyli strzelanie z Homarów
Breda w polskich rękach
Kancelaria Prezydenta: Polska liderem pomocy Ukrainie
Wojna na planszy
Nurkowie na służbie, terminal na horyzoncie
Olimp w Paryżu
Nasza Niepodległa – serwis na rocznicę odzyskania niepodległości
Umowa na BWP Borsuk w tym roku?
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Powstaną nowe fabryki amunicji
Siła w jedności
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Zmiana warty w PKW Liban
Medycyna w wersji specjalnej
Baza w Redzikowie już działa
Zostań podchorążym wojskowej uczelni
Polskie „JAG” już działa
Lotnicza Akademia rozwija bazę sportową
Ostre słowa, mocne ciosy
Szwedzki granatnik w rękach Polaków
Olympus in Paris
Jutrzenka swobody
Wicepremier na obradach w Kopenhadze
Wojskowy Sokół znów nad Tatrami
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
NATO odpowiada na falę rosyjskich ataków
Powstanie Fundusz Sztucznej Inteligencji. Ministrowie podpisali list intencyjny
Mamy BohaterONa!
Jacek Domański: Sport jest narkotykiem
Zmiana warty w Korpusie NATO w Szczecinie
Wzlot, upadek i powrót
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Kolejne FlyEye dla wojska
Polskie mauzolea i wojenne cmentarze – miejsca spoczynku bohaterów
Pod osłoną tarczy
Wielka pomoc

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO