Prezydent Andrzej Duda i Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, rozmawiali w Warszawie na temat zwiększenia mobilności sił Sojuszu, wspólnych operacji oraz działań, jakie może podjąć NATO w związku z kryzysem uchodźczym. – Polska swoim zaangażowaniem przyczynia się do naszego wspólnego bezpieczeństwa – zaznaczał Jens Stoltenberg.
Szef NATO i polski prezydent spotkali się podczas „NATO Week”, czyli cyklu spotkań i uroczystości zorganizowanych z okazji 20. rocznicy wstąpienia Polski do Sojuszu Północnoatlantyckiego. – W tym tygodniu świętujemy tę ważną rocznicę. Razem z ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem byliśmy na poligonach w Żaganiu i Orzyszu. Spotkaliśmy się tam z żołnierzami Sojuszu, którzy w ramach misji natowskich służą w Polsce. Dziś możemy gościć sekretarza generalnego NATO – mówił w czwartek prezydent Andrzej Duda. – W ciągu ostatnich dwudziestu lat Polska bardzo silnie angażuje się w naszą transatlantycką więź i robi to na wiele sposobów, przyczyniając się do naszego wspólnego bezpieczeństwa – mówił Jens Stoltenberg, szef Sojuszu.
Jednym z poruszonych podczas spotkania tematów była mobilność sił NATO. – To są bardzo ważne kwestie zarówno jeśli chodzi o funkcjonowanie Wojska Polskiego, jak i Sojuszu Północnoatlantyckiego – mówił prezydent Andrzej Duda. – Nazywamy to wzmacnianiem zdolności, które sprawiają, że Sojusz jest w stanie odpowiedzieć na bieżące oraz przyszłe wyzwania – dodał. Prezydent przypomniał także, że polscy żołnierze ramię w ramię z sojusznikami służą między innymi na Łotwie, Litwie czy w Rumunii. Są też zaangażowani w natowskie operacje w Kosowie, Iraku i Afganistanie. Ta ostatnia misja jest traktowana przez Sojusz priorytetowo. – Zapewniałem sekretarza generalnego, że Polska wzmocni swoją obecność w Afganistanie. Polski kontyngent wojskowy został zwiększony z 350 do 400 żołnierzy – podkreślał zwierzchnik polskich sił zbrojnych.
Z kolei Jens Stoltenberg podziękował Polsce za działania prowadzone pod sztandarem Sojuszu. – Jesteśmy niezwykle wdzięczni za wkład, który Polska wnosi do NATO każdego dnia – mówił sekretarz generalny Paktu. Jednocześnie zauważył, że NATO zwiększa swoją obecność w naszym kraju. – W Polsce stacjonuje Wielonarodowa Batalionowa Grupa Bojowa i amerykańska brygada pancerna. Polska jest także gospodarzem jednego z obiektów obrony przeciwrakietowej NATO – wymieniał Stoltenberg. Według niego coraz większa liczba sojuszniczych ćwiczeń dowodzi „jedności i zaangażowania sojuszników”.
Przedstawiciel NATO przypomniał, że Polska „jest przykładem dla innych sojuszników, jeśli chodzi o wydatki na obronę”. – Staramy się, aby nasza armia była jak najlepiej uzbrojona, aby funkcjonowała sprawnie. Planujemy kolejne zakupy dla wojska i mam nadzieję, że sytuacja gospodarcza będzie na tyle dobra, że będziemy mogli te zamierzenia realizować – mówił prezydent Andrzej Duda. Dodał, że do 2030 roku Polska będzie przeznaczać na obronność aż 2,5 proc. PKB.
Duda i Stoltenberg zastanawiali się nad tym, jakiego wsparcia NATO może udzielić Ukrainie, omówili też sytuację na Morzu Czarnym oraz Bliskim Wschodzie. Poruszyli również kwestię łamania przez Rosję Traktatu INF (Inter-Mediate Range Nuclaer Forces), który szef NATO nazwał „fundamentem europejskiego bezpieczeństwa”. Chodzi o dokument, który w 1987 roku został podpisany przez Rosję i Stany Zjednoczone. Wówczas obie strony zadeklarowały likwidację rakiet średniego i pośredniego zasięgu. – Rosja wdraża nowe pociski, rakiety SSC-8 (rakiety Novator 9M729). To zagrożenie dla wielu miast Europy. Wzywamy Rosję, aby szanowała zapisy traktatu – mówił Stoltenberg. Zapewnił jednak, że NATO przygotowuje się do działania w świecie, w którym ten dokument nie obowiązuje, ale nie oznacza to, że na terenie Sojuszu zostaną rozmieszczone tego typu pociski.
Wieczorem Jens Stoltenberg rozmawiał w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z szefem rządu Mateuszem Morawieckim.
autor zdjęć: Grzegorz Jakubowski/ KPRP
komentarze