Już dziewiąty raz obchodziliśmy dzisiaj Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Dlaczego właśnie 1 marca? Tego dnia, w 1951 roku, w więzieniu na warszawskim Mokotowie władze komunistyczne rozstrzelały siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. – Byli wierni złożonej żołnierskiej przysiędze do końca – podkreślał Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej.
O godzinie 16 w Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL na warszawskim Mokotowie odbyły się uroczystości, podczas których zapłonął znicz pamięci o żołnierzach wyklętych. Zapalił go ppłk Waldemar Nowakowski, ps. „Gacek”, powstaniec warszawski, po wojnie współorganizator Harcerskiego Ruchu Oporu. Zapalił go w towarzystwie żołnierzy z 6 Brygady Obrony Terytorialnej im. płk. Witolda Pileckiego. W uroczystościach na dziedzińcu Muzeum wziął udział m.in. Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej oraz Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości. Po więziennych celach rakowieckiego więzienia gości oprowadził gości Jacek Pawłowicz, dyr. Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. – Szanowni Państwo witam was w miejscu świętym, w polskiej Golgocie. Obchodzimy 68. rocznicę zamordowania członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. To był symboliczny koniec, rozwiązanej w styczniu 1945 roku, Armii Krajowej. Jesteśmy w miejscu świętym. Pamiętajmy, tu działa się historia, tu mordowano polskich oficerów – mówił Pawłowicz, rozpoczynając uroczystości i witając zebranych, w tym kombatantów II wojny światowej oraz ich rodziny.
Podczas uroczystości Andrzej Dera, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta odczytał list prezydenta. Andrzej Duda podkreślił, że dziś żołnierze niezłomni są traktowani jak bohaterowie, tak jak na to zasłużyli. „Żołnierze wyklęci są bohaterami narodowymi obok wszystkich walczących w powstaniach narodowych, w wojnie polsko-bolszewickiej, na frontach II wojny światowej, ale są też bohaterami swoich małych ojczyzn. Dziękuję wszystkim, którzy upamiętniają żołnierzy wyklętych przez uroczystości, tablice pamiątkowe, obeliski, tak by ich czyny nigdy nie uległy zapomnieniu”, napisał prezydent Duda. O tym, jak ważna jest pamięć o żołnierzach wyklętych, mówił również Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej. – Żołnierze niezłomni, żołnierze wyklęci walczyli, choć nie musieli. Byli wierni złożonej żołnierskiej przysiędze do końca. Byli ofiarni, kochali Polskę, kochali wolność. Oddali życie za naszą ojczyznę. Należy im się pamięć i chwała – mówił szef resortu obrony na dziedzińcu Muzeum.
Podczas uroczystości zaprezentowano również projekt Muzeum Żołnierzy Wyklętych. W przyszłości będzie ono miało 7,5 tys. m. kw. Część wystawiennicza ma się znajdować w części podziemnej, a nad więzieniem będą dominowały cztery wieże symbolizujące Boga, Honor, Ojczyznę oraz Wolność.
Głównym punktem uroczystości był Apel Pamięci. – Żołnierze niezłomni są dla dzisiejszych żołnierzy przykładem wierności w służbie aż do końca – mówił szef MON.
Wysiłek żołnierzy wyklętych pokazuje, iż wartość walki nie leży w szansach na zwycięstwo, ale w wielkości sprawy za jaką się walczy, a ich sprawą była niepodległość – mówiono podczas apelu pamięci z okazji Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych. W trakcie uroczystości przy Grobie Nieznanego Żołnierza minister Mariusz Błaszczak wręczył dowódcom sześciu brygad obrony terytorialnej decyzje o ustanowieniu ich patronów. – Do końca wierzyli, że wolna Polska powróci, a dzięki ich walce, odwadze, poświęceniu, śmierci i cierpieniu ich rodzin, przetrwała w polskim narodzie wola i siła, aby zwyciężyć – mówił prezydent Andrzej Duda. Prezydent dodał, że obchodzone 1 marca święto stało się symbolem cierpienia i walki do ostatniego żołnierza. – Marzyliście o wolnej, suwerennej i niepodległej Polsce, dziś składamy wam hołd i mamy nadzieję, że Polska będzie zawsze pamiętała o bohaterstwie żołnierzy niezłomnych – stwierdził prezydent Duda.
Premier Mateusz Morawiecki zaznaczył natomiast, że żołnierze wyklęci nieśli ze sobą świadectwo męstwa i wiary, że za Polskę niepodległą warto oddać wszystko. Jak dodał premier, wysiłek żołnierzy wyklętych pokazuje, iż wartość walki nie leży w szansach na zwycięstwo, ale w wielkości sprawy za jaką się walczy. – Ich była największą, była nią niepodległość Polski – mówił premier Morawiecki. Podkreślił także, że żołnierze podziemia antykomunistycznego byli przewodnikami dla polskiej opozycji demokratycznej i Solidarności. – To wy doprowadziliście nas do wolności – zakończył premier.
O wierności Polsce mówił także minister obrony, Mariusz Błaszczak. – Oni nie porzucili broni, walczyli ofiarnie stanowiąc wzór postaw i miarę patriotyzmu – stwierdził szef MON. Dlatego, jak dodał, żołnierze niezłomni zostają patronami jednostek wojskowych, w tym wojsk obrony terytorialnej. – Dla współczesnych żołnierzy niezłomni są przykładem wierności w służbie aż do końca, kształtują też naszą teraźniejszość i przyszłość – mówił minister Błaszczak.
Szef MON podczas uroczystości wręczył dowódcom sześciu brygad obrony terytorialnej decyzje o ustanowieniu ich patronów. Patronem 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej został kpt. mar. Adam Dedio. żołnierz AK i XII Okręgu Gdańsk Narodowego Zjednoczenia Wojskowego. 8 Kujawsko-Pomorskiej BOT – gen. bryg. Elżbieta Zawacka „Zo”, żołnierzem AK i jedyna kobieta cichociemny. 9 Łódzkiej BOT – gen. bryg. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, walczący w AK w rejonie Radomska. Z kolei 10 Świętokrzyskiej BOT od dziś patronuje mjr. Eugeniusz Kaszyński „Nurt”, dowódca Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” i ostatni dowódca 2 pułku piechoty Legionów AK; 11 Małopolskiej BOT – gen. bryg. Leopold Okulicki „Niedźwiadek”, ostatni Komendant Głównym AK, a 13 Śląskiej BOT – ppłk. Tadeusz Puszczyński „Konrad Wawelberg”, legionista Piłsudskiego i uczestnik III powstania śląskiego.
– Dzięki walce niezłomnych żołnierzy w powstaniu antykomunistycznym, za którą zapłacili cenę życia i zdrowia, nie udało się zdławić ducha narodu – podkreślił w swoim przemówieniu Jan Józef Kasprzyk, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Jak mówił, ten duch przetrwał i dzięki temu Polska zwyciężyła, a żołnierze wyklęci mogą być dziś wzorem dla polskiego wojska, społeczeństwa i młodzieży.
Uroczystości Narodowego Dnia Żołnierzy Wyklętych obchodzone były od rana, kiedy to szef MON złożył wieniec przed Panteonem – Mauzoleum Wyklętych-Niezłomnych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Na terenie tzw. Łączki w latach 1948-1956 komunistyczna bezpieka ukryła ok. 300 ofiar komunistycznego reżimu.
Natomiast przed południem prezydent Duda wręczył odznaczenia państwowe żołnierzom niezłomnym oraz osobom pielęgnującym pamięć o nich. – Mam możliwość uhonorowania orderami ludzi, którzy walczyli o Polskę prawdziwie niepodległą, jesteście państwo bohaterami – mówił w Pałacu Prezydenckim. Zaznaczył, że odznaczenia są symbolicznym podziękowaniem i podkreśleniem wielkich zasług dla Polski. – Pewnie nie byłoby dzisiaj prawdziwie wolnej, niepodległej, suwerennej Polski, gdyby nie tamto bohaterstwo, cierpienie i trud – stwierdził Duda.
Prezydent odznaczył orderami kilkunastu żołnierzy podziemia niepodległościowego, m.in. pośmiertnie Krzyż Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski otrzymał Franciszek Jaskulski „Zagończyk”, żołnierz Armii Krajowej i Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”, stracony w więzieniu w Kielcach w 1947 roku, a Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski Stanisław Rusek „Tęcza”, żołnierz Ruchu Oporu AK i „WiN” w oddziale Hieronima Dekutowskiego „Zapory”.
Andrzej Duda wręczył też Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski Witoldowi Stypułkowskiemu „Bystremu”, żołnierzowi Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, a Tadeusz Baszczowski „Lew”, członek konspiracyjnego harcerstwa działającego w ramach WiN, otrzymał Krzyż Orderu Krzyża Niepodległości.
Z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych przygotowaliśmy wydanie specjalne „Polski Zbrojnej”. Mecenasem jednodniówki jest PKN ORLEN. Zapraszamy do lektury!
autor zdjęć: Krzysztof Sitkowski/ KPRP, Maciej Nędzyński CO MON
komentarze