Minister Mariusz Błaszczak podpisał dziś „Plan modernizacji technicznej SZ na lata 2017–2026”. Na 16 programów wojsko chce wydać aż 185 mld złotych. – To jest rekordowy plan. To więcej o 45 mld zł niż zakładał poprzedni PMT – podkreślał szef resortu obrony. Nowy sprzęt ma w pierwszej kolejności trafić do jednostek na wschodzie kraju. Priorytetem jest zakup 32 myśliwców piątej generacji.
– Plan modernizacji technicznej to swoista mapa drogowa, to fundament rozwoju polskich sił zbrojnych. Jego podpisanie poprzedzone było wieloma naradami, grami decyzyjnymi, odprawami, konsultacjami, m.in. z ekspertami z NATO – wyjaśniał minister Mariusz Błaszczak. Szef resortu obrony narodowej spotkał się dzisiaj z najwyższymi dowódcami Wojska Polskiego, z którymi rozmawiał o wyzwaniach czekających ich w ciągu najbliższych kilka lat. Program modernizacji technicznej to dokument określający najważniejsze programy modernizacyjne, które będą realizowane w Wojsku Polskim do 2026 roku. Całość wydatków na nowy sprzęt i uzbrojenie ma się zamknąć sumą 185 mld zł. – To jest rekordowy plan. To więcej o 45 mld złotych niż zakładał poprzedni PMT – podkreślał minister Mariusz Błaszczak. Nowy sprzęt ma w pierwszej kolejności trafić do jednostek na wschodzie kraju – nowo sformowanej 18 Dywizji Zmechanizowanej oraz rozwijanej 16 Dywizji Zmechanizowanej.
Wśród przyjętych 16 programów są takie, które będą kontynuacją już rozpoczętych zakupów, jak chociażby pozyskanie systemów rakietowych Patriot (program „Wisła”), armatohaubic Krab (program „Regina”), moździerzy Rak czy wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Himars (program „Homar”). Spośród nowych programów jako priorytet wskazany został zakup Harpii, czyli wielozadaniowych samolotów, które zastąpią wysłużone Su-22 oraz MiG-29. Minister zapowiedział, że pozyskane mają być 32 myśliwce piątej generacji. Obecnie na rynku dostępna jest tylko jedna taka konstrukcja – amerykańskie samoloty F-35. – Dlaczego piątej generacji? Po pierwsze, takie maszyny zmultiplikują zdolności samolotów F-16. A po drugie, chcemy doprowadzić do takiego skoku jakościowego, jakim przed laty było kupienie samolotów F-16. Pozyskanie samolotów piątej generacji będzie podobnym przełomem – komentował. Gen. broni Rajmund Andrzejczak, szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, podkreślał, że wielozadaniowe maszyny piątej generacji zwiększą zdolności odstraszania naszej armii. – Myśliwce piątej generacji pozwolą wedrzeć się w miejsca osłaniane przez przeciwnika, zwiększając zdolność reakcji szczebla operacyjnego – mówił generał.
Drugim w kolejności zakupowym priorytetem, ma być Narew, czyli zestawy rakietowe krótkiego zasięgu. Mają być one naturalnym uzupełnieniem systemów przeciwrakietowych i przeciwlotniczych Patriot, które przeznaczone są do zwalczania celów na większym dystansie. Minister Błaszczak zapowiedział, że pociski do nich powinny być produkowane w Polsce. – Zależy nam na transferze technologii, aby polski przemysł należał w tej dziedzinie do najlepszych – mówił.
Trzecim zakupowym priorytetem są śmigłowce uderzeniowe Kruk. – Po maszynach dla wojsk specjalnych oraz śmigłowcach do zwalczania okrętów podwodnych, których pozyskanie właśnie finalizujemy, kolejnym zakupem będą śmigłowce szturmowe Kruk – zapowiedział minister Błaszczak. Mają one zastąpić wysłużone śmigłowce Mi-24 i dać możliwość rażenia przeciwnika rakietami kierowanymi.
Szef resortu podkreślał w swoim wystąpieniu, że PMT na lata 2017–2026, choć bardzo ambitny, bo zakładający wydanie aż 185 mld zł na nowe uzbrojenie i sprzęt wojskowy, w tym ponad 3 mld złotych na obronę cybernetyczną, nie jest w stanie pokryć wszystkich potrzeb modernizacyjnych polskiej armii. – Są one dużo wyższe, szacujemy że dwa razy wyższe niż PMT – komentował. Mariusz Błaszczak dodał, że resort obrony już pracuje nad kolejnym planem modernizacji, obejmującym lata 2026-2034.
autor zdjęć: st. szer. Wojciech Król
komentarze