W miniony piątek w normandzkim Falaise pożegnano majora w stanie spoczynku Edwarda Podymę – ostatniego we Francji żołnierza 1 Polskiej Dywizji Pancernej (1 PDPanc) dowodzonej w latach ostatniej wojny przez gen. Stanisława Maczka, który zmarł 28 grudnia 2018 roku, przeżywszy 96 lat.
W kościele Notre Dame de Guibray w Falaise, w sercu Normandii, którą śp. mjr Edward Podyma wyzwalał wraz z żołnierzami 1.PDPanc w sierpniu 1944 r. obyło się nabożeństwo żałobne. W ostatniej drodze, bohaterskiemu polskiemu pancerniakowi, przyjacielowi 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej towarzyszyli najbliżsi, przedstawiciele Ambasady RP z Paryża, władze lokalne departamentów L’Orne i Calvados, żołnierze Wojska Polskiego, Armii Francuskiej i członkowie organizacji kultywujących legendę i tradycje 1 .PDPanc ze Związku Pamięci Pierwszej Polskiej Dywizji Pancernej we Francji z Jeanem – Pierre Ruault, jednym z głównych organizatorów żałobnej ceremonii oraz Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków. Delegacji Czarnej Dywizji przewodniczył ppłk Piotr Jaraczewski wraz z przedstawicielami 10. Brygady Kawalerii Pancernej z pocztem sztandarem prezentującym sztandar brygady noszącej od 2000 roku imię gen. Stanisława Maczka. Do Normandii przybyli także podchorążowie z wrocławskiej Akademii Wojsk Lądowych, którzy wraz z ppłk. Piotrem Jaraczewskim i mjr. Wiktorem Kotlarzem pełnili wartę honorową przy trumnie śp. mjr E. Podymy.
W części świeckiej nabożeństwa żałobnego przyjaciele i wychowankowie zmarłego przypominali Jego zasługi i świadectwo, jakie dawał w latach wojny i po jej zakończeniu, upowszechniając legendę żołnierzy 1 PDpanc. Podkreślano, że do końca swoich dni był wiernym przesłaniu wypowiedzianemu przez gen. St. Maczka „… pamięć o czynach polskich bohaterów nie może zeschnąć jak wiązanki polnych kwiatów na ich mogiłach”. Do zasług w tym zakresie nawiązali także konsul Karolina Smaga z Ambasady RP w Paryżu odczytując list Adama Kwiatkowskiego sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP oraz ppłk Dariusz Pita, zastępca attaché Obrony przy Ambasadzie RP w Paryżu prezentujący list przesłany przez ministra obrony RP Mariusza Błaszczaka. Po mszy kondukt pogrzebowy z żałobnikami, gośćmi i asystą wojskową odprowadził trumnę z ciałem zmarłego na cmentarz w rodzinnym Gouvix gdzie śp. Edward Podyma spoczął na zawsze przy dźwiękach „Śpij Kolego”. Trumna ostatniego w Francji żołnierza gen. Maczka pokryła się płatkami białych i czerwonych róż złożonymi przez wszystkich uczestników cmentarnej ceremonii.
Zasługi bohaterskiego pancerniaka gen. Maczka wpisały się, co potwierdzały materiały wspomnieniowe prezentowane ostatnio nie tylko w Normandii, we wspólny polsko-francuski kod pamięci. E. Podyma urodził się w Polsce 26 sierpnia 1922 roku, gdy miał 7 lat zamieszkał z rodziną w Gouvix w zagłębiu górniczym Potigny wraz z wieloma innymi rodakami. W 1940 r. został powołany do Armii Polskiej. Po kapitulacji Francji w czerwcu tego roku trafił do Wielkiej Brytanii, tam dołączył do formowanej od lutego 1942 r. 1. Dywizji Pancernej. W jej składzie kpr. E. Podyma był kierowcą czołgu i brał m.in. udział w zwycięskiej bitwie pod Falaise i Chambois, gdzie heroicznie walczył wraz ze swoją polsko-kanadyjską załogą w naszej reducie obronnej na wzg. 262 zapamiętanym jako „Maczuga ”.
Po wojnie E. Podyma pracował w kopalniach w normandzkim Potigny, gdzie mieszkał przed wojną. Zawsze uśmiechnięty i spokojny, spędzał wolny czas emerytury, opowiadając o swoich doświadczeniach wojennych działając w kręgach kombatanckich. Jako Honorowy Prezydent Francuskiego Związku Pamięci 1. Polskiej Dywizji Pancernej aktywnie uczestniczył w kultywowaniu pamięci o czynie polskich pancerniaków nie tylko we Francji. Spotykał się również z młodzieżą szkolną w Polsce, po raz ostatni w 2014r., kiedy gościł w Warszawie i Żaganiu dzieląc się swoimi doświadczeniami i opisując gorzkie powojenne losy gen. Maczka i jego żołnierzy. Świadectwo, jakie dawał i pozostawił po sobie jest trudne do przecenienia, w trakcie tych polskich żywych lekcji historii mówił m.in. „Niedawno na wzgórzu Mont Ormel odsłonięto pierwszy pomnik generała w Normandii. W Polsce też są pomniki generała, a tradycje naszej dywizji pancernej przejęła 11. Lubuska Dywizja Kawalerii Pancernej stacjonująca w Żaganiu. Dużo się mówi o generale i jego żołnierzach. I ja to podtrzymywanie pamięci dobrze oceniam, ale nie wiem jak widzą to inni. Sam też robię wszystko, aby ludzie o nas nie zapomnieli, nie zapomnieli o naszym generale”.
Był do swoich ostatnich dni prawdziwym strażnikiem i orędownikiem polskich tradycji orężnych. Władze miasteczka Gouvix w 2016 r. nazwały jego imieniem jeden z jego z placów. Władze Polski i Francji przyznały mu najwyższe odznaczenia wojenne i państwowe, był m.in. Kawalerem Legii Honorowej i Kawalerem Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski, posiadaczem Złotego Medalu Wojska Polskiego. Spadkobiercy tradycji ze świętoszowskiej 10. BKPanc przyznali sędziwemu weteranowi odznaki honorowe swoich pododdziałów. Do ostatnich Jego dni naszego utrzymywali z nim przyjacielskie kontakty.
Zmierzając na uroczystości pogrzebowe do Normandii symbolicznie pożegnali oni w imieniu zmarłego weterana gen. St. Maczka na cmentarzu Ettensebaan w Bredzie, poświadczając, że misję strażnika pamięci powierzoną mu przez legendarnego generała wykonał wzorowo. Delegacja Czarnej Dywizji zapaliła znicze i złożyła kwiaty na polskim polu bitewnym w Normandii.
Tekst: Waldemar Kotula
autor zdjęć: Waldemar Kotula
komentarze