Zaledwie sześciu sekund zabrakło naszej biatlonistce do zwycięstwa i objęcia prowadzenia w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – mówi mjr rez. Józef Staszel, wiceprezes Polskiego Związku Biathlonu. Szer. rez. Monika Hojnisz w biegu indywidualnym zajęła drugie miejsce, a w sprincie – 11. Od zdobycia pozycji lidera PŚ dzieliło ją zaledwie 14 s.
Monika Hojnisz znakomicie rozpoczęła starty w nowym sezonie. Na zdjęciu: szer. rez. Monika Hojnisz na prowadzeniu.
Żadnej polskiej biatlonistce nie udało się rozpocząć cyklu Pucharu Świata z takim sukcesem jak szer. rez. Monice Hojnisz. Sezon 2018/2019 zainaugurowała w słoweńskiej Pokljuce poprawiając wynik Magdaleny Gwizdoń z 2003 roku, która była szósta w biegu sprinterskim. – Monika sprawiła wszystkim ogromną niespodziankę. W dwóch pierwszych startach była o krok od objęcia prowadzenia w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata – podkreśla mjr rez. Józef Staszel, wiceprezes Polskiego Związku Biathlonu.
Sezon 2018/2019 w rywalizacji indywidualnej rozpoczął bieg kobiet na dystansie 15 km. Monika Hojnisz po trzech pierwszych wizytach na strzelnicy zajmowała pierwszą pozycję w klasyfikacji. Polka nie popełniła żadnego błędu i nie dostała żadnej karnej minuty. Niestety, nasza reprezentantka źle rozpoczęła czwarte strzelanie – pierwszy strzał był niecelny. Kolejne cztery trafiły jednak w czarny krążek i utrzymała pierwszą pozycję, mimo minuty doliczonej do czasu biegu. Jednak po Hojnisz jeszcze kilka zawodniczek, celnie strzelając, mogło poprawić jej wynik. Tylko jednej ta sztuka się udała. Dzięki bezbłędnemu strzelaniu Ukrainka Julia Dżyma ostatnią rundę rozpoczęła z przewagą 15 s nad Polką. 1300 m przed metą stopniała ona do 2 s. W końcówce biegu udało jej się utrzymać prowadzenie, a na mecie wyprzedziła Polkę o 5,9 s. Trzecie miejsce zajęła Czeszka Marketa Davidova, która przegrała z naszą reprezentantką o 10,6 s.
Po biegu indywidualnym na 15 km biatlonistki rywalizowały w sprincie. Najszybsza była Finka Kaisa Makarainen, która cieszyła się z 24 zwycięstwa w Pucharze Świata. Drugie miejsce zajęła Włoszka Dorothea Wierer – do zwyciężczyni straciła 14,8 s. Natomiast trzecią pozycję zajęła Francuzka Justine Braisaz. Szer. rez. Monika Hojnisz, mimo bezbłędnego strzelania, uplasowała się na 11. pozycji. Tylko 14 s zabrakło jej do zajęcia siódmej lokaty, która zagwarantowałaby jej pozycję lidera klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Pierwszą rundę PŚ w sezonie 2018/2019 zakończył bieg pościgowy. Drugie z rzędu zwycięstwo odniosła Finka Makarainen. Druga była ponownie Włoszka Wierer, a trzecia – Słowaczka Paulina Fialkova. Monika Hojnisz zakończyła bieg na 21. pozycji. Po dwóch bezbłędnych strzelaniach była szósta. Niestety, po trzecim strzelaniu spadła na 11. miejsce. Ostatni strzał miała nieudany i musiała pobiec karną rundę. Jeszcze większe straty nasza reprezentantka zanotowała po czwartej wizycie na strzelnicy, po dwóch „pudłach” musiała pokonywać dodatkowe 300 m. Rywalki strzelały celniej i Hojnisz pozostała tylko walka o awans do drugiej dziesiątki.
Po trzech pierwszych startach indywidualnych w sezonie 2018/2019 liderką klasyfikacji generalnej Pucharu Świata jest Włoszka Dorothea Wierer, która zgromadziła 144 punkty. Finka Makarainen ze 131 oczkami jest druga. Trzecią pozycję – z dorobkiem 129 pkt. – zajmuje Słowaczka Fialkova, czwartą Włoszka Lisa Vittozzi (zdobyła 121 oczek), a piątą Monika Hojnisz (104).
Za pierwsze miejsce w zawodach PŚ otrzymuje się 60 pkt., za drugie – 54, trzecie – 48, czwarte – 43, piąte – 40, szóste – 38 , siódme – 36, itd. Punkty zdobywa pierwszych 40 zawodniczek. Poza Hojnisz żadna z Polek jeszcze nie zdobyła punktów w tym sezonie.
Warto podkreślić, że w historii polskiego biatlonu tylko Tomasz Sikora startował w żółtej koszulce lidera PŚ. W 2009 roku po zajęciu trzeciego miejsca w sprincie w Oberhofie, objął prowadzenie w pucharowej klasyfikacji.
autor zdjęć: archiwum Jacka Szustakowskiego
komentarze