Od 2019 roku egzaminy sprawności fizycznej będą odbywać się według nowych zasad. Część żołnierzy sprawdzi się w nowych konkurencjach, np. biegowym teście siłowym i zwinnościowym. Kobiety po raz pierwszy będą musiały zaliczać marszobieg na 3 km. – Wymagania są adekwatne do zadań, żołnierze muszą być sprawni i wytrzymali – mówi ppłk Mirosław Bembnowicz ze Sztabu Generalnego WP.
Każdego roku żołnierze zawodowi muszą zdać egzamin ze sprawności fizycznej. Do tej pory był to m.in. marszobieg na 3 km lub pływanie w czasie 12 min (kobiety – marszobieg na 1000 m), podciąganie na drążku lub pompki, robienie tzw. brzuszków przez dwie minuty oraz bieg po tzw. kopercie, który mężczyźni mogli zamienić na bieg wahadłowy 10 x 10 m.
Od 1 stycznia żołnierzy czekają zmiany. Kobiety i mężczyźni będą zdawać niemal taki sam sprawdzian, pojawią się też nowe konkurencje.
Kobiety na start
Nowe przepisy wprowadzają takie same zasady marszobiegu dla żołnierzy obu płci. Dotychczas panowie musieli mierzyć się na dystansie 3 km, a kobiety – kilometra. W tym roku dystans dla wszystkich będzie taki sam i wyniesie 3 tys. m. – Sprawność fizyczna jest jednym z wielu wymogów pełnienia służby. Jeśli na danym stanowisku wymagamy od żołnierzy mężczyzn i żołnierzy kobiet jednakowych kwalifikacji, to wymagania dotyczące sprawności także powinny być takie same – tłumaczy ppłk Mirosław Bembnowicz, szef Wydziału Wychowania Fizycznego i Sportu Zarządu Planowania Użycia Sił Zbrojnych i Szkolenia Sztabu Generalnego WP. Dodaje jednak, że nowe zasady uwzględniają różnice biologiczne kobiet i mężczyzn. Choć dystans będzie ten sam, różne będą więc normy czasowe. – Opracowując je uwzględniliśmy między innymi różnice procentowe w najlepszych wynikach biegów długodystansowych mężczyzn i kobiet w sporcie wyczynowym. Wynoszą one ok. 12%. Postanowiliśmy więc, że na bardzo dobrą ocenę 25-letni mężczyzna będzie musiał przebiec 3 km w 12 min i 30 s, natomiast kobieta w czasie 14 min i 10 s – dodaje oficer.
Nowością jest także ujednolicenie konkurencji sprawdzających siłę. Dotychczas żołnierze kobiety wykonywały pompki na ławeczce, teraz tak jak i mężczyźni będą mogły wybrać podciąganie się na drążku. Jednak normy dla pań są znacznie mniej wyśrubowane. Na przykład kobieta (w wieku 31–35 lat), która służy w siłach powietrznych będzie musiała wykonać sześć podciągnięć na ocenę bardzo dobrą, tymczasem mężczyzna – jedenaście.
Takie same dla obu płci będą też konkurencje testujące zwinność i sprawność. –Kobiety zamiast biegu zygzakiem będą mogły wybrać bieg wahadłowy 10 x 10, w tym przypadku normy są łagodniejsze o ok. 5% od ustalonych dla mężczyzn – mówi ppłk Mirosław Bembnowicz. Kobieta dowódca w wieku 26–30 lat, aby dostać ocenę bardzo dobrą, będzie musiała wykonać to ćwiczenie w 31 s, mężczyzna – 29,5 s.
Obowiązkowy bieg
Nowością jest też zmiana systemu oceniania. Zdaniem autorów zmian dotychczasowe zasady nie mobilizowały żołnierzy, by zaliczyć marszobieg lub pływanie na ocenę pozytywną. Każda z konkurencji była bowiem oceniana oddzielnie, ale ogólną ocenę ze sprawdzianu stanowiła średnia poszczególnych not. Bywało więc, że żołnierze, którzy zaliczyli trzy konkurencje na hali sportowej na ocenę bardzo dobrą, rezygnowali z biegu, bo i tak mieli już zapewnioną czwórkę z testu.
Wyniki ostatnich sprawdzianów pokazują, że najsłabiej wypadają parametry dotyczące wytrzymałości. – Te dane jednak nie do końca odzwierciedlają faktyczną kondycję żołnierzy. Spośród mężczyzn zdających test z marszobiegu na trzy kilometry, ocenę niedostateczną otrzymało niemal 16,5 tys. żołnierzy. Ale należy pamiętać, że około 10 tys. żołnierzy z różnych powodów w ogóle nie podeszło do sprawdzianu – mówi ppłk Bembnowicz. Nowy system oceniania ma takie sytuacje wyeliminować. – Co z tego, że ktoś jest szybki i zwinny, jeśli w warunkach kryzysu nie będzie w stanie pokonać dłuższego dystansu z oporządzeniem. Armia potrzebuje wytrzymałych i wydolnych żołnierzy – dodaje oficer. Dlatego już podczas najbliższych sprawdzianów z wf-u wszyscy żołnierze będą musieli podjeść do konkurencji związanej z biegiem lub pływaniem. Jeśli tego nie zrobią, ocena końcowa nie będzie wyższa niż dostateczna.
Dowódcy muszą być najsprawniejsi
Pojawią się także trzy zupełnie nowe konkurencje, które w przypadku niektórych grup żołnierzy zastąpią popularne brzuszki. Nowe ćwiczenia będą wykonywać przede wszystkim żołnierze z zespołów bojowych jednostek wojsk specjalnych i oddziału specjalnego Żandarmerii, piloci, a także dowódcy niższych szczebli, którzy nie mają więcej niż 30 lat.
Pierwszą nowością jest tor przeszkód w ośrodku sprawności fizycznej (OSF). Tutaj żołnierz będzie musiał m.in. przeskoczyć rów, wbiec na pochylnię, przeczołgać się przez tunel i wspiąć się na ściankę za pomocą liny. W sytuacji, gdy w jednostce nie będzie OSF-u, żołnierze będą zdawać biegowy test siłowy (BTS) z elementami podciągania na drążku, skłonami i pokonywaniem przeszkód.
Biegowy test zwinnościowy (BTZ) z wymykami, skokami przez skrzynię, przewrotami na materacu będą z kolei zaliczać żołnierze sił powietrznych – piloci i nawigatorzy do lat 30.
Zaostrzono również niektóre normy konkurencji dla mężczyzn, jak chociażby te sprawdzające siłę mięśni brzucha. Na przykład żołnierze w wieku 31–35 lat – zamiast 55 będą musieli zrobić 62 skłony tułowia w ciągu 2 min. W przypadku pływania dystans dla każdej męskiej grupy wiekowej wydłużono o 25 m. – To żadna rewolucja, raczej powrót do norm obowiązujących w siłach zbrojnych do 2007 roku – przypomina ppłk Bembnowicz.
Bez zmian pozostanie dotychczasowy podział na osiem grup wiekowych (grupa I – do 25 lat, grupa II – od 26 do 30 lat, III – 31–35, IV – 36–40, V – 41–45, VI – 46–50, VII – 51–55, VIII – powyżej 55 lat). Zmienił się natomiast skład grup, według których żołnierze dzieleni są m.in. ze względu na rodzaj jednostki wojskowej i zajmowane stanowisko. Przy dowódcach niższych szczebli (batalionu, kompanii, drużyny, sekcji) i pozostałych żołnierzy wojsk specjalnych znaleźli się też spadochroniarze. Do przedostatniej grupy pod nazwą „pozostali żołnierze” przesunięto z kolei wojskowych zajmujących stanowiska służbowe w instytucjach cywilnych oraz w korpusach: medycznym, sprawiedliwości i obsługi prawnej, duszpasterstwa, wychowawczym (orkiestry i zespoły). Od 2008 roku byli oni przypisani do grupy V, zarezerwowanej głównie dla żołnierzy z kategorią „zdolny z ograniczeniami”.
Nowe przepisy wprowadza nowelizowane rozporządzenie w sprawie przeprowadzania sprawdzianu sprawności fizycznej żołnierzy zawodowych.
Jak sobie żołnierze do tej pory radzili na sprawdzianach z wf-u? W 2017 roku średnia wszystkich ocen wyniosła 4,46 (w 2016 – 4,43, 2015 – 4,37). Ocen bardzo dobrych było 49,9 tys. (53,1%), dobrych – 35,4 tys. (40,2%), dostatecznych – 5,1 tys. (5,9%), niedostatecznych – 727 (0,77%).
autor zdjęć: IWsp SZ
komentarze