Rola polskich formacji zbrojnych powstałych u boku państw zaborczych podczas I wojny światowej, przyczyny wybuchu powstania wielkopolskiego oraz początki polskiego wywiadu – to niektóre tematy poruszane podczas konferencji naukowej „Militarne aspekty odzyskania niepodległości”. Debatę w Akademii Sztuki Wojennej zorganizowano w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
– Celem konferencji jest spojrzenie na militarny aspekt odzyskania niepodległości oraz jej utrzymania w kolejnych walkach, a także uczczenie żołnierzy, którzy tę niepodległość wywalczyli i obronili – mówił gen. bryg. dr Ryszard Parafianowicz, rektor Akademii Sztuki Wojennej w Rembertowie, otwierając na uczelni dwudniową konferencję naukową „Militarne aspekty odzyskania niepodległości”.
Rektor podkreślił, że obrady zorganizowane przez ASzWoj, Wojskowe Biuro Historyczne, Instytut Pamięci Narodowej Oddział w Szczecinie i Służbę Wywiadu Wojskowego są jednym z przedsięwzięć wpisujących się w obchody setnej rocznicy odzyskania niepodległości.
Polskie formacje w Niemczech
Podczas obrad prelegenci sporo uwagi poświęcili kwestii tworzenia polskich formacji wojskowych i struktur dowódczych pod okupacją niemiecką. Dr hab. Jarosław Centek z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu przedstawił sytuację niemieckich wojsk na froncie wschodnim, podkreślając, że już od 1917 roku dowództwo niemieckie starało się jak najszybciej zakończyć tam walki, aby móc przerzucić siły na front zachodni. – Dlatego nalegano na zawarcie pokoju z Rosją, do którego doszło 3 marca 1918 roku w Brześciu – podał dr Centek.
Dzięki temu 21 marca ruszyła wielka niemiecka ofensywa na Zachodzie, która jednak załamała się już w lipcu. – Szeregi niemieckie dziesiątkowały dezercje, nasilały się problemy z dyscypliną, panowało rozprężenie, a żołnierze na Wschodzie pragnęli jak najszybciej wrócić do domu – opowiadał prelegent. Dlatego, jak tłumaczył dr Centek, choć jesienią 1918 roku na terenie Generalnego Gubernatorstwa Warszawskiego stacjonowało jeszcze ponad 11 tys. niemieckich żołnierzy, nie byli oni w stanie, ani nie chcieli przeciwstawić się polskim akcjom rozbrojeniowym.
Jednocześnie pod auspicjami niemieckimi powstawały polskie formacje wojskowe. – Niemieckiemu gen. Hansowi von Beselerowi, generalnemu gubernatorowi warszawskiemu, zależało na odrodzeniu struktur wojskowych Królestwa Polskiego, które w czasie wojny miały stanowić integralną część armii niemieckiej – mówił dr Jacek Jędrysiak reprezentujący Wojskowe Biuro Historyczne i Uniwersytet Wrocławski. Obietnica powstania polskiej armii i utworzenia zależnego od Niemiec państwa polskiego były zresztą elementem wydanego w 1916 roku przez władze niemieckie i austro-węgierskie aktu 5 listopada.
Od wiosny 1917 roku von Beseler rozpoczął organizowanie Polskiej Siły Zbrojnej (Polnische Wehrmacht) pod swoim dowództwem. – Niemcom nie zależało jednak na budowaniu polskich naczelnych władz wojskowych, tylko w styczniu 1917 roku powstał Komitet Wojskowy Tymczasowej Rady Stanu w Królestwie Polskim, którego zadaniem było współdziałanie z gen. Beselerem przy tworzeniu przez niego polskiego wojska – wyjaśniał dr Jędrysiak.
Temat polskich naczelnych władz wojskowych kontynuował Piotr Podhorodecki, doktorant z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Jak zaznaczył, 26 października 1918 roku Rada Regencyjna Królestwa Polskiego przekształciła Komisję Wojskową w Ministerstwo Spraw Wojskowych, a już 10–11 listopada zainicjowano formowanie struktur ministerstwa. – Tak szybkie prace były potrzebne w związku z rozpoczętą już w listopadzie wojną polsko-ukraińską oraz wojną polsko-bolszewicką z 1919 roku – tłumaczył doktorant.
Walki w Poznaniu
Prof. Waldemar Rezmer z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu poświęcił swoje wystąpienie polskim formacjom wojskowym w Rosji. Jak zauważył, w polskiej historiografii eksponowany jest nurt piłsudczykowski, a mniejsze zainteresowanie badaczy budzą inne formacje niepodległościowe, w tym polski wysiłek wojskowy w Rosji. – W tej kwestii stosunkowo dużo materiałów powstało na temat powołanego w styczniu 1915 roku Legionu Puławskiego, który 19 maja wsławił się bojem pod Pakosławiem – mówił prelegent. Ocalałe pozostałości Legionu stały się zawiązkiem Brygady Strzelców Polskich, na bazie której sformowano Dywizję Strzelców Polskich.
Profesor zauważył jednocześnie, że najmniej publikacji dotyczy trzech korpusów polskich: I Korpusu gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego, który w lutym i marcu 1918 roku toczył walki z bolszewikami o Bobrujsk, II Korpusu dowodzonego przez płk. Józefa Hallera, walczącego w maju 1918 roku z Niemcami pod Kaniowem, oraz III Korpusu gen. Eugeniusza de Henning-Michaelisa, który walczył z bolszewikami.
Z kolei o wydarzeniach, które doprowadziły do powstania wielkopolskiego, mówił płk dr hab. Juliusz S. Tym, profesor ASzWoj. Jak opowiadał, 9 listopada 1918 roku do Poznania dotarły informacje o wybuchu rewolucji w Berlinie, zaczęły powstawać rady robotników i żołnierzy, a 11 listopada ujawnił się powstały dwa lata wcześniej nielegalny Centralny Komitet Obywatelski. Zmienił on nazwę na Naczelną Radę Ludową, stając się najwyższą polską władzą w Wielkopolsce. – Wybuch walk 27 grudnia 1918 roku był spontaniczny i oddolny, wynikał z obawy Polaków, że region ten pozostanie w granicach Niemiec – mówił pułkownik. Za broń chwycili polscy żołnierze wracający z frontów I wojny, członkowie polskich organizacji niepodległościowych: „Sokoła”, towarzystw gimnastycznych i skautingu. Do 15 stycznia 1919 roku polskie oddziały wyzwoliły prawie całą Wielkopolskę, a 28 czerwca na mocy traktatu wersalskiego Wielkopolska została włączona do odradzającego się państwa polskiego.
W służbie wywiadu
Kolejne wystąpienia poświęcono początkom polskiej służby wywiadowczej. Dr hab. Sławomir Cenckiewicz, dyrektor WBH, mówił o gen. Józefie Rybaku, oficerze armii austro-węgierskiej, który w latach 1909–1914 był szefem biura wywiadowczego przy komendzie I Korpusu w Krakowie, a do jego zadań należało rozpoznanie wywiadowcze Królestwa Polskiego. Po powstaniu niepodległego państwa polskiego oficer został pierwszym szefem polskiego wywiadu wojskowego, stając w listopadzie 1918 roku na czele Oddziału VI Informacyjnego (Wywiadowczego) Sztabu Generalnego WP. Następnie był m.in. zastępcą szefa Sztabu Generalnego i inspektorem armii. Zmarł w 1953 roku.
Natomiast dr Dominik Smyrgała, p.o. dyrektor Instytutu Historii Wojskowości i Służb Specjalnych ASzWoj przedstawił sylwetkę mjr. Mariana Chodackiego, żołnierza i dyplomaty. Jak opowiadał, oficer przed I wojną należał do Związku Strzeleckiego, potem służył w Legionach Polskich, w 1924 roku trafił do Oddziału II Sztabu Generalnego, a od 1927 do 1931 roku był attaché wojskowym w Finlandii i Szwecji. W 1933 roku został przeniesiony do rezerwy. – Major cieszył się zaufaniem ministra spraw zagranicznych Józefa Becka i pod koniec 1936 roku objął stanowisko polskiego Komisarza Generalnego w Wolnym Mieście Gdańsku – mówił dr Smyrgała. Jak dodał, do zasług oficera należało kontynuowanie w tym trudnym okresie oporu wobec postępującej nazyfikacji Gdańska oraz nasilenie polskich prac wywiadowczych w Wolnym Mieście.
Podczas II wojny mjr Chodacki był żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych w Wielkiej Brytanii, a 1 września 1943 roku w Nowym Jorku stanął na czele tajnej placówki wywiadu, czyli Samodzielnej Ekspozytury Wywiadowczej Estezet Oddziału II Sztabu Naczelnego Wodza. – Zadaniem placówki była m.in. obserwacja sytuacji wojskowej i politycznej na terenach obu Ameryk – podał prelegent. Po rozwiązaniu Estezetu w 1945 roku majorowi udało się zabezpieczyć akta placówki, które trafiły do Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce.
Podsumowując pierwszy dzień obrad, gen. Parafianowicz zaznaczył, że choć okres związany z odzyskiwaniem przez Polskę niepodległości wydaje się szeroko opisany, wiele kwestii, w tym m.in. historia polskich formacji wojskowych oraz służb wywiadowczych, wymaga jeszcze zbadania.
Konferencja w Akademii sztuki Wojennej została objęta patronatem honorowym ministra obrony narodowej. Patronem medialnym jest „Polska Zbrojna”.
autor zdjęć: Jagoda Gawliczek
komentarze