„Krótkie popołudnie na Mazurach” Marii Dłużewskiej zostało uznane za najlepszy film X Festiwalu Filmowego „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”, który odbył się w Gdyni. Imprezie towarzyszyły panele dyskusyjne, koncerty, spektakle i wystawy. Nagrodzono także działaczy podziemia niepodległościowego i solidarnościowego, m.in. oficera Wojska Polskiego kpt. Jerzego Stawskiego.
– Opowiadanie o polskiej historii nie jest proste. To dla nas wyzwanie, aby znaleźć klucz do mówienia o niej tak, by łączyć, a nie dzielić – przyznaje Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor X Festiwalu Filmowego „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”. Impreza ta jest okazją nie tylko do pokazania filmów, lecz także do dyskusji z historykami.
Podczas X edycji festiwalu można było spotkać się ze świadkami historii, żołnierzami podziemia antykomunistycznego, a także z opozycjonistami z Czech i Rumunii. Z Węgier przyjechały uczestniczka rewolucji węgierskiej Maria Wittner oraz 102-letnia Maria Mirecka-Loryś, która podczas II wojny światowej działała w podziemiu niepodległościowym.
O główną nagrodę Złoty Opornik walczyły 23 dokumenty. Otrzymała ją Maria Dłużewska za obraz „Krótkie popołudnie na Mazurach”, będacy zapisem wizyty reżyserki u małżeństwa działaczy opozycji antykomunistycznej – Jana Krzysztofa Kelusa i jego żony Urszuli „Kuby” Sikorskiej. Jury tak uzasadniło swój werdykt: „obraz ten nagrodzono za ukazanie w lakonicznej formie doświadczenia życiowego zapomnianego barda Solidarności w sposób pełen prostoty, ciepła i humoru”.
Po raz pierwszy w programie znalazły się także filmy pełnometrażowe, m.in. „Dywizjon 303. Prawdziwa historia” Denisa Delicia, „Dunkierka” Christophera Nolana i „Autsajder” Adama Sikory.
Częścią festiwalu był projekt „Młodzi dla historii”, w ramach którego młodzież szkół ponadpodstawowych prezentowała własne filmy dokumentalne, kolekcje mody inspirowane historią oraz spektakle teatralne. – Pobudzamy młodych do poszukiwania ciekawych historii w rodzinnych albumach, w rozmowach z dziadkami. Skłaniamy ich w ten sposób do odkrywania korzeni, historii swojej lokalnej społeczności, a to przyczynia się do upowszechniania postaw patriotycznych – mówi Dorota Parzymies, koordynator projektu.
Nagrody i wyróżnienia
Jury, któremu przewodniczył Mateusz Werner, przyznało trzy równorzędne wyróżnienia. Otrzymał je obraz „Rok 1966” w reżyserii Rafała Geremka. Film opowiada o walce, jaką polski Kościół i prymas kardynał Stefan Wyszyński stoczyli z komunistami w roku milenijnym.
Film „Ada Krysia Willenberg” Krzysztofa Żurowskiego nagrodzono za poruszające świadectwo o zagładzie. Opowiada on historię kobiety, która jako dziecko uciekła z warszawskiego getta i była ukrywana przez Polaków. Za udział w powstaniu warszawskim została zesłana na roboty do Niemiec. W dokumencie 88-letnia kobieta oprowadza po terenie dawnego getta grupę izraelskiej młodzieży.
Trzeci z wyróżnionych filmów to „Pamięć śladów” w reżyserii Ignacego Szczepańskiego. Jest to fabularyzowany dokument przedstawiający historię polskiego oficera Romualda Michniewicza aresztowanego przez władze sowieckie i osadzonego na Łubiance, który po zwolnieniu na mocy amnestii rozpoczął starania o uwolnienie swojej rodziny.
Nagroda prezesa Telewizji Polskiej trafiła do Dariusza Walusiaka, reżysera filmu „Gurgacz” o kapłanie zamordowanym przez komunistów we wrześniu 1949 roku, przedstawianym przez komunistyczną propagandę jako „bandyta w sutannie”.
Za najlepszy reportaż radiowy „Ludzie Solidarności Walczącej” nagrodzona została Magda Skawińska ze Studia Reportażu i Dokumentu Polskiego Radia.
Dorota Kania za film „Ryngraf” dostała Nagrodę im. Janusza Krupskiego.
Nagroda dyrektora festiwalu trafiła do Sławomira Cioka – autora filmu „Na zawsze pilot Spitfire’a” i „Dywizjonu 303”, którego bohaterem jest były pilot RAF-u Alexander Herbst.
Przemysław Dakowicz otrzymał Nagrodę im. bł. Władysława Bukowińskiego „za umiejętne opowiadanie historii w literaturze”.
Nagrodę specjalną Platynowy Opornik za całokształt twórczości odebrał kompozytor Michał Lorenc.
Podczas festiwalu nie tylko nagrodzono najlepsze filmy dokumentalne, lecz przyznano także wiele wyróżnień. Sygnetem Niepodległości uhonorowani zostali bohaterowie walczący o wolność i niepodległość kraju. Nagrodzono m.in. płk. Józefa Zawitkowskiego ps. „Wierny”, najdłużej żyjącego żołnierza oddziału Ojca Jana, oraz Józefa Franczaka ps. „Laluś”, ostatniego żołnierza wyklętego, który ukrywał się do 1963 roku, w którym został zamordowany przez bezpiekę. Wyróżnienie to przyznano także sanitariuszce z Powstania Warszawskiego Janinie Różeckiej ps. „Dora”. Ponadto pośmiertnie uhonorowano Ryszarda Siwca, który w 1968 roku dokonał samospalenia na znak protestu przeciwko inwazji na Czechosłowację, oraz twórcę polskiej marynarki wojennej, obrońcę Wybrzeża, gen. Józefa Unruga, którego pogrzeb odbył się kilka dni temu w Gdyni-Oksywiu.
Wręczono również wyróżnienia Drzwi do Wolności, przyznawane „za odwagę oraz poświęcenie bohaterom wspierającym działaczy i liderów podziemia niepodległościowego oraz solidarnościowego, jak również osobom, które w niezłomny sposób propagują ideę wolności”. Brawami i okrzykami „Cześć i chwała bohaterom” publiczność nagrodziła odbierającego to wyróżnienie 91-letniego Jerzego Stawskiego ps. „Lubicz” – kapitana Wojska Polskiego, żołnierza Armii Krajowej oraz konspiracyjnego Wojska Polskiego. – Jak to się stało, że w 14. roku życia z dziecka stałem się obrońcą ojczyzny? – pytał kpt. Stawski. I odpowiadał: – Bo ojczyzna jest dla Polaków najważniejsza.
– Z okazji jubileuszowej edycji festiwalu zastanawiamy się, co dalej. Chcemy nadal pokazywać filmy, toczyć wokół nich dyskusje, tworzyć miejsce dla prezentacji twórczości profesjonalnych oraz początkujących twórców niezależnie od tego, czy są to filmy, spektakle, dokumenty radiowe czy książki – podsumowuje Arkadiusz Gołębiewski.
Pełną listę nagrodzonych można znaleźć na stronie internetowej festiwalu.
Festiwal „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” objął honorowym patronatem prezydent Andrzej Duda.
autor zdjęć: materiały prasowe organizatora
komentarze