moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Toksyczny trening

Odkażają samoloty, ich załogi oraz lotniska, które zostały zaatakowane bronią masowego rażenia. 500 żołnierzy z jednostek chemicznych reprezentujących jedenaście państw NATO i Partnerstwa dla Pokoju bierze udział w ćwiczeniach „Toxic Trip”.  Tegoroczna edycja jest największą w historii. Gospodarzem jest 43 Baza Lotnictwa Morskiego w Gdyni.

Zaciszną drogę na opłotkach lotniska rozdziera huk. Pocisk trafia w znajdującą się tam ciężarówkę. Ranni zostają dwaj polscy żołnierze, a po szosie rozlewa się nieznana substancja. Po chwili na miejscu są już Austriacy z Emergency Response Team. To niewielki zespół specjalistów zabezpieczających operacje lotnicze. Odpowiada za walkę z pożarami, ale też skażeniami. Do ciężarówki z wolna podchodzi jeden z członków teamu. Na sobie ma ochronny kombinezon, zaś w ręku urządzenie do badania poziomu skażenia. Po dotarciu na miejsce pobiera próbki substancji, zaś plamę obrysowuje kredą. Tak, by była widoczna z daleka.

Wkrótce na miejscu są jego koledzy ze specjalistycznym sprzętem. Za pomocą pneumatycznych nożyc rozcinają blachę szoferki, z której wyciągają pierwszego z żołnierzy. Drugiego wydostają po podniesieniu ciężarówki za pomocą specjalnego lewarka. Ranni zostają przekazani polskim służbom medycznym, a te dowożą ich do pokaźnych rozmiarów namiotu, gdzie przejdą tzw. dekontaminację, czyli odkażanie.

Operację przeprowadzą żołnierze chemicy z Niemiec. Poszkodowani trafiają do ogrzewanego wnętrza. Jest ono podzielone na kilka komór, które łączy ciągnący się przez całą długość stół. Ranni lądują na nich, po czym dzięki rolkom są przesuwani od stanowiska do stanowiska. Specjaliści usuwają skażoną odzież, spłukują poszkodowanych wodą i substancjami neutralizującymi, opatrują rany. Ranni żołnierze są pomazani sztuczną krwią, przez cały czas pojękują, ale są przytomni. Ratownicy starają się utrzymać z nimi kontakt przez cały czas. Ostatecznie Polacy trafiają do ostatniego z pomieszczeń. Opatuleni kocami leżą na polowych łóżkach. – To tylko ćwiczenie, pokazowy epizod realizowany według opracowanego wcześniej scenariusza. Staraliśmy się jednak, by sytuacja była maksymalnie realistyczna – tłumaczy kpt. Carsten Markert, kierownik ćwiczeń.

Symulowane kryzysy w 43 Bazie Lotnictwa Morskiego na gdyńskim Oksywiu będą wybuchać przez kilka najbliższych dni. Do 5 października potrwają tam międzynarodowe ćwiczenia „Toxic Trip”. Przedsięwzięcie jest organizowane cyklicznie w państwach należących do NATO, bądź Partnerstwa dla Pokoju. Polska jest ich gospodarzem po raz pierwszy. – W tegorocznej edycji bierze udział 500 żołnierzy z jedenastu krajów. Oddziały przystosowane do walki ze skażeniami, które dotknąć mogą lotniska, sprzęt oraz personel sił powietrznych przysłały m.in. USA, Wielka Brytania, Turcja czy Szwecja. Ćwiczący mają do dyspozycji 67 specjalistycznych pojazdów – wylicza kmdr ppor. Marcin Braszak, rzecznik Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, a zarazem ćwiczenia. Wszystko to sprawia, że tegoroczna edycja „Toxic Trip” jest największą w historii.

Poszczególne oddziały ulokowały się w rozstawionych na płycie lotniska namiotach, bądź hangarach. Żołnierze utworzyli tam punkty odkażania. – Mamy do dyspozycji 66 żołnierzy. W tym samym czasie mogą oni działać w dwóch różnych miejscach, prowadzą dekontaminację członków załóg czy sprzętu. Dzięki urządzeniom zamontowanym na ruchomych platformach możemy w szybkim tempie odkazić samolot czy śmigłowiec – tłumaczy por. Sabino di Martino z Włoskich Sił Powietrznych.

Zdaniem płk. Jarosława Stockiego, szefa zarządu obrony przed bronią masowego rażenia w Dowództwie Generalnym Rodzajów Sił Zbrojnych, podczas „Toxic Trip” wykorzystywany jest najnowocześniejszy na świecie sprzęt. – Dla nas to doskonała okazja, by zobaczyć, w którą stronę powinniśmy zmierzać, ale też szansa, aby się trochę wypromować. Bo to też nie jest tak, że znajdujemy się gdzieś w ogonie NATO. Nasi chemicy zostali dobrze wyszkoleni i potrafią efektywnie wykorzystać sprzęt, którym dysponują. Podczas takich ćwiczeń uczymy się od sojuszników, ale oni także podpatrują pewne rozwiązania stosowane przez nas – zapewnia płk Stocki. Jego zdaniem korzyści płynące z podobnych przedsięwzięć trudno przecenić. – „Toxic Trip” organizowany jest pod patronatem NATO Training Group, czyli struktury, która wypracowuje standardy szkolenia dotyczące procedur czy wykorzystania sprzętu. Stamtąd płyną liczne nowinki, z którymi warto być na bieżąco – podkreśla płk Stocki. – Ważna jest też praca nad interoperacyjnością. Inaczej mówiąc: zdolnością do współdziałania z sojusznikami. Gdybyśmy nie zgrywali się przy takich okazjach, moglibyśmy mieć problemy, kiedy zajdzie potrzeba bojowego wykorzystania wojsk – podsumowuje.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: st. szer. Michał Chudziński

dodaj komentarz

komentarze


Cele polskiej armii i wnioski z wojny na Ukrainie
 
Polacy łamią tajemnice Enigmy
Nowa wersja lotniczej szachownicy
Wzmacnianie wschodniej granicy
Olympus in Paris
Zmiana warty w PKW Liban
Wyścig na pływalni i lodzie o miejsca na podium mistrzostw kraju
Eurokorpus na czele grupy bojowej UE
Posłowie o modernizacji armii
Wkrótce korzystne zmiany dla małżonków-żołnierzy
Ratownik, czyli morski wielozadaniowiec
Nowa ustawa o obronie cywilnej już gotowa
Ciało może o wiele więcej, niż myśli głowa
Zmiany w prawie 2025
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Awanse dla medalistów
Prawo do poprawki, rezerwiści odzyskają pieniądze
Zdarzyło się w 2024 roku – część II
Miliardy na obronność w 2024 roku
Atak na cyberpoligonie
Polskie Pioruny bronią Estonii
Wigilia ‘44 – smutek i nadzieja w czasach mroku
Lektury na czas świąt i nie tylko
Za nami kolejna edycja akcji „Edukacja z wojskiem”
Ruszają prace nad „Ratownikiem”
Granice są po to, by je pokonywać
Polska i Kanada wkrótce podpiszą umowę o współpracy na lata 2025–2026
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Rosomaki i Piranie
Chleb to podstawa
Zrobić formę przed Kanadą
Żołnierzowi grozi dożywocie
Bohaterski zryw
Śmierć szwoleżera
Żaden z Polaków służących w Libanie nie został ranny
Sukces za sukcesem sportowców CWZS-u
Wiązką w przeciwnika
Rosomaki w rumuńskich Karpatach
W drodze na szczyt
TOP 10 z wideoteki ZbrojnejTV
Powstanie wielkopolskie, czyli triumf jedności Polaków
Fiasko misji tajnych służb
Zdarzyło się w 2024 roku – część IV
Srebro na krótkim torze reprezentanta braniewskiej brygady
Zdarzyło się w 2024 roku – część III
Co się zmieni w ustawie o obronie ojczyzny?
Świadczenie motywacyjne także dla niezawodowców
Siedząc na krawędzi
Na nowy rok – dodatek stażowy po nowemu
Kluczowy partner
Wielkopolanie powstali przeciw Niemcom
Nowe łóżka dla szpitala w Libanie
2024! To był rok!
Czworonożny żandarm w Paryżu
Jak Polacy szkolą Ukraińców
Polacy pobiegli w „Baltic Warrior”
Ochrona artylerii rakietowej

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO