W niedzielę 3300 studentów z całej Polski, w tym 1200 kobiet, rozpoczęło praktyczne szkolenie wojskowe w programie Legia Akademicka. Moduł podstawowy obejmuje naukę strzelania i taktyki, a także szkolenie SERE i medyczne. Ochotnicy będą mogli również odbyć dodatkową praktykę w ramach modułu podoficerskiego. Na to szkolenie zgłosiło się już ponad 2 tys. osób.
Pilotażowy program Legia Akademicka jest adresowany do studentów – ochotników, którzy w trakcie studiów chcą przejść wojskowe przeszkolenie. Uczestniczy w nim 59 szkół wyższych z całego kraju, w tym pięć wojskowych. – W części teoretycznej programu, czyli w wykładach na uczelniach, uczestniczyło dotychczas niemal 5 tys. studentów. Do udziału w praktycznym szkoleniu w tym roku zgłosiło się 3300 osób, w tym 1200 kobiet – mówi Grzegorz Matyasik, koordynator MON do spraw Legii Akademickiej, ekspert z Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego MON.
Wakacje z wojskiem
Realizację części praktycznej programu zaplanowano na trzy miesiące studenckich wakacji. Szkolenie będzie prowadzone na terenie całej Polski, w tym w 22 Batalionie Piechoty Górskiej w Kłodzku oraz w ośmiu ośrodkach, tzn. w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu, Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu, Sił Powietrznych w Koszalinie, Marynarki Wojennej w Ustce, Łączności i Informatyki w Zegrzu, Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu, Logistyki w Grudziądzu oraz Inżynieryjno-Lotniczego w Dęblinie.
Pierwszy etap, który rozpoczął się w niedzielę 1 lipca, to szkolenie podstawowe. W ciągu 21 dni ochotnicy poznają wojskowe abecadło, czyli podstawy prawne funkcjonowania armii oraz wojskowe regulaminy. Będą też praktycznie zgłębiać m.in. tajniki SERE, łączności, obrony przeciwlotniczej i taktyki. Codziennym zajęciom będą towarzyszyć poranne ćwiczenia fizyczne i szkolenie medyczne. Moduł podstawowy zakończy się przysięgą wojskową (złożoną 21 lipca) – studenci otrzymają stopień szeregowego rezerwy.
Aspirujący wyżej, będą mogli kontynuować szkolenie w ramach modułu podoficerskiego. Rozpocznie się 23 lipca. – Potrwa także 21 dni i obejmie dodatkowo zajęcia z: przywództwa wojskowego, metodyki szkolenia, wybranych elementów rozpoznania, gotowości bojowej i mobilizacyjnej oraz z zabezpieczenia medycznego działań bojowych – mówi Grzegorz Matyasik. Ci, którzy 10 sierpnia pozytywnie zakończą tę część szkolenia, otrzymają stopień kaprala rezerwy.
Analogicznie będzie przebiegać drugi etap szkolenia. Moduł podstawowy będzie realizowany od 12 sierpnia do 2 września, kandydaci zaś na podoficerów będą się szkolić dodatkowo od 4 do 22 września. – Dwie trzecie studentów zdecydowało się na udział w module podstawowym, a ponad 2 tysiące z całej liczby kandydatów już zgłosiło swój akces do szkolenia w module podoficerskim – mówi Grzegorz Matyasik.
Jedną z takich osób jest Dawid Klimaszewski. Właśnie został magistrem cywilnych studiów w Akademii Wojsk Lądowych. Szkolenie w ramach Legii rozpocznie w Centrum Szkolenia Wojsk Inżynieryjnych i Chemicznych we Wrocławiu. – Studiując na mundurowej uczelni, cały czas myślałem o tym, czy nie wstąpić do wojska. Akurat w ostatnim roku mojej nauki ruszył program pod nazwą Legia Akademicka. Skorzystałem więc z okazji i zapisałem się na szkolenie. Traktuję to jako możliwość przekonania się, czy wojsko to faktycznie coś dla mnie. Jeśli się sprawdzę, będę chciał kontynuować służbę, rozwijać się w tym kierunku – mówi Dawid.
Podstawa to wygodne buty
Jak przyznają przedstawiciele MON, studenci z entuzjazmem podchodzą do czekającego ich szkolenia. – Takie wnioski nasuwają się z naszego fanpagu, który jest podstawowym źródłem informacji na temat Legii Akademickiej – mówi Grzegorz Matyasik. – Studenci pytają, jak będzie wglądało szkolenie, co ze sobą zabrać, udając się do jednostek. Są podekscytowani, ale widać też, że solidnie podchodzą do tego, co ich czeka. To dobrze rokuje, mamy bowiem nadzieję, że będzie jak najmniej przypadkowych ludzi, którzy zrezygnują ze szkolenia już po kilku pierwszych dniach. Tym bardziej że już na etapie zajęć teoretycznych prosiliśmy wykładowców, by uświadamiali kandydatom, że to nie zabawa, lecz prawdziwe wojsko.
Z myślą o studentach przedstawiciele MON przygotowali specjalna listę wyposażenia potrzebnego w trakcie szkolenia. – Oczywiście wojsko zapewni wszystko, co będzie niezbędne przez całe 42 dni pobytu w armii. Przygotowaliśmy jednak krótką listę rzeczy, które ochotnicy mogą zabrać ze sobą na praktykę – mówi Grzegorz Matyasik.
Co może się przydać? Przykładowo koszulki termoaktywne (kolor ciemnozielony lub khaki), latarka, telefon i powerbank, proszek do prania, przybory higieniczne, a także elektrolity w tabletkach. Zalecane jest również zabranie dwóch par butów: jednych sportowych, drugich czarnych taktycznych za kostkę. – Przemawia za tym doświadczenie innych ochotników, którzy przechodzili szkolenie podstawowe, a którym najwięcej kłopotów sprawiało właśnie nowe, nierozchodzone obuwie. Kończyło się problemami ze stopami i w efekcie wyeliminowaniem z udziału w niektórych zajęciach. Biorąc własne, sprawdzone buty, można tego uniknąć – mówi ekspert z MON.
Organizatorzy zapewniają, że łatwo nie będzie. Choć pomocą w trudnych sytuacjach będą służyć instruktorzy i żołnierze, studenci nie mają co liczyć na taryfę ulgową. – Krew, pot i łzy są podstawą szkolenia w Legi – podkreśla Grzegorz Matyasik.
Porozumienie w sprawie uruchomienia pilotażowej edycji programu zostało podpisane przez MON i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego pod koniec sierpnia 2017 roku. W tym samym roku na kilkudziesięciu uczelniach w całej Polsce ruszyły pierwsze, teoretyczne zajęcia dla studentów. 30 godzin wykładów było poświęconych m.in. strukturze i wyposażeniu armii, wojskowym regulaminom oraz teoretycznym podstawom taktyki i strzelania.
autor zdjęć: kpt. Grzegorz Ostrowski
komentarze