Ćwiczenie taktyczne z wojskami Gepard-18 to najważniejsze sprawdzenie dla 15 Batalionu Ułanów Poznańskich. Nie można jednak zapominać, że częścią tego przedsięwzięcia są również inne pododdziały.
Głównym ćwiczącym podczas tegorocznych manewrów pod kryptonimem Gepard-18 jest 15 Batalion Ułanów Poznańskich. Drugą stroną Geparda są jego elementy organizujące i zabezpieczające. Żadne ćwiczenie nie mogłoby się odbyć bez organu dowodzącego i opracowującego każdy najdrobniejszy epizod, pododdziałów podgrywających siły przeciwnika i sąsiadów oraz teleinformatycznego i logistycznego zabezpieczenia wszystkich działań.
Połączona siła
Celem stworzenia swobody działania oraz możliwości realizowania postawionych zadań, dowódca brygady podjął decyzje o wzmocnieniu ćwiczącego pododdziału dodatkowymi siłami rodzajów wojsk, tworząc tym samym batalionowe zgrupowanie taktyczne.
Zasadniczym zadaniem ćwiczącego ugrupowania było prowadzenie obrony. Elementem koniecznym do zrealizowania tego przedsięwzięcia było wykonanie rozbudowy inżynieryjnej zajmowanego rejonu. W tym miejscu wsparcia zmotoryzowanym udzielił pododdział wydzielony z 5 Kresowego Batalionu Saperów, który przy wykorzystaniu wojskowych koparek wykonał okopy dla rosomaków. Z kolei podczas ataków środków napadu powietrznego, bateria przeciwlotnicza z 7 dywizjonu Artylerii Przeciwlotniczej zapewniała osłonę, niszcząc śmigłowce przeciwnika.
Na realnym polu walki dowódca batalionu nie działałby samodzielnie. Wiele sytuacji wymuszałoby na nim współdziałanie z sąsiadującymi pododdziałami. W tym celu sztab i kompania dowodzenia 7 batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich realizowała działania bojowe na stanowisku dowodzenia. - Pomimo, że batalion nie jest głównym ćwiczących wykonuje cały proces dowodzenia, zgodnie z zadaniami otrzymanymi w rozkazie przełożonego. Jest to dodatkowe sprawdzenie dla moich strzelców. Ponadto kompania dowodzenia doskonali swoje umiejętności w organizacji i zabezpieczeniu stanowiska dowodzenia – mówi dowódca 7 Batalionu Strzelców Konnych Wielkopolskich podpułkownik Paweł Krzyżaniak.
Powietrzne wparcie
Kierownictwo ćwiczenia podczas programowania jak i przeprowadzania ćwiczenia dążyło do zapewnienia szkolonym jak największego realizmu pola walki. Przy wsparciu pilotów z 56 Bazy Lotniczej oraz JTAC z 1 Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych pozorowane było dzianie lotnictwa. W zależności od sytuacji taktycznej lotnictwo działo na korzyść „czerwonej” lub „niebieskiej” strony walki. Przy wsparciu specjalistów żołnierze Wielkopolskiej Brygady wykonali procedury CCA (z ang. Close Combat Attack) oraz Medevac.
Ponadto działanie ćwiczących wojsk wpierała sekcja z 23 Pułku Przeciwlotniczego z Czerwieńska prowadząc rozpoznanie obrazowe rejonu odpowiedzialności przy wykorzystaniu BSR Fly Eye.
Niekinetyczne działanie
Działania zbrojne muszą być realizowane zgodnie z obowiązującymi konwencjami, ochroną ludności cywilnej oraz poszanowaniem dóbr kultury. Zadania niekinetyczne były jednym z elementów sprawdzanych podczas ćwiczenia Gepard-18. Oficerowie z Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych oraz sekcji współpracy cywilno-wojskowej 17WBZ wcielili się w role władz samorządowych obszaru, na którym działali żołnierze 15 batalionowego zgrupowania taktycznego. - Celem tego zadania było sprawdzenie znajomości obowiązków dowódcy ćwiczącego względem ludności cywilnej, władz obszaru na którym prowadzi działania oraz budowaniu i tworzeniu relacji z mieszkańcami celem pozytywnego postrzegania sił zbrojnych własnego państwa – informuje kapitan Patryk Pater, szef sekcji działań niekinetycznych Cyfrowej Brygady.
Zabezpieczenie to podstawa
Kierownictwo ćwiczenia taktycznego to mechanizm kierujący działaniem każdego elementu. To właśnie na stanowisku kierowania opracowywany jest plan, jak wymusić konkretne działanie na ćwiczących, jakie stworzyć warunki aby dowódca podjął decyzje o wykonaniu określonej procedury, gdzie umiejscowić grupę pozoracji, aby wszelkie sytuacje miały logiczny ciąg lub by przekonać się, że dowódca ćwiczącego pododdziału przechytrzył cały sztab.
Ćwiczenie Gepart-18 to również okazja do zdobycia nowych doświadczeń w programowaniu szkolenia dla kadry Akademii Wojsk Lądowych z Wrocławia. Podczas tygodniowych zmagań oficerowie uczelni czynnie uczestniczyli w przygotowywaniu incydentów dla szkolonych oraz analizie nadsyłanych meldunków z pola walki.
Stanowisko kierowania ćwiczeniem wymaga przygotowania i dostosowania go do potrzeb pracujących na nim żołnierzy. To trudne zadanie zrealizował batalion dowodzenia Wielkopolskiej Brygady. - Nie można postawić znaku równości pomiędzy stanowiskiem dowodzenia i stanowiskiem kierowania ćwiczeniem. Jednak pewne elementy oraz czynności są dla obu tych miejsc podobne. Dlatego Gepard-18 jest kolejnym ćwiczeniem doskonalącym umiejętności batalionu dowodzenia w sprawnym zabezpieczeniu dowódcy i jego sztabu podczas wykonywania zadań poza rejonem brygady – opisuje dowódca batalionu dowodzenia Strzelców Wielkopolskich podpułkownik Mirosław Kuczyński.
Proces zabezpieczenia logistycznego ćwiczenia Gepard-18 zaczął się już kilkanaście dni przed rozpoczęciem szkolenia poligonowego. Głównym zadaniem logistyków jest zaspokajanie potrzeb ćwiczącym pododdziałom w szkoleniu i prowadzeniu działań bojowych. Logistycy zapewniają zaopatrzenie w materiały pędne i smary, środki bojowe, zaplecze socjalno-bytowe, sanitarno-higieniczne, techniczne, dokonują napraw bieżących sprzętu oraz organizują żywienie.
Kolejnym egzaminem dla ćwiczącego wojska będzie wykonanie strzelań w kierowaniu ogniem w różnych działaniach taktycznych z wykorzystaniem amunicji bojowej zarówno w dzień jak i w nocy. Całość manewrów zakończy się w godzinach popołudniowych w środę, 8 czerwca.
Tekst: por. Weronika Milczarczyk
autor zdjęć: szer. Patryk Szymaniec
komentarze