Podniebne show z udziałem Zespołu Akrobacyjnego „Orlik”, występy słynnych Biało-Czerwonych Iskier, formacji 3at3 czy Cellfast Flying Team – to tylko niektóre atrakcje Świdnik Air Festival. Lotniczy piknik odbędzie się 9 i 10 czerwca z udziałem najlepszych polskich pilotów. Organizatorzy spodziewają się kilkudziesięciu tysięcy widzów.
Historia Świdnika jest ściśle związana z dziejami polskiego lotnictwa. W mieście od niemal 70 lat działają zakłady produkujące śmigłowce. Stąd też pomysł, by właśnie tu zorganizować pokazy lotnicze wpisujące się w kalendarz „100 imprez na 100-lecie Polskiego Lotnictwa Wojskowego”. – Świdnik od zawsze rozwijał się przy dźwiękach latających śmigłowców. Mieszkańcy pielęgnują pamięć o wielkich świdnickich lotnikach, ale również o setkach, a może nawet tysiącach osób, które mają wkład w rozwój Polskiego Lotnictwa Wojskowego – mówi Waldemar Jakson, burmistrz miasta, które jest organizatorem imprezy. – Świdnik Air Festival ma być wyrazem szacunku dla podniebnej historii i próbą przybliżenia jej szerokiemu gronu miłośników awiacji – dodaje Jakson.
Pierwsza edycja świdnickiej imprezy zaplanowana jest na 9 i 10 czerwca. Udział w pikniku potwierdzili już najlepsi polscy piloci. Widzowie będą mogli podziwiać m.in. akrobacje w wykonaniu Biało-Czerwonych Iskier, Zespołu Akrobacyjnego „Orlik” czy formacji 3at3 i Cellfast Flying Team. Swoje umiejętności zaprezentuje również Artur Kielak, członek Akrobatycznej Kadry Narodowej i współtwórca pierwszego na świecie zespołu, w którego składzie są samolot akrobacyjny i bojowy samolot myśliwski MIG-29. W Świdniku pojawi się również najszybszy polski pilot Łukasz Czepiela. Pierwszy polski uczestnik Red Bull Air Race wystąpi w duecie z Marią Muś pilotującą śmigłowiec akrobacyjny. Natomiast Wojciech Gawroński i Janusz Gąsienica wykonają ewolucje na śmigłowcach CH-7.
Na niebie zaprezentują się także śmigłowce produkowane w PZL-Świdnik, czyli Mi-2, SW4 i Sokół. Z kolei na wystawie statycznej atrakcją będą zabytkowe maszyny ze Świdnika: SM-1 i SM-2. Zresztą PZL-Świdnik włączył się w organizację Air Festivalu i część pokazów odbędzie się na terenie tego zakładu. – Mamy swój heliport, wieżę kontroli lotów, hangar i bazę techniczną, którą udostępnimy. Przy okazji zaprezentujemy też naszą historię oraz produkty – przyznaje Mieczysław Majewski, prezes PZL-Świdnik. – Wielu mieszkańców Świdnika pracowało bądź pracuje w naszej firmie, dlatego takie inicjatywy bardzo nam się podobają i mocno je wspieramy – dodaje.
Oprócz prezentacji śmigłowców, które od lat są wizytówką Świdnika, organizatorzy zamierzają również przypomnieć o tej części historii polskiego lotnictwa, która pisała się w mieście położonym na Lubelszczyźnie. – Planujemy uczczenie setnych urodzin gen. bryg. pil. Tadeusza Góry, pierwszego na świecie zdobywcy medalu Lilienthala (to najważniejsze odznaczenie szybownicze – przyp. PR), uczestnika bitwy o Anglię i mieszkańca Świdnika. Chcemy również przypomnieć o 80. rocznicy rozpoczęcia działalności Szkoły Pilotów im. Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego w Świdniku – wylicza Waldemar Jakson.
Podczas pikniku lotniczego będzie też można obejrzeć wystawy m.in. zabytkowych pojazdów oraz prezentacje grup rekonstrukcyjnych. Organizatorzy zadbają również o strefę zabaw dla dzieci i część gastronomiczną. – To pierwsza organizowana przez nas impreza lotnicza na tak wielką skalę i trudno oszacować, jak duże grono widzów uda nam się przyciągnąć. Liczymy jednak, że pogoda nie zawiedzie widzów, a widzowie nas. Dlatego przygotowujemy się do obsługi nawet 30 tys. osób dziennie – szacuje burmistrz Świdnika.
autor zdjęć: UM w Świdniku
komentarze