moja polska zbrojna
Od 25 maja 2018 r. obowiązuje w Polsce Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych, zwane także RODO).

W związku z powyższym przygotowaliśmy dla Państwa informacje dotyczące przetwarzania przez Wojskowy Instytut Wydawniczy Państwa danych osobowych. Prosimy o zapoznanie się z nimi: Polityka przetwarzania danych.

Prosimy o zaakceptowanie warunków przetwarzania danych osobowych przez Wojskowych Instytut Wydawniczy – Akceptuję

Zatoka Perska w stulecie niepodległości

Pokonali ponad 16 tysięcy mil, dotarli do Zatoki Perskiej, odwiedzili porty między innymi w Katarze i Kuwejcie, przepłynęli przez Kanał Sueski. Do Gdyni w piątek rano wrócił okręt szkolny ORP „Wodnik” z polskimi i arabskimi podchorążymi, studentami Akademii Marynarki Wojennej. Przez blisko trzy miesiące odbywali praktykę astronawigacyjną.

– To był ciężki kawałek chleba. Spędziliśmy dużo czasu na morzu, bo z małymi wyjątkami przejścia pomiędzy poszczególnymi portami zajmowały po 14–15 dni – opowiada kmdr por. Paweł Ogórek, dowódca ORP „Wodnik”. Okręt wyruszył z Gdyni na początku lutego. Stosunkowo szybko jednak dotarł w rejony, gdzie temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza. – Upał dawał się we znaki zarówno załodze oraz podchorążym, jak i urządzeniom, które mamy na pokładzie – tłumaczy komandor. I nie zawsze było spokojnie. Zdarzało się, że na Morzu Śródziemnym i Czerwonym dochodziło do pięciu stopni w dziesięciostopniowej skali Douglasa. Wysokość fal sięgała czterech metrów. – Trochę nas wybujało – wspomina dowódca.

Znacznie większy problem stanowiła żegluga przez niestabilne politycznie rejony. – Po przejściu Kanału Sueskiego zaczyna się inny świat. W okolicach Somalii czy Jemenu występują problemy z łącznością. Albo są utrudnienia w dostępie do informacji nautycznej, choćby prognoz pogody. Nawigatorzy muszą wykonać tam sporą pracę – wyjaśnia kmdr por. Ogórek.

ORP „Wodnik” w ciągu blisko trzech miesięcy pokonał Morze Bałtyckie, Północne, zahaczył o Atlantyk, przebył Morze Śródziemne i Czerwone, by dotrzeć do Zatoki Perskiej. Dla jednostki rejs był trochę jak powrót do przeszłości. W tej części świata „Wodnik” operował bowiem na początku lat 90., gdy jako jednostka szpitalna wziął udział w operacji „Pustynna Burza”.

– W Kuwejcie wzbudziliśmy małą sensację. Zależało nam, żeby nasza wizyta została dostrzeżona, bo każdy rejs ma także wymiar dyplomatyczny. A tym razem okazja była wyjątkowa. W tym roku przecież Polska świętuje setną rocznicę odzyskania niepodległości. I to właśnie chcieliśmy przypomnieć – tłumaczy kmdr por. Ogórek. W portach, takich jak Doha, Shuwaikh czy Iraklion były organizowane okolicznościowe przyjęcia, w których oprócz przedstawicieli polskiej ambasady brali udział lokalni oficjele i dyplomaci z innych państw.

Przede wszystkim jednak rejs „Wodnika” był związany z praktykami, które na pokładzie jednostki odbywali podchorążowie z Akademii Marynarki Wojennej. Piętnastu z nich – studentów z Arabii Saudyjskiej – zaliczyło w ten sposób praktykę marynarską. Podczas wacht śledzili służbę oficerów na poszczególnych stanowiskach, a w razie potrzeby włączali się w ich pracę. Prowadzili też obserwację sytuacji na morzu i wykonywali prace porządkowe na pokładzie. Dla nich rejs zakończył się na Krecie. Znacznie dłużej na pokładzie pozostało 25 podchorążych z Kataru i Kuwejtu oraz dziesięciu z Polski. Jako studenci trzeciego roku musieli zaliczyć praktykę nawigacyjną. Prowadzili nakres drogi na mapie, pomiary astronomiczne i hydrometeorologiczne, dziennik nawigacyjny, poznawali zasady prowadzenia nawigacji podczas wacht, ćwiczyli obsługę radaru, urządzeń GPS i AIS. – Dla mnie najciekawszym chyba doświadczeniem było przejście przez Kanał Sueski. Jednostki pływające formowane są tam w konwój, a na pokład każdej z nich wchodzi pilot. Okręt szedł blisko brzegu, więc korzystał także ze znaków nawigacyjnych tam rozstawionych – wspomina st. mat pchor. Michał Grozalski. Na koniec podchorążowie musieli zdać egzamin. – Wszystkim nam udało się go zaliczyć pomyślnie. Teraz ponoć jesteśmy w pełni wykwalifikowanymi nawigatorami marynarki wojennej – uśmiecha się.

Rejs był szczególnie ważny dla gdyńskiej AMW. Choćby dlatego, że podczas wizyty w Zatoce Perskiej przedstawiciele tamtejszych marynarek chcieli się przekonać, w jaki sposób są kształceni ich przyszli oficerowie. – Podchorążowie z Arabii Saudyjskiej, Kataru i Kuwejtu kształcą się u nas od trzech lat. Uczymy ich podstaw marynarskiego rzemiosła, wojskowej dyscypliny, języków obcych oraz umiejętności technicznych – wylicza kmdr por. Wojciech Mundt, rzecznik gdyńskiej uczelni. – W tej chwili wiedzę zdobywa u nas łącznie 104 zagranicznych studentów – dodaje.

ORP „Wodnik” w macierzystym porcie zameldował się dziś o 10.00 rano.

Łukasz Zalesiński

autor zdjęć: st. chor. mar. Piotr Leoniak

dodaj komentarz

komentarze


Musimy być gotowi na najtrudniejsze scenariusze
 
Koreański gap filler Orki
Miliardy na produkcję amunicji
Preselekcja. Jak szkolą się przyszli komandosi?
Kolejne Kraby w produkcji
Bezzałogowce w Wojsku Polskim – serwis specjalny
Pokój nie obroni się sam
Były minister z prokuratorskimi zarzutami
Szwedzki debiut w Air Policing
Uroczyste pożegnanie żołnierzy, którzy niebawem wylecą do Libanu
Bez medalu w ostatnim dniu rywalizacji w wojskowych igrzyskach
Sowiecki podstęp
Szachownica dla F-35 w nowej odsłonie
Wyrok za tragiczny wypadek
Norwegia, jako pierwsza, ma już wszystkie zmówione F-35
Szerszeń do zadań specjalnych
Wsparcie dla Wisły
„Ostatnia szarża”, czyli ułani kończą w wielkim stylu
Buzdygany 2024 wręczone
Feniks – misja na finiszu
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Dodatkowe pieniądze dla żołnierzy trzech jednostek
Mazurek Dąbrowskiego na zakończenie igrzysk
Oracle partnerem technologicznym MON-u
W razie ataku Sojusz odpowie z całą siłą
Szwedzkie Gripeny włączą się w ochronę sojuszników
Parlamentarzyści UE o bezpieczeństwie Europy
Odkrywanie prawdy
Wspólnie zapracowaliśmy na ten medal
Podniebne wsparcie sojuszników
Warto myśleć długofalowo
O Ukrainie wspólnym głosem
Nowe legitymacje dla weteranów
Medale Pucharu Świata zdobyte przez żołnierzy na ringu
Zmiany w organizacji bazy logistycznej w Jasionce
Podchorążowie AWL-u na tatrzańskich graniach
Ustawa o obronie ojczyzny – pytania i odpowiedzi
Gala Buzdyganów – transmisja na żywo
Niepokonany generał Stanisław Maczek
K9 strzelały w Ustce
Ratownictwo w mieście duchów
Test wytrzymałości
Walka z wielką wodą
Konkurs na prezesa PGZ-etu
Rosomaki na Bałtyku
Zryw ku wolności
HSW inwestuje w przyszłość
Wojskowe emerytury w górę
Determinacja w działaniu
„Wojskowe” przepisy budowlane do zmiany
Operacja „Feniks” – pomoc i odbudowa
Ratownicy w mundurach
GROM walczy na Bałtyku
Twierdza we krwi – Festung Kolberg
Ramię w ramię
Polacy pomogą w poszukiwaniach żołnierzy US Army
Sekrety biegu patrolowego
Przysięga małopolskich terytorialsów
Bałtyk pod kontrolą
Na czele cyberkomandosów
Polskie F-16 w służbie NATO
Miliardy na wzmocnienie bezpieczeństwa
Najważniejsze jest życie
Rozejm na Morzu Czarnym? Tak przynajmniej twierdzi Biały Dom
Latający Łoś
Polak za sterami Apache’a
Warto inwestować w rozwiązania systemowe w sporcie
Hercules wydobyty, załoga nie żyje
Dowodzenie na najwyższym poziomie

Ministerstwo Obrony Narodowej Wojsko Polskie Sztab Generalny Wojska Polskiego Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych Wojska Obrony
Terytorialnej
Żandarmeria Wojskowa Dowództwo Garnizonu Warszawa Inspektorat Wsparcia SZ Wielonarodowy Korpus
Północno-
Wschodni
Wielonarodowa
Dywizja
Północny-
Wschód
Centrum
Szkolenia Sił Połączonych
NATO (JFTC)
Agencja Uzbrojenia

Wojskowy Instytut Wydawniczy (C) 2015
wykonanie i hosting AIKELO