Polskie Państwo Podziemne oraz jego zbrojne ramię – Armia Krajowa były ewenementem w skali światowej. Nigdy, nigdzie i nikomu nie udało się stworzyć tak olbrzymiej, sprawnej i skutecznej organizacji walczącej z okupantem – mówił Mariusz Błaszczak, minister obrony narodowej podczas uroczystości w Kołakowie z okazji 74. rocznicy zrzutu cichociemnych.
W nocy z 9 na 10 kwietnia 1944 roku do okupowanej Polski na spadochronach skoczyli: ppor. Stefan Bałuk „Starba”, kpt. Benon Łastowski „Łobuz”, mjr Tadeusz Runge „Osa”, „Witold” oraz kpr. Henryk Waniek „Pływak”. Operacja nosiła kryptonim „Weller 2”. Cichociemnych zrzucono na placówkę „Imbryk” pod Kołakowem na Mazowszu. Żołnierze przed skokiem szkolili się w Szkocji, m.in. w szkole wywiadowczej. W Polsce w podziemnych strukturach AK włączyli się w organizowanie ruchu oporu.
Z tej okazji co roku mieszkańcy gminy Dąbrówka spotykają się w kołakowskim lesie, aby upamiętnić to wydarzenie. Oprócz oficjalnych uroczystości, zorganizowano rekonstrukcję zrzutu cichociemnych, w której wzięli udział byli żołnierze jednostki wojskowej GROM. Swoje stoiska wystawiły także grupy rekonstrukcyjne oraz rozstrzygnięto konkurs na najlepszy komiks na temat zrzutu Cichociemnych. Nagrody laureatom wręczył Mariusz Błaszczak.
- Na pomoc okupowanej Polsce śpieszyli owiani dziś zasłużoną legendą cichociemni – spadochroniarze, żołnierze znakomicie wyszkoleni do działań indywidualnych, specjaliści w zakresie sabotażu, dywersji, wywiadu i łączności. Wszędzie gdzie rzucił ich rozkaz, wyróżniali się wyszkoleniem, bojowa postawa i profesjonalizm – zaznaczył szef MON.
Uroczystości zakończyły się Apelem Pamięci oraz złożeniem kwiatów pod pomnikiem Chwały Oręża Polskiego.
Cichociemni, czyli żołnierze polscy szkoleni w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych (dywersji, sabotażu, wywiadu, łączności i prowadzenia działań partyzanckich), wysyłani byli do okupowanej Polski początkowo z Wielkiej Brytanii, a następnie, od końca 1943 roku, z bazy we Włoszech. Wszyscy byli ochotnikami i stanowili elitę Armii Krajowe. Łącznie wysłano do Polski 316 Cichociemnych, w tym jedną kobietę. Razem z Cichociemnymi zrzucono nad Polską około 670 ton różnego sprzętu.
Źródło: MON
autor zdjęć: Leszek Chemperek/CO MON
komentarze