Nic nie wskazywało na to, że czwartkowe popołudnie będzie dla żołnierza Żandarmerii Wojskowej z Poznania sprawdzianem bohaterstwa.
19 kwietnia około godziny 18:00 żandarm wracał z córką do domu. Nagle na skrzyżowaniu ulic Marcelińskiej i Przybyszewskiego zauważył płonący pojazd. Jego reakcja była natychmiastowa – poprosił przechodniów, by zaopiekowali się jego córką, a sam przystąpił do akcji ratowniczej.
Żołnierz pomógł młodej kobiecie z kilkumiesięcznym dzieckiem i jej babci wydostać się z płonącego auta i zabezpieczył miejsce zdarzenia. Po upewnieniu się, że uczestniczki zdarzenia nie uległy zatruciu ani poparzeniu, przystąpił do ratowania ich mienia i gaszenia pojazdu gaśnicą samochodową.
W międzyczasie jeden z przechodniów powiadomił o zdarzeniu służby ratunkowe. Do czasu przyjazdu straży pożarnej żołnierz Żandarmerii Wojskowej usiłował przy pomocy dostępnych środków gaśniczych stłumić wciąż zwiększające się płomienie. Po przybyciu strażaków żołnierz pomagał zabezpieczyć miejsce zdarzenia poprzez kierowanie ruchem drogowym.
Po akcji żołnierz Żandarmerii Wojskowej zmęczony, ale i zadowolony z efektów swojej interwencji, wrócił do domu z córką, która zobaczyła, że jej tata – żandarm jest prawdziwym bohaterem.
Tekst: Sylwia Guzowska
autor zdjęć: epoznan.pl
komentarze