Aleuty były jedynym terytorium USA, które w czasie II wojny światowej zostało zajęte. Amerykanie w 1943 roku przygotowali operację odbicia wysp z rąk Japończyków, bombardując teren i ściągając sto okrętów. Nie zauważyli jednak, że przeciwnik już dawno… się ewakuował. O jednym z wstydliwszych epizodów amerykańskiej historii wojennej przeczytacie w najnowszej „Polsce Zbrojnej”.
Japończycy zajęli Aleuty na początku czerwca 1942 roku. Atak był skoncentrowany na dwóch większych wyspach w zachodniej części archipelagu – Attu oraz Kisce. Nieliczni mieszkańcy oraz kilku pracowników stacji meteorologicznej dostali się do niewoli. Na zajętych terenach Japończycy wybudowali instalacje obronne i lotniska. Kiska służyła także jako baza okrętów podwodnych oraz wodnosamolotów.
Amerykanie obawiali się, że zajęcie małych Aleutów może być pierwszym krokiem do dalszych ataków na terytorium USA. Szybko zdecydowali się więc na środki, które miały chronić pozostałe części archipelagu. Na wyspie Adak, leżącej na wschód od Kiski, zbudowali lotnisko, z którego mogły startować samoloty do atakowania japońskich pozycji. Potem obsadzali wojskiem kolejne bezludne wyspy archipelagu. Pod koniec marca 1943 roku doszło do bitwy morskiej przy Wyspach Komandorskich, a kolejne starcia rozegrały się w maju o Attu. Amerykanie ponieśli tu dotkliwe straty – z rąk przeciwnika, ale też w wyniku własnego strzału oraz panującego chłodu zmarło niemal 600 amerykańskich żołnierzy, prawie 1,1 tys. odniosło rany i drugie tyle ucierpiało z powodu odmrożeń. Do odbicia pozostawała wciąż Kiska. Rozpoczęły się regularne bombardowania z powietrza. Do prowadzenia ostrzału ściągnięto także niemal 100 okrętów, w tym trzy pancerniki. Przygotowania do inwazji na Kiskę szły pełną parą, tymczasem przeciwnik pod osłoną gęstej mgły już dawno ewakuował się pod nosem Amerykanów.
Jak przebiegła operacja „Cottage” i dlaczego Amerykanie ponieśli starty, mimo że na wyspie nie było już Japończyków – przeczytacie w kwietniowym numerze „Polski Zbrojnej”
autor zdjęć: National WWII Museum New Orleans
komentarze