Polska włączy się w natowski program, którego celem jest opracowanie samolotu rozpoznania morskiego i zwalczania okrętów podwodnych. List intencyjny w tej sprawie podpisał w czwartek w Brukseli wiceminister Tomasz Szatkowski. Podczas spotkania szefów obrony Sojuszu Północnoatlantyckiego rozmawiano także o rozpoczęciu nowej misji szkoleniowej w Iraku.
Współpracę państw członkowskich NATO w sprawie pozyskania morskich samolotów wielozadaniowych zapoczątkowały w ubiegłym roku Francja, Niemcy, Grecja, Włochy, Hiszpania i Turcja. Inicjatywa wynika z tego, że okres eksploatacji większość samolotów patrolowych, które prowadzą działania na rzecz Sojuszu, skończy się w latach 2025–2035. Rose Gottemoeller, zastępca sekretarza generalnego NATO, przyznała, że konieczne jest „opracowanie nowych rozwiązań, aby zdolność do reagowania Sojuszu na pojawiające się zagrożenia mogła zostać zachowana”. – Potrzebujemy samolotów nowej generacji, ale wcześniej musimy opracować wymagania, jakie te maszyny powinny spełniać – mówiła Rose Gottemoeller. – Współpraca sojuszników ma doprowadzić do wdrożenia nowej floty, która zapewni bezpieczeństwo na morzu – dodała. Inicjatywa nosi nazwę Maritime Multimission Aircraft M3A.
Dziś podsekretarz stanu Tomasz Szatkowski podpisał list intencyjny, w którym zadeklarował, że Polska przyłączy się do projektu. Podobny dokument sygnowała Kanada.
Udział w projekcie dotyczącym samolotu rozpoznania morskiego i zwalczania okrętów podwodnych – jak poinformowało w komunikacie Ministerstwo Obrony Narodowej – „daje Polsce możliwość dostępu do wiedzy oraz doświadczeń innych krajów dotyczących misji rozpoznania morskiego i zwalczania okrętów podwodnych, co może być szczególnie przydatne w procesie modernizacji technicznej Sił Zbrojnych, definiowana narodowych wymagań operacyjnych oraz ich harmonizacji i kompatybilności ze zdolnościami budowanymi w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego”. Jednocześnie resort obrony zastrzegł, że podpisanie dokumentu ,,nie wpływa na narodowe projekty i nie zobowiązuje strony polskiej ani pozostałych sygnatariuszy do uczestnictwa w ewentualnych kolejnych etapach projektu”.
Ministrowie obrony rozmawiali dziś także o zaangażowaniu w walkę z terroryzmem oraz w operacje zapewniania bezpieczeństwa poza granicami NATO. Jens Stoltenberg, sekretarz Sojuszu, zapowiedział zwiększenie aktywności sił Sojuszu w Iraku. Obecnie żołnierze NATO szkolą irackie siły bezpieczeństwa, prowadzą też loty patrolowe z samolotów AWACS. – 98 procent terytorium, które zajmowało ISIS w Iraku i Syrii zostało wyzwolone. Spod ucisku terrorystów uwolniono siedem i pół miliona osób – przypomniał Jens Stoltenberg. – Wszyscy widzimy potrzebę zwiększenia szkoleń dla irackich sił, bo odchodzimy od operacji bojowych w koalicji do budowania lokalnych zdolności, umożliwiających Irakijczykom zapewnienie stabilności kraju – mówił sekretarz NATO.
Stoltenberg wyjaśnił, że chodzi na przykład o utworzenie wojskowych akademii dla Irakijczyków. Zapewnił także, że wszelkie działania NATO są uzgadniane z rządem irackim, Organizacją Narodów Zjednoczonych i Unią Europejską.
Spotkanie w Kwaterze Głównej NATO rozpoczęło się wczoraj. Pierwszego dnia obrad szefowie resortów obrony rozmawiali między innymi o strukturze dowodzenia Sojuszu, a także zadecydowali o utworzeniu nowych dowództw, które miałyby odpowiadać za usprawnienie procesów logistycznych związanych z przemieszczaniem się wojsk NATO. Decyzja o tym, kiedy i gdzie rozpoczną działalność nowe dowództwa, ma zapaść podczas lipcowego szczytu w Brukseli.
autor zdjęć: MON
komentarze