Kielce
W Kielcach obchody 155. rocznicy wybuchu powstania styczniowego odbyły się w klasztorze na Karczówce, skąd powstańcy styczniowi wyruszyli na bój i gdzie znajduje się ich zbiorowa mogiła. Choć spontaniczny zryw powstańców zakończył się porażką, dał nadzieję na powrót Polski na mapę świata. Uroczystości odbyły się w 22 stycznia.
Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych wystawiło sztandar, a jednostkę reprezentował zastępca komendanta ppłk Grzegorz Wtykło. - Powstanie styczniowe jest to część historii naszego regionu - mówi Adam Rzadkowski ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 4 Pułku Piechoty Legionów.
Główne uroczystości w stolicy regionu rozpoczęła msza święta. W homilii ksiądz Kazimierz Stasiak mówił o ogromnym oddaniu i poświeceniu powstańców. Po nabożeństwie uczestnicy uroczystości przeszli przed pomnik Powstańców Styczniowych, gdzie odczytano Apel Pamięci. Poległych powstańców uczczono salwą honorową z replik historycznej broni i armaty. - Coś takiego tworzy więź pokoleń i empatię z tymi wszystkimi, którzy w tym wypadku 155 lat temu nie szczędząc swojego zdrowia, sił, wreszcie życia ruszyli po to, żeby przeciwstawić się zaborcy - mówi Krzysztof Słoń, senator RP (PiS).
W powstaniu styczniowym walczyło ponad dwadzieścia tysięcy osób, stoczono ponad dwieście bitew. Większość potyczek rozegrała się na ziemi świętokrzyskiej. Kilkadziesiąt tysięcy osób za te walkę zapłaciło najwyższą cenę, własnym życiem.
Tekst i zdjęcia: kpt. Kamila Kreis-Tomczak
Wrocław
Msza św. w intencji Ojczyzny w kościele garnizonowym oraz uroczysta zbiórka pod tablicą upamiętniającą studentów walczących w powstaniu styczniowym – tak w niedzielę, 21 stycznia, we Wrocławiu obchodzono 155. rocznicę wybuchu powstania styczniowego.
Organizatorami obchodów byli: wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak, dowódca Garnizonu Wrocław gen. bryg. Wojciech Lewicki oraz Związek Piłsudczyków we Wrocławiu.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w bazylice p.w. św. Elżbiety, przy udziale Orkiestry Reprezentacyjnej Wojsk Lądowych oraz pocztu sztandarowego 10 Wrocławskiego Pułku Dowodzenia, koncelebrowaną przez ks. prałata płk. Janusza Radzika oraz ks. płk. Henryka Szareyko. W homilii ks. płk Henryk Szareyko przypomniał, że Polacy walczyli z przeważającą siłą lepiej uzbrojonego rosyjskiego wojska o wolność narodu polskiego, o niepodległy byt polskiej państwowości. Podkreślił również, że od 1918 roku niepodległa Polska otaczała szczególnym szacunkiem i należnymi honorami sędziwych powstańców styczniowych. „Dzisiaj są oni już na wiecznej warcie u Boga. A my jesteśmy wdzięczni za ich dokonania” - powiedział ks. płk Szareyko.
Po wspólnej modlitwie nastąpił uroczysty przemarsz z kościoła garnizonowego w rejon placu Uniwersyteckiego, gdzie rozpoczęto uroczystą zbiórkę. W trakcie uroczystości przemówienie okolicznościowe wygłosił wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak, który podkreślił, że powstanie styczniowe wybuchło z tęsknoty Polaków za wolną i niepodległą Polską. A co za tym idzie Polacy stanęli przed wyborem czy czekać spokojnie na represje, Sybir, powołanie do wojska imperialnego, czy też podjąć walkę, aby pokazać światu, że Polska chce wybić się na niepodległość. Wojewoda dodał również, że powstanie styczniowe miało ogromny wpływ na to, co wydarzyło się w 1918 r., oraz że osoby, które uczestniczyły w powstaniu styczniowym, wywarły piętno na biografiach „ojców niepodległości”. - Pokolenie, które wywalczyło niepodległość, było wychowane na historii powstania styczniowego.
Marszałek Piłsudski był zwolennikiem zasady, że kto nie zna i nie szanuje swojej przeszłości, nie jest wart teraźniejszości, ani pamięci przyszłych pokoleń. Nasi dziadkowie i ojcowie byli warci pamięci. Nie przestaliśmy walczyć o niepodległość - powiedział Tadeusz Wojtkowiak, przedstawiciel Związku Piłsudczyków.
Natomiast w swoim wystąpieniu rektor Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Adam Jezierski przypomniał, że w gmachu uniwersytetu prawie 200 lat temu studiowało bardzo wielu Polaków. - Ci studenci, którzy wybrali walkę powstańczą o wolność, zrezygnowali ze spokojnego życia pracownika. Musimy o tym pamiętać. Na tablicy znajduje się 12 nazwisk młodych wrocławskich studentów, którzy polegli w powstaniu. Ale byli również tacy, którzy nie zginęli, ale walczyli m.in. nasz poeta Adam Asnyk, czy generał i dyktator powstania Marian Langiewicz. Profesor Adam Jezierski zapowiedział, że niedługo obok tablicy wrocławskich powstańców styczniowych zawieszona zostanie tablica ku czci właśnie Mariana Langiewicza, studenta UWr.
W trakcie uroczystości nie zabrakło również apelu pamięci, a dla uczczenia 155. rocznicy wybuchu powstania styczniowego kompania honorowa pod dowództwem kpt. Marka Mirowskiego oddała salwę honorową. Zbiórka zakończyła się złożeniem wieńców i wiązanek kwiatów.
W wydarzeniu udział wzięli m.in.: wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak, dowódca Garnizonu Wrocław wz. płk Marek Brzezicha, przedstawiciele Związku Piłsudczyków Oddział Wrocław oraz dowódcy i komendanci jednostek Garnizonu Wrocław. Ponadto społeczeństwo Wrocławia, młodzież szkolna, studenci, weterani, rezerwiści, organizacje społeczne i kombatanckie.
Powstanie styczniowe było polskim powstaniem narodowym przeciwko Imperium Rosyjskiemu. Zostało ogłoszone manifestem 22 stycznia 1863 wydanym w Warszawie przez Tymczasowy Rząd Narodowy, spowodowane narastającym rosyjskim terrorem wobec polskiego biernego oporu. Wybuchło 22 stycznia 1863 w Królestwie Polskim i 1 lutego 1863 w byłym Wielkim Księstwie Litewskim. Trwało do jesieni 1864 roku. Zasięgiem objęło tylko zabór rosyjski: Królestwo Polskie oraz ziemie zabrane - Litwę, Białoruś i część Ukrainy.
Było największym polskim powstaniem narodowym i spotkało się z poparciem międzynarodowej opinii publicznej. Miało charakter wojny partyzanckiej, w której stoczono ok. 1200 bitew i potyczek. Mimo początkowych sukcesów zakończyło się klęską powstańców, z których kilkadziesiąt tysięcy zostało zabitych w walkach, blisko 1 tys. straconych, ok. 38 tys. skazanych na katorgę lub zesłanych na Syberię, a ok. 10 tys. wyemigrowało.
Tablica upamiętniająca studentów wrocławskiej uczelni walczących w powstaniu styczniowym znajduje się na gmachu głównym Uniwersytetu Wrocławskiego. Powstała z inicjatywy prof. Henryka Barycza i w setną rocznicę powstania tj. 1963 r. zawisa na południowej elewacji, nieopodal fontanny z Szermierzem. Choć w powstaniu styczniowym uczestniczyło w sumie kilkudziesięciu studentów Uniwersytetu we Wrocławiu, to na tablicy widnieje tylko 12 nazwisk studentów - przede wszystkim wydziału prawa - którzy polegli w czasie powstańczych walk.
Tekst i fot.: kpt. Anna Maciejowska-Krześniak
Gdynia
155 lat temu miał miejsce największy niepodległościowy zryw narodu polskiego. Marynarze 3 Flotylli Okrętów uczcili rocznicę wydarzeń, które do historii przeszły pod nazwą powstania styczniowego.
Uroczystości rocznicowe w asyście honorowej Kompanii i Orkiestry Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej rozpoczęły się w poniedziałek, 22 stycznia o godzinie 12:00 przy grobie ks. Antoniego Muchowskiego, który znajduje się na cmentarzu parafialnym przy kościele pw. św. Michała Archanioła w Gdyni Oksywiu. Głównym centrum wydarzeń była uroczysta msza święta w intencji uczestników powstańczego zrywu w Kościele Garnizonowym MW, podczas której nastąpiło odsłonięcie repliki bandery z czasów powstania styczniowego. Uroczystość odsłonięcia repliki bandery powstańczej jest jednym z wielu wydarzeń, które towarzyszą obchodom jubileuszu 100. rocznicy utworzenia Marynarki Wojennej.
Powstanie styczniowe
22 stycznia 1863 r. Komitet Centralny Narodowy przekształcił się w Rząd Narodowy i wydał manifest wzywający naród do powstania pod zaborem rosyjskim. Ogłosił także równouprawnienie wszystkich obywateli i uwłaszczenie chłopów za odszkodowaniem właścicieli ze skarbu państwa, a także dwa oddzielne dekrety o uwłaszczeniu i nadaniu ziemi bezrolnym chłopom – uczestnikom powstania. Dekrety te miały być realizowane w terenie przez władze narodowe cywilne i wojskowe.
6 tys. powstańców zaatakowało rosyjskie garnizony w Królestwie Polskim. Był to największy zryw narodowo-wyzwoleńczy Polaków przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Pomimo klęski militarnej, powstanie umocniło świadomość narodową i miało wpływ na dążenia niepodległościowe następnych pokoleń.
Powstanie rozszerzyło się na cały kraj, a następnie na tereny Litwy, Białorusi i Ukrainy. Trwało do jesieni 1864 roku, a utworzone wtedy "państwo podziemne" funkcjonowało jeszcze w 1865 roku. Ostatni oddział partyzancki ks. Stanisława Brzóski, działający na Podlasiu, został rozbity w kwietniu 1865 roku.
W walkach wzięło łącznie udział co najmniej 200 tys. powstańców. Bilans zrywu był tragiczny –kilkadziesiąt tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan, 38 tys. osób zesłanych na Syberię.
17 października 1863 r. władzę naczelną – jako dyktator powstania – przejął Romuald Traugutt. Przeprowadził on reorganizację rządu. Utrzymane zostały dotychczasowe wydziały, przywrócono także Wydział Policji. Ze względu na wzrastający terror uproszczono tryb urzędowania.
10 kwietnia 1864 r. Romuald Traugutt został aresztowany i osadzony w warszawskiej Cytadeli, a 5 sierpnia 1864 r. – stracony w publicznej egzekucji przez powieszenie, wraz ze swoimi czterema najbliższymi współpracownikami z Rządu Narodowego.
Tekst: kmdr ppor. Radosław Pioch
Fot. st. chor. mar. Piotr Leoniak
komentarze