Są czołgi Leopard, transportery Rosomak, wojskowe roboty, broń snajperów czy najnowszy sprzęt polskiej armii – moździerze Rak i armatohaubice Krab. Na powierzchni 12 tysięcy mkw. swój sprzęt prezentują wszystkie rodzaje sił zbrojnych. Wystawa wojska to jeden z najważniejszych punktów Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. W weekend wstęp na nią będzie wolny.
– Wystawa sił zbrojnych na MSPO to stały element corocznych targów zbrojeniowych. Tego typu prezentację przygotowujemy już od 18 lat – mówi ppłk Marek Chmiel, oficer prasowy wystawy SZ. – Zapraszamy do obejrzenia sprzętu i wyposażenia, jakiego używają żołnierze Wojska Polskiego. Prezentują się tu wszystkie rodzaje sił zbrojnych – dodaje oficer.
Podczas XXV Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach wojskowa ekspozycja zorganizowana pod hasłem „Innowacyjność, Technika, Skuteczność” zajmuje 12 tysięcy metrów kwadratowych. 10 tysięcy to prezentacja w halach targowych, a dwa tysiące – wystawa zewnętrzna. Na tej powierzchni zgromadzono prawie 200 jednostek sprzętu, o który w Kielcach dba 800 żołnierzy. Można tu zobaczyć nie tylko różne wersje czołgów Leopard i transporterów opancerzonych Rosomak czy bojowe wozy piechoty, ale też najświeższe nabytki polskiej armii – 120-milimetrowe moździerze Rak i 155-milimetrową armatohaubicę Krab.
W części poświęconej wojskom lądowym można obejrzeć sprzęt artylerzystów i wojsk aeromobilnych, a także dowiedzieć się, jak działa Topaz, czyli zautomatyzowany system kierowania ogniem w najnowocześniej konfiguracji, przeznaczonej dla kompani wsparcia wyposażonej właśnie w moździerze Rak. Jest też stanowisko operatorskie do radaru Liwiec oraz różnego rodzaju sprzęt spadochronowy.
Zwiedzając wystawę, nie sposób nie zajrzeć do polskich specjalsów. Podczas MSPO jest okazja porozmawiania z żołnierzami wszystkich jednostek tego rodzaju sił zbrojnych: GROM-u, JWK z Lublińca, Nila, Agatu i Formozy. Komandosi przywieźli ze sobą kilkadziesiąt sztuk różnego rodzaju sprzętu. – Na przykład jednostka GROM prezentuje uzbrojenie, które jest w wyposażeniu indywidualnym operatora sekcji bojowej, snajpera oraz grupy wsparcia z platformą szturmową na pojeździe – opowiada ppłk Krzysztof Łukawski, rzecznik prasowy Dowództwa Komponentu Wojsk Specjalnych. – Ten sprzęt jest wykorzystywany do działań specjalnych i antyterrorystycznych. Zestaw tworzą podnoszone i wysuwane drabiny, rampa i taran. Dzięki takiej konstrukcji sekcja szturmowa może łatwo dostać się na wyższe kondygnacje budynku – wyjaśnia oficer.
Ciekawą ofertę mają także wojska obrony terytorialnej. Przygotowano punkt rekrutacyjny, gdzie można wypełnić wniosek o powołanie do terytorialnej służby wojskowej. Na stoisku WOT-u prezentowany jest także body analyzer, czyli urządzenie do badania masy mięśniowej i tłuszczowej, mogą z niego skorzystać zwiedzający. – Urządzenie obsługują terytorialsi z 2 Brygady Obrony Terytorialnej, którzy opowiedzą nie tylko o wynikach badania, ale także o specyfice służby w WOT, szkoleniu i wyposażeniu – mówi ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Wojsk Obrony Terytorialnej. Na stoisku WOT-u prezentuje się także w pełni wyposażona sekcja lekkiej piechoty, tzw. wspaniała dwunastka. – To nie wszystko. Chętni mogą sprawdzić swoje umiejętności ogniowe. Wykorzystując symulator Śnieżnik, można celować z karabinka MSBS – dodaje rzecznik.
Do Kielc przyjechały także delegacje z jednostek wojskowych sił powietrznych. – Każdy, kto odwiedzi naszą ekspozycję, będzie mógł się zapoznać z wyposażeniem, którym dysponuje 4 Skrzydło Lotnictwa Szkolnego, 31 i 32 Baza Lotnictwa Taktycznego, 12 Baza Bezzałogowych Statków Powietrznych czy 31 Batalion Radiotechniczny – mówi ppłk Jarosław Mroczkowski z Inspektoratu Sił Powietrznych. – Prezentujemy wyposażenie pilota F-16, urządzenia noktowizyjne i sprzęt do komunikacji, aparaturę do oświetlania pasów startowych Moskit i Salkit, a także bezzałogowe statki powietrzne oraz wyposażenie JTAC-ów, czyli żołnierzy, którzy naprowadzają samoloty na cele naziemne – dodaje.
Marynarze z kolei przywieźli do Kielc m.in. sprzęt ratowniczo-nurkowy Brzegowej Grupy Ratowniczej. Na wystawie są sonar i pojazd, który służy np. do podwodnych poszukiwań. – Tak naprawdę każde nurkowanie na Bałtyku, na przykład w celu wydobycia wraku, inspekcji podwodnej czy poszukiwania ciał, jest wykonywane przy użyciu tego ekwipunku – mówi por. mar. Paweł Sadownik. – Jest to sprzęt przeznaczony do nurkowań głębokich. Dzięki niemu ekipa zabezpieczająca ma cały czas kontakt z nurkiem, a za pomocą kamery może śledzić jego poczynania – dodaje. Przy stoisku marynarzy można też przymierzyć historyczny hełm nurkowy i buty nurka klasycznego. Nie jest to jednak łatwe zadanie, gdyż komplet waży 90 kilogramów.
Na jednych z największych w Europie targach zbrojeniowych nie mogło zabraknąć dorobku młodych naukowców. Na stoisku Wojskowej Akademii Technicznej można zobaczyć m.in. wynalazki, nad którymi pracowali specjaliści z uczelni. Są tu służący do patrolowania przestrzeni samolot OSA, autonomiczny system aktywnej obrony pojazdów wraz z optoelektroniczną głowicą, która umożliwia wykrycie, identyfikację i neutralizację zbliżających się pocisków przeciwpancernych, a także pojazd Premier – pierwszy polski samochód z napędem wodorowym.
Swoje stoiska przygotowały też Akademia Sztuki Wojennej, Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych, Akademia Marynarki Wojennej oraz Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych. – My prezentujemy między innymi bezzałogowe statki powietrzne NeoX, Atrax i Microfalcon, a także symulatory lotów, na których uczą się nasi studenci – mówi Adam Bierzyński ze Szkoły Orląt. – Dla najodważniejszych gości przywieźliśmy „koło reńskie”, urządzenie, na którym przyszli piloci ćwiczą koordynację i orientację w przestrzeni. Zapraszamy serdecznie, warto sprawdzić swoje możliwości – podkreśla.
Wystawę sił zbrojnych można oglądać nie tylko podczas MSPO. W weekend wojsko zaprasza na dni otwarte, podczas których każdy nieodpłatnie będzie mógł obejrzeć sprzęt, jakim dysponuje polska armia.
autor zdjęć: Jarosław Wiśniewski
komentarze